Strona 79 z 85
Re: Moje smrodziuchy... Caramel - nowa uszata pociecha :)
: pt wrz 26, 2008 4:27 pm
autor: wuwuna
Limba

,no nie wierzę.
WIedziałam, ze ktoś go zarezerwował,ale nie wiedziałam kto .
A tu dzisiaj.
Juz się nie wyprzesz rodziny.
Uoi i Ufo.
Bowdusia i Caramel i Cujo.Mama Bowdusi Biafra to siostra rodzona Bebe mamy Twoich szkrabów
Całuski dla rodzinki i dla całej reszty.
Re: Moje smrodziuchy... Caramel - nowa uszata pociecha :)
: pt wrz 26, 2008 7:02 pm
autor: limba
wuwuna alez ja sie nigdy rodziny nie wypieram
Faktycznie ladnie jestemy spokrewnione

))
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: pt paź 03, 2008 9:15 pm
autor: limba
Zaczeło sie "niewinnie", Klapuś zaczął gadać. Pojechaliśmy w piatek tydzien temu do lekarza. Moje strachujko dostalo dwa antybiotyki, i nie mialo tak byc. Pojechalismy dzis i dr Jalonicka od razu zrobila RTG.
Wynik RTg zmrozil mnie i Pania doktor. Klapek ma bardzo zaawansowane ropne zapalenie pluc.
Do jasnej cholery, jak, kiedy, dlaczego. Doktor mowi ze to proces ktory trwa juz bardzo dlugo, tak wyszlo na RTG, a Klapek to zawsze okaz zdrowia. Zeby chociaz jeden dzien byl osowialy, nie mial apetytu. Nic. Cholerne utajone chorobsko.
Oprocz chodzacych boczkow nie widac nic, a w plucach tragedia. Klapinio ma apetyt, normalnie chetnie wychodzi z klatki, zero innego zachowania, zero porfiryny, nastroszonej siersci. Doktor mowi ze to jest chyba wyjatkowo twardy szczur ( cos nie kazdy rodzi sie i dorasta w sloiku z mama i reszta rodzenstwa).
Prosze was bardzo o kciuki za niego. Jesli do poniedzialku nie bedzie ciut lepiej, Klapi zostanie w szpitalu. Jesli wyjdzie z tego dusznosc i tak zostanie z powodu zwloknien w plucach. Pani doktor byla bardzo ostrozna w rokowaniach

Dlaczego tak sie dzieje. Przeanalizowalam wszystko, nie bylo objawow ktore by mnie mogly zaniepokoic, nawet kataru. Dawno juz zastanawialam sie jak to jest jak zapalenie pluc jest utajone, teraz juz @$%%^&$&^& wiem.... To taki kochany puchatek, co on komu zrobil. Boje sie bardzo....On nie ma jeszcze roku..
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: pt paź 03, 2008 9:18 pm
autor: yss
limba: trzymam kciuki razem z całym stadem.
klapuś malutki.... dobrze, że ma ciebie.
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: pt paź 03, 2008 9:56 pm
autor: Magamaga
Ja i moje cztery babuszony ślemy dobre myśli do Was.
Trzymajta się. Klapcio niech się nie wygłupia!
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 8:41 am
autor: odmienna
przerażające.
Klapuś... szczurek na myśl o którym zawsze się uśmiecham

. Po Imbirku, to mój ulubieniec w Limbowym Stadzie.
Trzymaj się Malutki.

Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 9:06 am
autor: Agata
Kciukam za Klapusia.
I wysyłam Wam duuużo ciełych myśli.
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 9:21 am
autor: Nina
Trzymamy mocno kciuki za Klapulka.
Maluchu, nie wygłupiaj sie

Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 10:27 am
autor: Ania26
Trzymam kciuki za tego nieśmiałego, kochanego misia
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 1:18 pm
autor: igig
Kciukam mocno!
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 2:03 pm
autor: zalbi
Kciukam mocno za Klapcia..
Biruś też go pewnie dobrze pilnuje..
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 8:01 pm
autor: limba
Bardzo dziekujemy. Wasze kciuki chyba dzialaja cuda. Prosze nie puszczac. Dzis prawie nie widac dusznosci, mam nadzieje ze stan sie utrzyma. Maly jest na antybiotykach, na ACC oraz Aminofilinie. Humor mu dopisuje, apetyt takze, dzioba po kolejnego dropsa chetnie wyciaga

z klatki tez wychodzi jak zawsze i chyba bardzo mu sie podoba ze tak czseto dostaje serek waniliowy (leki)

...
O kicuki nadal prosimy... A jutro przyjezdza do nas Cujo

nareszcie...
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 8:25 pm
autor: Simel
Trzymam kciuki mocno, mam nadzieje że Kalpuś dojdzie do zdrowia jak najszybciej!
Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: sob paź 04, 2008 8:36 pm
autor: Babli
Kciukamy za Klapka

Re: Moje smrodziuchy... Klapuś bardzo chory :(...
: ndz paź 05, 2008 7:39 pm
autor: Justka1
Mam nadzieje,ze Klapunio dojdzie do siebie,bo to bylo by bardzo niesprawiedliwe,gdyby cos mu sie stalo..
Jak Cujunio,jak łaczenie,niepokoje sie

.Czy on sie nadal stresuje,czy juz sie wyluzowal?Jak Caramelek sie wobec niego zachowuje?