Tak, jak Wielkie Białe Kwarki, wcale nie są do siebie podobne, tak i Czarne Drobnoustroje ani trochę podobne do siebie nie są

:

- tu, dla ułatwienia jednak (bo Was lubię

) dodam, że w koszyczku jest Aggeuszek, Booz zresztą, jest łatwy do zidentyfikowania po bardziej szelmowskim wejrzeniu.
Oto i on we własnej, pojedynczej osóbce:
a tu Agguś:

Nietoperzyki- gacki

.:

zwłaszcza na tym ostatnim, jestem pewna, że Bobo ma, tylko dobrze schowane, błoniaste skrzydełka

.
Są kochani, że szok

.
Aggeusz, kiedy śpi wywraca się na plecki i można mu brzusio drapać

.
Booz, to...prawdę mówiąc zakapior. Godny chyba następca Dara....
Dolar i Bless przyjęli ich łaskawie. Troszkę, zgodnie z moimi nadziejami, smarkateria ich rozruszała, ale raczej po krótkim czasie wolą się wycofać na z góry upatrzone pozycje. Maluchy są rozczarowane, gdy Wujki zmykają, bo przecież brat jest zbyt mały, by jeździć na jego grzbiecie....
Trochę niepokojów: Dolarkowi od kilku dni, wokół prawego oczka pojawia się porfiryna.
Tylko wokół prawego. Dziwne i niepokojące...
Bobo mi się czymś struł i dwa dni miał biegunkę. Podejrzewam sklepowego ogórka, albo greckie ziemniaki... stracił przy tym apetyt; ten sam Boo, który i u
martusi i przez pierwszych kilkadziesiąt godzin u mnie, bez przerwy omielał coś w pycholku...