szczury.org

Ja kupiłam dziś 100% naturalną bawełnę Smell stop dla gryzoni, nie kurząca i bez pyłu, bo mój Lucek kicha jak w klatce siedzi, kiedy były trocinki, mam nadzieję że ten podkład będzie dobrze tolerowany

A ja szukam tej ściółki w Poznaniu i co wejdę do zoologa to albo się głupio patrzą nie wiedząc co to, albo nie mają Poznaniacy! Wiecie gdzie kupić ściółkę bawełnianą?

Maszka pisze:Wiecie gdzie kupić ściółkę bawełnianą?

http://produkty.animalia.pl/produkty_info.php?id=26

o to chodzi?

Dokładnie tak. Byleby w sklepie "stojącym", a nie internetowym O. I jeszcze najlepiej w Poznaniu, ale części zachodniej bardziej.

Ja swoim szczurkom już wszystko dawałem ale najlepszy jest żwirek drewniany i sylikonowy
jak dawałem trociny grube to moje szczurasy kichały non stop , a jak dawałem siano to się zaś często drapały a kupowałem z dobrych firm i dlatego teraz kupuję żwirek i problem znikł

A ja na spód mam neutralizator Hiltona a na górę żwirek drewniany, niestety nie pamiętam nazwy firmy. I muszę powiedzieć, że nie śmierdzi od ściółki prawie wcale, tylko od półeczek i hamaczków .

ja lubię ściółkę tescową, z wyglądu jest jak cats best. takie mniejsze granulki łatwiej kupy zakrywają

Ja używam teraz Benka.Nic nie śmiedzi.Codziennie lub co 2 dni wybieram kupy.Wcześniej używałam Pinia (tak to się odmienia?) ale pyli więc zmieniałam

Najpierw uzywałam wiórek drewnianych, potem żwirek pinio, a teraz do klatki sypie wiórki, a do kata, tam gdzie sika i kupka zwirek pinio I jest gites ^^

Na kuwete "klatkowa" drewniany granulat Hilton, do kuwet "kupkowej" zbrylajacy Hiltona, ale sotatnio zaczal starsznie cuchnac i to nie kupa czy sikami, ale taki dziwny zapach. Nawet maz stwierdzil, ze cos jest nie tak, bo wczesniej wogole nie bylo go czuc. Sprzatamy czasem 2x dziennie, szoryje wszystko codziennie i nie mam pojecia skad ten dziwny zapach.Teraz chce wyprobowac jakis zapachowy.

Ja daję trociny, moim zdaniem wystarczają w zupełności. Jedyny minus jest taki, że Galadriela jak dostanie bzika to wywala je poza klatkę i też noszą je na łapkach wszystkie. Ale staram się sprzątać na bieżącą w środku i jest OK. Przez chwilę miały ściółkę bawełnianą- dobra, bo miękka i zbita, ale sprzątać ją ciężej było i swoje kosztowała. Zastanawiam się teraz nad żwirkiem drewnianym Hiltona, który sypiemy myszoskoczkom, bo go nie będą wywalać, tylko czy będzie im się wygodnie po nim chodzić,, bo jest gruby. A o żadnym podziale na toaletę i część mieszkalną nie ma mowy . Jak żyła Ciri to taki podział był, ale teraz się załatwiją gdzie popadnie.

Trocin lepiej nie używaj, bo pylą i zwykle są trujące i mogą powodować problemy z nerkami. A żwirek jest bardzo dobrym rozwiązaniem, wiele osób tak robi i szczurkom jakoś bardzo nie przeszkadza, ja moim zawsze rzucam jakieś szmatki i mają miękko dość. A i tak zwykle wolą siedzieć gdzieś na hamaczkach/półeczkach/kuleczkach

W takim razie sprobuję, bo co do trocin to słyszałam też, że często mają jakieś pasożyty.

Trociny ponoc sie sparwdzaja, ale te z wyzszej polki sa os na forum, ktore uzywaja Chiopsi i sa zadowolone. Ja jednak wole zwirek, bo jest latwiejszy w sprzataniu i nie musze go tak czesto wymieniac jak trociny. Poztym moje dzidy w nocy urzadzaja taka rozpierduche w klatce, ze z trocinami mialabym codziennie odkurzanie

Taka mała dygresja (ale w tematyce ściółkowej )
Byłam ostatnio w Carrefourze (czy jak to się tam pisze). Przechodzę sobie przez dział z akcesoriami dla zwierząt i widzę chipsi mais za ... ponad 41zł dla porównania u Oleczki identyczny jest za 20zł. Przyznam, że byłam w lekkim szoku, rozumiem przebitki, marże, itd ale bez przesady ;/

Za to mamuśka upolowała jakiś żwirek carrefourowski i jest wielce z siebie dumna Zobaczymy co to za wynalazek i zdam relację