Strona 9 z 28

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz mar 13, 2005 2:14 pm
autor: tedeka
ja po prostu przynioslam do domu i nic nie poweidzialam, wiec za bardzo nei mogli go wyrzucic:))

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz mar 13, 2005 5:46 pm
autor: Ewqa
Moja mam dzisiaj pierwszy raz zobaczyła szczurcię. Powiedziała że śliczny szczurek i pogłaskała po łepku, po czym dodała żeby przypadkiem sie nie odwrócił w jej strone bo tam ma OGON !!!
Dobrze że mieszkamy osobno.

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz maja 01, 2005 8:30 pm
autor: Ewik
Pierwszego szczurka dostałam w wieku 19 lat...na pytanie o zgodę tez usłyszałam "po moim trupie". Coż, nie przejmując się tym zbytnio któregos dnia przyniosłam maleństwo do domu i połozyłam bez słowa na stole na widoku rodziców....zapadła cisza, konsternacja....po chwili usłyszałam " masz szczeście że jest czarnobiały jak Wicus" ( nasz śp. kocio) Potem ojciec robił zastrzyki Paszczy jak zachorowała, wszyscy karmili i chołubili, mała miała ksywę sunia a jak odeszła matka płakała jak bóbr...

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn maja 02, 2005 6:36 am
autor: Aniula
Z moimi tez na poczatku bylo troche problemu-ale powiedzialam ze zawsze marzylam o jakims futrzaku innym niz pies-dostalam kaske na urodzinki i pojawila sie Kropka.Z druga Łatka to w sumie nie mialam problemu-kupilam ja i tyle.Staram sie pokrywac koszty utrzymania z wlasnej kasy i klatki stoja w moim pokoju.Trudno jest radzic jak przekonac rodzicow,wydaje mi sie ze sama najlepiej ich znasz i wiesz jak daleko w tym przekonywaniu mozesz sie posunac. U mnie rodzice bali sie czy bedzie komu sie zajmowac tymi zwierzakami-no i problem z wyjazdami-to byl jedyny powod zeby mi zabronic.Jesli u Ciebie jest problem z akceptacja szczurkow jako takich to mozesz np.zainwestowac w literature tzn.kupic ksiazke o szczurach z kolorowymi zdjeciami,one sa w nich naprawde ladnie sfotografowane to mogloby pomoc przelamac lek przed wygladem,gdyby jeszcze udalo Ci sie namowic tate na przeczytanie jej moze by sie przekonal ze ogonki nie sa synonimem choroby-sa poprostu malymi slodkimi zwierzaczkami.Zycze powodzenia :wink:

Uszczurowić Mame i Tate

: wt maja 10, 2005 7:53 am
autor: Masha
Mam dwa szczury (Zenon i Orube) ...kupiłam je w tajemnicy przed starszymi...ciągle musze pilnować żeby sie nie wydało wszystko...Zenona mam juz ponad rok a Orube tylko przez dwa dni...starzy jeszcze sie nie skapli:D dobrze że mam klucz do mojego pokoju...:|
Mój Zenon i Moja Orube nie sa tolerowani przez spoleczeństwo...(to chyba przez ten ogon)
''Szczury to kanalie! Jeszcze przyniesie mi tutaj jakiś syf i malarie... - to byla odpowiedz mojego taty kiedy zapytalam czy moge kupic szczura...
Zrobilam jak zrobilam..nie żaluje..przynajmniej uratowałam 2 szczurki przed nędzną egzystencją szczura ktory kisi sie w zoologicznym. :)

Uszczurowić Mame i Tate

: wt maja 10, 2005 11:42 am
autor: Fam
przez rok sie nie wydalo? a jak z nimi wychodzisz? gratuluje samozaparcia, u mnie sie tak nie da mieszkam z mama w kawalerce, ale postawilam ja przed faktem dokonanym i co miala zrobic, zato na drogiego nie mam co liczyc

Uszczurowić Mame i Tate

: śr maja 11, 2005 2:42 pm
autor: Masha
no wiesz..ja mam latwo sie ukrywac z nimi. Moj starszy przyjeżdza z roboty tylko na sobote i niedziele a mama pracuje do 18:) wienc mam duzo czasu jak wracam ze szkoly (chociaz zadko uczeszczam do tej pięknej instytucji)

Uszczurowić Mame i Tate

: śr maja 11, 2005 3:28 pm
autor: Dinusia
A twoi rodzice wogole niewchadza do pokoju twojego??

Uszczurowić Mame i Tate

: śr maja 11, 2005 8:22 pm
autor: Fam
taka to ma luzik, wlasciwie to robisz co chcesz, tylko pewnie czasem smutno samemu, dobrze ze masz szczury

Uszczurowić Mame i Tate

: śr maja 11, 2005 8:53 pm
autor: Masha
No wiesz...samotnośc -samotnością. Ktos powiedzial mi: czujesz sie samotna? - kup se szczura...i kupilam:D

Uszczurowić Mame i Tate

: czw maja 12, 2005 7:44 am
autor: Fam
ja tez gdyby nie szczura to bym czasem nie mial do kogo geby otwozyc

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: wt sie 02, 2005 10:57 am
autor: Calambu
Moja mama też była przeciwna...Wszyscy byli właściwie przeciwni...Bo szczur:
*śmierdzi
*gryzie
*nie jest przyjazny
*to kłopot
Nom i pewnego dnia mojemu koledze zabili psa...Na pocieszenie kupiłam mu szczura. Ale akurat tego dnia nie mógł go jeszcze wziąć do domu bo jechał do teatru...No to wzięłam szczurka do domu. Mama była zachwycona jaki to on jest słodki, jak się ślicznie myje i w ogóle jaki fajny. Później okazało się, że kolega szczurka wziąć nie może,bo rodzice się nie zgadzają... A moja mama namówiła tate, żeby szczur został u nas w domu... :D :D

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: wt sie 02, 2005 2:32 pm
autor: Maksym
Ja namówilem przyjaciół by kupili mi szczura na urodziny. Mama oczywiście nic nie wiedziała, bo na bank by się nie zgodziła. I tak parszywek od tamtego czasu u mnie jest. Przecież nie mogła o wyżucić ;) Poźniej mówiła, że szczurek jest piękny gdyby nie ten ogon :)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn sie 08, 2005 3:13 pm
autor: Ata
Wychodzi na to, że jestem matka nietypowa. Moja Żaba zapragnęła szczurka na 10-te urodziny. Bardzo mi się ten pomysł spodobał, jedynym problemem było przekonanie męża. Jego opory nie były duże, pokochał szczuraski całym sercem, tak jak my z Żabą je kochamy.

Z drugiej jednak strony - do pewnego stopnia jestem w stanie zrozumieć tych rodziców, którzy ostro się sprzeciwiają, bo szczurów nie lubią - jestem pewna, że sama bym jak Rejtan w drzwiach leżała, gdyby moje dziecko chciało w domu trzymać pająki czy patyczaki, albo inne tego typu stwory mające zdecydowanie za dużo nóg :wink: Nie lubię i panicznie się boję, nic na to nie poradzę 8)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn sie 08, 2005 3:54 pm
autor: jokada
he,he ze wzruszniem zagladam do tego postu :wink: :lol:
teraz gdy 4 szczury buszuja mi pod nogami, a piątego trzymam , żeby małych nie narobił ;)
wszystko sie zmienia
te ponad dwa lata temu nie śniło mi się nawet takie stado, a tymbardziej mieszkanie tylko z ogoniastymi ;) a nie z rodzinka
jedno moge powiedzieć - warto z rodzicami gadac :twisted:
ja tylko jednego przyniosłam bez ich zgody ;) na inne trzy przymkneli oko ;)