Strona 9 z 15
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: ndz gru 18, 2005 9:36 pm
autor: Anonimka
Ja Pati dostałam na urodziny moja mama nic nie wiedziała moja przyjaciółka miała szczura Pucusia['] a jej przyjaciółka Pusie-Tusie['].
Więc były małe. Chyba nie muszę tłumaczyć jak to było :-).Dostałam razem z klatką. a gdy mama przyjechała było już zapóżno a teraz miała bym gdyby Pati Lolek i Bolek żyli 6 szczurów!!!
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 4:22 pm
autor: Korlis
I ja mówiłam czy sie zgodza na 5 szczurka?Ja juz mam ich 7!
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 4:40 pm
autor: Mycha
Czasem się dziwię...
Jak kilka dni temu...
Poczekalnia u weta (ostatnio mój drugi dom...) i się ludziska zainteresowały zawartością mojego transporterka.
nr 1 - Myszki?
ja - Nie, szczurki
nr 1 - Szczury...
nr 2 - To są bardzo mądre stworzenia (...)
nr 1 - A może pani wyjąć jednego? Chciałabym zobaczyć ten ogon...
ja - Nie chciałabym bo są chore. Ogonek i tak widać... (pokazuję)
nr 1 - O boże! Ogony to one naprawdę mają okropne!
nr 2 - He he he... wie pani, mnie też przeszły ciarki jak zobaczyłam...
I teraz tak miziam Gerwinkowy ogonek i zastanawiam się co w nim jest obrzydliwego? Dla mnie nic... Zupełnie nic. Traktuję go jak szczurze noski i łapki i dziwię się ludziom, którzy uważają ogon za okropieństwo

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 5:57 pm
autor: ESTI
Wiecie, ja w zyciu nie spotkalam sie z negatywna reakcja ze ztrony ludzi jak chodze z moimi milusinskimi. Zawsze jest duze zainteresowanie:
- ze takie ladne
- madre
- przytulasie
- tak pieknie sie kokosza do "panci"...
Nie wiem, chyba dobrze trafiam zawsze.

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 6:49 pm
autor: Lulu
[quote="ESTI"]Nie wiem, chyba dobrze trafiam zawsze.[/quote]
to nie jestes sama

ja tez zawsze tak trafiam :lol: dlatego czesto mnie dziwi, jak czytam,ze ktos opisuje, ze ludzie tak nie lubia szczurow (zwlaszcza w sytuacji kiedy go widza, co innego powiedziec samo slowo 'szczur', a co innego jak sie zobaczy takiego slodziaka).
jeszcze mnie smieszy pytanie (czesto z takim zrozumieniem, ze to przeciez tak jest) jak uslyszy ktos, ze mamy osiem szczurow: co byla parka i sie rozmozyly? ja wtedy mowie, ze nie... i jest zdziwienie

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 6:50 pm
autor: Korlis
Niedawno spotkałam sie z bardzo miłą pania, kiedy szłałam z Speedym do weta.
Opowiedziała ile to w dzieciństwie miała szcurów,że teraz to bez nich żyć nie moze,że kiedyś to ich było nie wiele.
i dowiedziałam sie ze ta pani jest też szczurzym weterynarzem:)
Zostałwiłam u niej swój telefon, jak kupi nowy to do mnie sie odezwie.
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw gru 22, 2005 6:51 pm
autor: Lulu
a wracajac do tematu ogona to mialam taka kolezanke. uwielbiala moje ciury i czesto chciala je glaskac... tylko ogona sie bala (sama nie umiela powiedziec czemu) i musialam uwazyc, by zadne nie dotknelo jej skory ogonem

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: sob kwie 22, 2006 2:54 pm
autor: fafix!
Ja przygotowywuje mame na to, ze jestem zdecydowana kupic szczurka, a po jakims czasie drugiego.

Moi rodzice- mama: "To ja chce nowofunlanda.", a moj tato: "A ja chce motor.".

...Wiec stwierdzilam, ze niech sobie kupuja, a ja bede miala szczurki. ^^
Dzisiaj, np. moja mama do mojej babci: "Mamo powiedz, ze bije jej.", a moja babcia: "Co ci przeszkadza szczur. Przeciez zajmuje sie rybka i papugami.".
Czyli jednym slowem uwaza mnie za odpowiedzialna.

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: sob kwie 22, 2006 4:25 pm
autor: ZiEloNa89
u mnie było z zaskoczenia... co ciekawe nie tylko dla rodziców ale również dla mnie

długo myślałam nad kupnem szczurka, rodzicom tylko tak wspominałam, że chciałabym kiedys go mieć, aż pewnego dnia mój braciszek kupił mi w prezencie śliczniutkiego maluszka

rodzina przyjęła go początkowo hm... dosyć chłodno ale teraz- po 3 tygodniach - wydaje się być lepiej:) mama stara się nie zauważać "obleśnego" ogona tylko "piękne czarne oczka wyglądające jak koraliczki"

ciekawe co powiedzą na drugiego?

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: śr kwie 26, 2006 8:22 pm
autor: fafix!
To chyba wszystkie mamy maja ogonowstret... Moja, np. sie zaklina, ze nigdy juz nie wejdzie do mojego pokoju, ale kto by sie przejmowal. :hihi:
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw kwie 27, 2006 9:06 am
autor: Lulu
To chyba wszystkie mamy maja ogonowstret...
o przepraszam, moja nie ma! :lol: ale to w ogole fajna mama jest (ale to moge powiedziec dopiero po paru latach nie mieszkania pod wspolnym dachem

) :thumbleft:
Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw kwie 27, 2006 12:07 pm
autor: FeMiNi
u mnie jest tak ze tata nie ma nic przeciwko, pierwszego szczurka to sam mi kupil

a mama napoczatku sie brzydzila ogonka

teraz juz jej przeszlo i tylko jak przychodzi do mnie do pokoju to zaglada do klatki czy czegos brakuje i takie tam

czasami czuje ze nawet teraz Tofik ma lepsza opieke ode mnie

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: czw kwie 27, 2006 7:37 pm
autor: sechmet
[quote="LuLu"]Cytat:
To chyba wszystkie mamy maja ogonowstret...
o przepraszam, moja nie ma! [/quote]
moja tez na szczescie nie ma, moi rodzice w ogole kochaja szczurki

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: sob kwie 29, 2006 10:29 am
autor: fafix!
Moja mama juz sie przyzwyczaja do mysli, ze w domu beda szczurki, wiec dzisiaj(nawet jej o to nie posadzalam) popatrzyla na okladke ksiazki i: "A ten to nawet ladny jest.".
Pewnie przekona sie do nich jak juz beda w domu, musi- te piekne pyszczki.

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?
: sob kwie 29, 2006 11:03 am
autor: kasia...123
ja wzięłam nie spodziewanie pierwszego szczura. Moja mama na początku nie była zachwycona...po kilku dniach też do domu trafiła Bazyl(a) a tamtego oddałam (był to agresywny, dorosły samiec a ja nie miałam pojęcia od czego zacząć przy oswajaniu, po za tym ugryzł mnie i się go bałam). No i to właśnie Bazyl(a) uszczurowiła moją całą rodzinkę. O nadejściu Dewi też nikt nie wiedział. Kupiłam dużą klatkę i z góry założyłam że będe w niej trzymać więcej niż 1 szczura. Jak przyniosłam małą szczurcie moja mama powiedziała "jaki śliczny" - zero komentarzy na to że kolejny szczur, ale teraz nie chce słyszeć o 3

Gadam jej praktycznie codziennie i próbuje żeby przywykła do tej myśli. Gorzej jednak z moją siostrą bo to z nią mam pokoj i to ona na mnie krzyczy jak szczury w nocy hałasują
Ja postawiłam na niespodziankę bo znam moją mamę...wiem że zgodzi się, ale nie każdy rodzic tak samo reaguje. Znam przypadek gdzie matka wystawiła córkę za drzwi z chomikiem.