kwarki- szczury niebieskookie

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: kwarki

Post autor: limba »

I jak tam Dziab-Dziaba integracja z grupa? i nie pytam o Twoje palce ;)
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Ano, dosyć marnie idzie. Głównie pewnie z mojej winy, bo „miętka” jestem i wszędzie po chałupie pełno kawałków mojego pokrajanego i popękanego serca a szczuraki nie połączone.
Bo tak: skoro Jerz był zupełnie niepozbyty w temacie atakowania terenu Chłopaków ( i to pomimo utraty połowy paluszka), zdecydowałam, że muszę ten ich teren uczynić neutralnym. Wpakowałam całą trójkę do nikimniepachnącej nowej klatki i po dwóch dniach używania jej „jako wanny” zabrałam starą klatkę Majowych... Gdybym była wystarczająco twarda i zostawiła ich w prawie pustej zamkniętej klatce; pewnie byłoby po sprawie. Ale mnie serce się krajało na widok dezorientacji SokA , zagubienia Oksymorona i przestrachu Jurika...na noc dałam Sokolemu jego pudełko, Oksemu jego garnek a Jurik poszedł do siebie. Nazajutrz, bal zaczął się od nowa. Tylko taka z tego korzyść, że TA klatka w równym stopniu pachnie już też Jerzem.
Całkiem dobrze wyglądają kontakty Jurik- SokO: Obrazek
A bywają i takie sceny: Obrazek

Gorzej z Oksymoronkiem- wychodzi w pełnej krasie wredny charakterek kłótliwej Małej Mi no i Jurij jemu tak do końca uległy nie jest. W efekcie, Młody za wszelką cenę, chce wydostać się z tej klatki a że mnie serce pęka... Ale, żeby było ciekawiej: jak już go wypuszczę:

Obrazek Obrazek Obrazek
- a to ich wkurza niemożebnie.
Moim zdaniem to graniczy z obsesją... ( ale- widzicie te cudne plamki na brzusiu?) :D
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: kwarki

Post autor: merch »

No bo w zyciu twardym trzeba byc :P. Zwłaszcza z Malymi MI:P

No ale mysle ze poki co wszystko jest na dobrej drodze. Plamki sliczne hihi prawie jak downunder ;)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: kwarki

Post autor: IVA »

Skąd ja to znam, też miękka jestem a później mi klatek przybywa ;)
Ale jeśli krew się nie leje to może warto przetrwać.
A plameczki, och prawie takie same jak onegdaj u mojego Borska - eeeh tyle wspomnień
Wycmokaj jajeczników ode mnie :)
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Cokolwiek by nie rzec o Juriju, pewne jest, że udało mu się rozruszać Oksymorona. Nie zrobił z niego jakiegoś zdobywcy przestrzeni ale fakt, że moja Mała Mi w ogóle opuszcza klatkę z własnej woli- jest osiągnięciem niebywałym. Nie jestem pewna, ale podejrzewam, że to niechęć do Młodego zapędziła Wacika na półki regału. W każdym razie podoba mu się tam od kiedy odkrył, że stamtąd też można rzucać złośliwe spojrzenia: Obrazek

a potem można odwrócić się tyłeczkiem, zdrzemnąć i udawać przybrudzoną śnieżną kulę ( przybrudzoną- to delikatne określenie)
Obrazek Obrazek

Jego Książęca Mość- od kiedy w jego pudełkach zrobił się tłok, znalazł sobie inne miejsce do oddawania się przemyśleniom:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i oczywiście: szmata! – w niej leniuchuje się też znakomicie:
Obrazek

„nie myślisz chyba, odmienna jakaś, że zejdę dla byle zupy jarzynowej, cóż że z kurczakiem, gdyby to był danonek ...”
Obrazek

Poczęstowałam ogoniaste towarzystwo szałwią. Trzeba było widzieć jak Oksymoronek tarł pyszczkiem o ręcznik, SokO w ogóle nie raczył spróbować a Jurik? Jurik wszamał dwa listki z łodyżkami...i całą roślinę wytarmosił:
Obrazek
Utwierdza mnie to w przekonaniu, że to jest z piekła rodem istotka a ponieważ takich tylko dobrocią i miłością pokonać można...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Gwoli uściślenia tego co powyżej:
Bo danonka je się tak:
Obrazek Obrazek
A jak nas wkurzają sąsiedzi, to spędzamy czas tak:
Obrazek Obrazek
i niech się nikt po moim piętrze nie szwęda!
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: kwarki

Post autor: merch »

Ech dobrze mają u Ciebie te szczuraki :)
No i widac wszystkie zyja :) czyli nie jest źle:)
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: kwarki

Post autor: Telimenka »

Slicznosci Calusnosci :)
Nie wiem czemu mi sie wydaje ze to laczenie wcale tak opornie nie idzie i odmienna przesadza ;D
Ale tj tylko moje skromne zdanie. Slodkie te ciury..ehh jak ja bym chciala miec wolnozyjace,chociaz w polowie ale z moimi skretynialymi laseczkami to se ne da ;)
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: kwarki

Post autor: IVA »

I ja przyłączam się do zachwytów :)
A co do łączenia - hmm masz rację Telimenka - Odmieniona przesadza. Ona chyba nie wie co sie dzieje kiedy samcole na prawdę się nie lubią ;)
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Nie ma lekko, ale sprawy powolutku, baaaardzo powolutku, milimetrowymi kroczkami, idą chyba w dobrym kierunku.
Jakoś tak się to przedstawia:

- Oksymoron nie lubi Jerza; Jerz do Oksymorona ma stosunek ambiwalentny
- Sokole Oko ma do Jerza stosunek ambiwalentny; Jerz lubi Sokole Oko
- odmienna lubi Jerza; Jerz nie lubi odmiennej
- (kot ma do całego świata stosunek ambiwalentny i jak to u tego rodu bywa, w nosku ma jaki jest stosunek całego świata do niej )

Jeśli kiedykolwiek miałabym wątpliwości, że ta łaciata małpiatka, jest tu z woli Jędrulki- to teraz już ich mieć nie mogę. Trudno mi to ubrać w słowa, bo „widzę” to raczej sercem, ale szalony Jurij, jest dopełnieniem bezproblemowego Jędruli. Tak, jakby... bierze na mnie odwet za niego; równocześnie, chwilami tak mi go przypomina, że kilka już razy zwróciłam się do niego : Jęd..rzyk... ot, mało odmian imienia ma mój Jurka, jeszcze i tego mu trzeba ;) .

-Jurik, to bardzo radosny szczurek :) . Kiedy bawię się z nim futrzaną czapką (z obawy o własne ręce) skacze jak konik polny, albo mały kangurek :P , rozbawiony atakuje tę czapkę jak psiaczek i ...jak psiaczek szarpie zębiskami :o . Coraz bardziej nabieram przekonania, że kastracja w jego wypadku jest bez sensu: to nie jest typowo agresywny szczur. Jeśli nawet jest to chwilami agresja, to nie „samcza” a raczej „behawioralna” ( jest u mnie ładnych parę tygodni a nie widziałam, by się napuszył). W niepokojących go sytuacjach, najczęściej ustawia się bokiem- co jak wytłumaczyła mi merch, świadczy o lęku. Jurik jednak, to ani trochę nie strachajło – asertywnie prze do przodu a jak sobie wbije jakiś pomysł do łebka... posiedzieliśmy dziś trochę we dwójkę w wannie, Jerz bez paniki pochodził, poniuchał i wywędrował sobie pod wannę. No, myślę: teraz będzie bal; jak ja go złapię? E tam, posiedział tam kilkadziesiąt minut i wrócił prościutko do swojej klatki (tak bezproblemowo, bez wahania jakby tę drogę przebywał po raz setny, a to był pierwszy raz) :o
Bardzo garnie się do SokA ślicznie zapraszając starego pryka do zabawy. SokO troszkę przy tym głupieje i nie bardzo wie jak się zachować tym bardziej, że ostatnio, to on, Sokole Oko odwiedza Jerza w jego klatce i tam, jako gość, zbyt pewnie się nie czuje. Mnie te wizyty bardzo cieszą, bo widać że Jurka potrzebuje towarzystwa...
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: kwarki

Post autor: Telimenka »

Hhehe 'Odmienna lubi jerza, Jerz nie lubie odmiennej" ;D
Odmienna meczysz Jerza a dziwisz sie ze Cie nie lubi :D... no nie wiem czegos sie spodziewala
Szczurza sadystka zwyczajnie.. ::) nieladnie..
Heheh nie zebym byla jakas zglodniala fotek..skadze znowu..w ogole odmienna nie fatyguj sie
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Telimenka pisze:
Odmienna meczysz Jerza a dziwisz sie ze Cie nie lubi :D...
Szczurza sadystka zwyczajnie.. ::) nieladnie..
Ech, Teli; zadajesz mi tym oskarżeniem cios w samo serce! :'( Cios tym bardziej celny, że... że jak ja bym chętnie pomęczyła tego Jerza!!!! :P Och, marzę o męczeniu Jerza! Ten cudny brzusio! Ta długa sierść! Ale cóż, zjadłby mnie i tyle :-\ .
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: kwarki

Post autor: merch »

W niepokojących go sytuacjach, najczęściej ustawia się bokiem- co jak wytłumaczyła mi merch, świadczy o lęku

No... nie do konca o leku raczej jest zachowanie z grupy , ze tak sie wyraze asertywno - obronnych:)
Czyli takie posrodku - nie zupelnie agresywne i na pewno nie poddancze , takie - zaraz zaraz jatez jestem wazny a to moje miejsce i moje prawo do nietykalnosci osobistej :P , no i nie podchodz blizej:)
Postawa bokiem to cos w rodzaju stworzenia okopu czyli taktyka obronna .

No to ja sie tylko upomne o foteczki zwlaszcza Sokolego oka :P
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: kwarki

Post autor: IVA »

A może spróbuj brać go przez jakieś szmatki i później wyczochrać brzuszek.

A co do "chodzenia" bokiem, to ja tez wtrącę swoje spostrzeżenia. Dla mnie takie zachowanie jest wskazaniem dla innych ogonów "jestem gotowy do walki". Pozycja ta, to wystawienie na "cios" części ciała mniej wrażliwych a w zasadzie takich, gdzie ewentualnie otrzymane rany nie grożą utratą życia. Najczęściej jednak kończy się jedynie prezentacją siły, bo drugi albo ustępuje albo po prostu "olewa" intruza.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: kwarki

Post autor: odmienna »

Ano, taki właśnie Jerz: „trochę się ciebie obawiam, ale też jestem ważny i nie myśl sobie!” – moim zdaniem, to piękny charakter ( także u ludzi ;) ) i nie ma co go łamać. Tylko ten paskudny obyczaj gryzienia... dziabie diablątko nawet w zabawie- mocno., do krwi :-\ . Oberwał już przecie od Majowych porządnie, bo kto jak kto, ale Oksy na żartach się nie zna. Mnie już dawno nie upapał, bo bardzo tego unikam.
Wziąć go przez szmatkę... jak tylko znajdę gdzieś koc azbestowy; toto jest takie zwinne, że zawsze uda mu się mnie jakoś dosięgnąć :P , a że nie tylko dziabie, ale i szarpie- wszystkie polarki na nic , ale nie tracę nadziei.
Zdjęsie SokA? Taż tu dosyć zdjęć mojego Księciunia wiszącego w nieustająco zasikanej szmacie, a tak właśnie leniuch spędza 90% czasu...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”