Strona 9 z 41

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: śr lut 04, 2009 1:25 pm
autor: odmienna
A ma w stosunku do ręki zapędy konsumpcyjne poza klatką? Jeśli nie, to znaczy, że nie mylisz jej się z jedzeniem, tylko broni terytorium. Zresztą, sposób w jaki to robi raczej wskazuje na ten właśnie powód. Niedobre jest to, że teraz już gryzie do krwi i się jej boisz.
Ja mojego Jurkę (ale to był naprawdę ciężki przypadek ludojada) traktowałam skórzaną rękawicą. Niestety, w jego przypadku nie chroniła ona ręki, ale kiedy rzucał się i szarpał (tak, tak, szarpał jak psiak) pustą rękawicę, krzyczałam „aj” albo straszyłam go klaśnięciem.
Później, gdy osiągnęliśmy ten błogosławiony stan, że dawał sygnał „będzie dziab” wystarczało „aj” - w końcu moja ręka została przyjęta do stada z wyraźnym obwarowaniem, że nie ma prawa wprowadzać na terytorium Jerzola szmaty, zmiotki czy innego odkurzacza- wtedy Łaciate Słoneczko za siebie nie ręczy :D . Do dziś Kaszub przebrzydły straszy mnie ząbkami, ale jest to takie leciutkie, ostrzegawcze i karcące: „Jerzu!” załatwia sprawę.
Jestem przekonana, że z Armą pójdzie bez porównania łatwiej, tylko nie możesz się jej bać i dopuścić, by dziabanie stało się jej drugą naturą. Trzymam kciuki za powodzenie sprawy.

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 1:03 am
autor: Ivcia
Zdarza się jej złapać mnie za palec poza klatką, ale nie robi tego tak gwałtownie. Podchodzi... przez chwile stoi nieruchomo... otwiera pyszczek... wyciąga taką rozdziawioną mordkę w stronę ręki... i lekko zaciska ząbki na palcu. Nigdy, żaden z moich szczurów nie zachowywał się w ten sposób. Nie wiem co o tym myśleć. W klatce po protu rzuca się na dłoń bez ostrzeżenia. Hop... i już wisi u mojej ręki! :-\ Poza tym przy Armie i Van trzeba chować palce u stóp, bo inaczej ich "spróbują" ::)

Staram się już nie dawać jej jedzenia z ręki. A kiedy chcę coś poprawić w klatce, to najpierw czekam aż do połowy wyjdzie z klatki i zawiśnie w takiej zadumie "Czy wychodzić?" wtedy podkładam jej dłoń pod mordkę i zaczynam ją głaskać. Od 2 dni mnie nie dziabnęła. Niestety wciąż trochę się jej boję. Zawsze głaskałam na dobranoc Gaje jak już się ułożyła do snu oraz zanosiłam jej całusa na opuszku w czółko... Teraz tego nie robię, bo boję się, że stracę dłoń.

Wciąż robię inhalację z kroplami Olbas w roli głównej. Strupki smarujemy coraz rzadziej, bo już prawie śladu nie ma ;)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 7:45 am
autor: odmienna
Ivcia pisze:Zdarza się jej złapać mnie za palec poza klatką, ale nie robi tego tak gwałtownie. Podchodzi... przez chwile stoi nieruchomo... otwiera pyszczek... wyciąga taką rozdziawioną mordkę w stronę ręki... i lekko zaciska ząbki na palcu.
Jurikowe plemię! :D . To jest właśnie ta chwila, w której należy powiedzieć „aj!” nie dopuszczaj aby te ząbki się zaciskały- nawet leciutko. Ona musi wiedzieć, że Ty tu jesteś alfą i nie będziesz tolerowała takich sztuczek. Jeśli jedno „aj” nie wystarczy- zdominuj smarkatą a potem wyprzytulaj… nie powinno się dopuszczać, żeby swołocz ugryzieniem osiągała zamierzony skutek; np „przegonienie” ręki… jeśli w klatce dziabie bez ostrzeżenia i nie potrafisz udawać, że to nie robi na Tobie wrażenia (ja nie potrafiłam) to przez kilka dni nie dawaj jej okazji… myślę, że będzie dobrze, bo jesteście w miejscu, które my z Jerzolem osiągnęliśmy po trzech miesiącach czasu i paru litrach krwi.

.....
my też "na Olbasie" ;) co prawda nikt nie charczy, ale ludzie wokół z infekcjami chodzą... dzisiaj myślę poszukać w sklepie zielarskim jakiegoś sticte odkażającego powietrze olejku

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 8:26 am
autor: Naixinka
Ivcia pisze:[...] Poza tym przy Armie i Van trzeba chować palce u stóp, bo inaczej ich "spróbują" ::) [...]
To akurat nie tylko Twój problem ;) U mnie nie da rady chodzić na boso jak Megi jest w pobliżu, też od razu podbiega i podgryza palce, odczułam to nie raz jak się zapomniałam. Nawet raz brata dorwała, tyle że on akurat miał klapki :D Ja się z tego śmieję i mówię, że ona dba o moje zdrowie, żebym na boso nie chodziła ;)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 9:44 am
autor: zalbi
Co do palców u stóp.. wszystkie próbują, mój Teo najczęsciej, ale żaden nie gryzie mocno.


Spróbuj Armę przechytrzyć.. Ja tak robiłam z Emanem i teraz jest potulną kluską.
Gdy Arma się do Ciebie stawia, chwyć ją za grzbiet i odwróc brzuchem do góry. Dwoma palcami chwyć jej tylne łapki, dwoma palcami chwyć ją za gardło ale tak, żeby jej nie udusić - tak, żeby nie mogła Cię ugryźć. Trzymaj ją do tej pory aż się nie uspokoi bo wiadomo, na początku będzie piszczeć i się wyrywać. Może to wygląda na tortur itd, ale to zwykła dominacja takiego gryzacza. Uwierz, tak się dzieje w stadzie tylko, że gdy szczur przy dominacji wyrywa się szczurowi dominującemu ten może mu coś zrobic a Ty szczura przecież ręką nie ugryziesz i on o tym wie. Dlatego będzie się bardzo wyrywać. U mnie to skutkuje: poskutkowało na Bluesie, na Szejku, na Emanie a teraz na Satu. Każdy był dopalonym gryzakiem broniącym swojego terytorium w klatce.
Tylko nie możesz brać ręki gdy zrobi Ci się jej żal, a niekiedy wygląda to na prawdę żałosnie. Puszczasz ją dopiero wtedy, gdy całkowice zrobi się z niej taki bezwładny woreczek nie wyrywający się. Ale skutkuje.

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 8:24 pm
autor: Ivcia
Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Próbowałam ją już dominować... Niestety tak się wyrywała, że w końcu "wygrywała", ale teraz nie będzie litości ;D

Arma bardzo dużo kicha i ma czerwony nosek :-\ Vanillka też zaczęła smarkać... Zakupie im Echinacee, a jak nie pomoże, to znowu do weta na zastrzyki :(

Powiększamy stadko! Przyjedzie do Nas black dumbo od merch ;)
JUPI!!! :D ;D :D :-* :D ;D :-* ... szaleństwo ::)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 8:27 pm
autor: anonymenails
Ojeeej ojeeej Ivcia GRATULUJĘ!!!:):):)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 8:51 pm
autor: ogonowa
jeden ;) ? Myślałam ,ze merch to parkami sprzedaje ... A właściwie guzik, urodziło się nieparzyście.

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw lut 05, 2009 8:55 pm
autor: Ivcia
anonymenails, jeszcze raz dziękuję ;)

ogonowa, tak jeden ;) Ja się dość wcześnie zgłosiłam, ale dopiero dzisiaj dostałam odp, bo... no właśnie... jest ich nieparzysta ilość, ale... sama nie wiem... w każdym razie baaardzo się cieszę!

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 10:46 am
autor: maua_czarna
Fajnie, ze sie stadko powieksza :)

Tez mam problem taki Jerzolowo - Armowy :(
Ivcia bedziemy chyba prowadzic rownolegla walke z bezczelnym gryzieniem ;)
Nasza Rebelia lapie zebami kazdego, kto wsadzi reke do klatki. Ostatnio zlapala mnie tez bedac na wybiegu ::)
No to zycze Tobie i sobie powodzenia ;)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 9:29 pm
autor: Ivcia
Imię zobowiązuje :D Rebelia - świetne! ;D
Dziękuję i również życzę powodzenia ;)
Póki co mnie nie dziabnęła, ale próbowała. Nie damy się tak łatwo "zjeść"!

EDIT: Zastanawiam się nad imieniem dla maluszka. Pomóżcie! Do wyboru: Faza, Fama, Fortuna. Podajcie po prostu imię, które bardziej się Wam podoba. Ja później zliczę pkt 8) Było ich więcej, ale tamte już zdyskwalifikowałam, wiec teraz tylko spośród tych trzech ;)

... i Furora ::)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 10:58 pm
autor: merch
A czemu z Favi i Floris zrezygnowalas?

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 11:07 pm
autor: Ivcia
Z Favi (sprzyjać), dlatego ponieważ nie widzę większego sensu w znaczeniu.
Floris (kwiat, kwitnąć), jak mówiłaś jest podobne do tego, które wymieniłaś, poza tym znacznie też nie ma dla mnie tego czegoś.

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 11:11 pm
autor: merch
a Flawia Zlota?

z tych co zostaly mi sie najbardziej podoba Fortuna

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: pt lut 06, 2009 11:19 pm
autor: Magamaga
Furora - to mój typ!