Strona 9 z 52

Re: Dorotkowe noski.

: czw lip 23, 2009 2:37 pm
autor: Dorotka96
O, nawet nie zaczęłam szukać, a odpowiedź smalazła się sama! :D
Dziękujemy serdecznie ;)

Re: Dorotkowe noski.

: sob lip 25, 2009 3:11 pm
autor: Dorotka96

Re: Dorotkowe noski.

: ndz lip 26, 2009 9:49 am
autor: Roba$
Frutka jst prześliczna ja też chcę taką ;* może jakieś zdjęcia ?

Re: Dorotkowe noski.

: ndz lip 26, 2009 2:00 pm
autor: Dorotka96
Pomyślimy, pomyślimy...

Wczoraj była mała sesyjka z dzieciakami. Dodatkowo wrzucę jeszcze jakieś zdjęcia Niuni, jak jeszcze żyła...
Wydaję mi się, że kochany tatuś zrobił mi niespodziankę i zdjęcia są już na komputerze.

Wydzieliście zdjęcia z wichury w Legnicy?! Masz park legł w gruzach! Szkoda go, szkoda, piękny był... :-\ Ale ja się cieszę, że mój dom nie ucierpiał, tylko albo raczej aż złamał się mietr ukochanego świerku srebrnego...

Re: Dorotkowe noski.

: ndz lip 26, 2009 2:07 pm
autor: odmienna
Wydzieliście zdjęcia z wichury w Legnicy?!
widzieliście :( straszna sprawa... właśnie oglądając te zniszczenia, zastanawiałam się, które szczury znam z Legnicy ;) i czy na pewno są bezpieczne.

Re: Dorotkowe noski.

: ndz lip 26, 2009 2:52 pm
autor: Dorotka96
odmienna pisze: zastanawiałam się, które szczury znam z Legnicy ;) i czy na pewno są bezpieczne.
Moje bezpieczne, bez obaw ;)

Re: Dorotkowe noski.

: ndz lip 26, 2009 4:10 pm
autor: Nakasha
A może by tak fotki nowe :D?

Kotów też! :)

Re: Dorotkowe noski.

: śr lip 29, 2009 1:57 pm
autor: Dorotka96

Re: Dorotkowe noski.

: śr lip 29, 2009 2:06 pm
autor: ogonowa
Wstawiaj miniaturki :P. Nie chce mi się tak cały czas otwierać linków :P.

Re: Dorotkowe noski.

: śr lip 29, 2009 2:08 pm
autor: Dorotka96
Oglądaj na raty. Tu sobie coś przeczytaj, tam oglądnij... ;)
Aleś się rozleniwiła :P

Re: Dorotkowe noski.

: czw lip 30, 2009 5:32 pm
autor: Dorotka96
No dobra. Ogonowa, to spacjelnie dla ciebie :P

Razem:
ObrazekNie przeszkadzać nam!
ObrazekFrutka, gdzie jesteś?! Mała, co ty wyrabiasz?!
ObrazekCo tam widać? Przesuń się grubasko!

Frucia
ObrazekPatrz, gdzie jestem! Ha, nie umiesz tak, jak ja!
ObrazekUwaga, będę skakać!
ObrazekPańciu, wchodzę!

Odisia
ObrazekAle coś pachnie...
ObrazekSkoczyć? Niee, boję się... A może jednak?
ObrazekPańciu, ja też wejdę! Zobacz, umiem! :D

Fotki Niuni kiedy indziej, przepraszam bardzo ;) . Może jutro.

Re: Dorotkowe noski.

: pt lip 31, 2009 9:03 am
autor: Dorotka96
Są zdjęcia Niuni.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

To, co chcecie koty? W najbliższym czasie postaram się też o fotki żółwia ;D

Żebyście wiedzieli jak dzieciaki slodko spały... Frucia na pleckach z nóżkami i rączkami to góry, a Odinka na niej plackiem... :-* Utworzyły sobą taki jakby krzyżyk. :D
Teraz mam je tu przy komputerze. Odinka właśnie poznaje tejemnice i zakamarki nowego swetra :D , a Frucia rozgląda się po "okolicy" obmyślając, jakie to psikusy mi jeszcze dziś wywynie. Dostały już z rana po jugurtowym dropsiku, to może Księżna Frututu będzie tak łastawa i nie nasika dzisiaj na mnie... A tak poza tym to Fruć jak zwylke próbowała mi zabrać kromeczkę z miodkiem, napiła się mojego soku... Wbrew mojej woli! No patrzcie, cóż za niewychowane stworzenie... ;)
A właśnie co do sswetra. Pisałam, że mam nowy... Taki eee.. jakby to powiedzieć... z dziurami? No tak. Jest cały pokwyty takimi małymi otworkami-kółeczkami. Szczurze potwory je uwielbiają. Wtykają tam noseczki ile wlezie. ;)

Re: Dorotkowe noski.

: ndz sie 02, 2009 11:31 am
autor: Ogoniasta
Dorotka96 pisze: A właśnie co do swetra. Pisałam, że mam nowy... Taki eee.. jakby to powiedzieć... z dziurami? No tak. Jest cały pokwyty takimi małymi otworkami-kółeczkami. Szczurze potwory je uwielbiają. Wtykają tam noseczki ile wlezie. ;)
:D Pewnie mają niezłą zabawę! :) Moje królewny same zrobiły sobie taką zabawkę...z poszwy na kołdrę. ::) ;D

Re: Dorotkowe noski.

: czw sie 06, 2009 10:11 am
autor: Dorotka96
Frututu dzisiaj przesadziła! Ok, rozumiem zabieranie mi sera z kanapki, która leży jeszcze sobie spokojnie na talerzu...
Ale żeby Szanowna Pani Fruć właziła mi dpecjanle na ramię i próbowała dosłownie wyrwać swojej ukochanej pańci tę samą kanapkę z ust!? Mała Głupia Futka... Rozpuściłam te bachory jak dziadowski bicz!
O.. No dobra, wszystkie skargi na Panią Fruć unieważnione! Przekupiła mnie dłuugaśnym liźnięciem w ucho... :-*

A właśnie jeszcze miałam powiedzieć... I to nie będzie fajne... Wstałam dzisiaj jak na mnie dosyć wcześnie, bo o 10:04. Patrzę do klatki... Oczywiście pierwsza wyskakuje z domku Frucia. Wyciągam ją, żeby dać jej ciuma w wyspany brzuszek, a tu nagle... Zanim zdążyłam pocałować szczurzynkę zpbaczyłam lewe oczko - całe w porfirynie... :( Co gorsza nosek też...
Przemywać rumiankiem? Narazie delikatnie przetarłam bidne ślepko przegotowaną wodą.
Odinka czasem na takie zaschnięte coś na oczku jak wstanie po spanku.

Idę coś ponownie wszamać, bo mi kiszki marsza grają... ;)

Re: Dorotkowe noski.

: wt sie 18, 2009 1:24 pm
autor: Dorotka96
Ale się wkurzyłam... Pisałam sobie spokojnie posta a tu nagle mi się komp wyłączył! Jak mnie to normalnie.... Jak tak się stanie jeszcze raz do grzmotnę w ten głupi komputer i się skończy!!

No dobra, przejdźmy do rzeczy...
Wracam sobie z roweru, przychodzę się napić. Mama mnie woła, to idę do przedpokoju.
- Co jest? - pytam.
- Mufek nie chce nic jeść, dałam mu wątróbki, spacjalnie dla niego kupiłam, nie tknął! Właśnie Łaciata kończy jest porcję... Dorotka, co robimy? - rozpacza mama.
- Jedziemy do weta, a jak? Zadzwoń, bo może już ich nie ma w gabinecie, ja przygotuję torbę.
Wsiadamy do samochodu. Mufek nawet się szamocze... To dziwne. Okazało się że Pan Kot ma zupełnie puste jelita i pęcherz... Być może dostał eee... rozwolnienia. Bolą go też zęby, a ma ich zaskakująco mało. Dostał zastrzyk i wróciłyśmy z nim do domciu. Po jakimś czasie Muf zawitał do kuchni i raczył wszamać całą(!) saszetkę. Wyszedł na dwór.
Wieczorem Kocisko postanowiło, że ponownie zwiedzi nasze progi [pewnie pomyślał o swoich...] i ogołoci lodówkę z szynki przeznaczonej na jutrzejsze śniadanie.
W a nocy... Co się działo w nocy, ludzie... Kto mnie obudził o 4-tej nad ranem, no kto? Nikt inny, tylko Muf! Tzn. Muf i Groszek - młody, silny, a w dodatku rudy kocur sąsiadów, podczas, gdy Muf jest tylko staryą, czarną świnią... Potwornie się bili! Walczyli pewnie o dominację... Urzadzili sobie konkur na głosy...

Ok, kończę, zdjęcia przewidujemy a kiedy indziej. :D