Strona 9 z 18
Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 4:37 pm
autor: Agik
aż miło patrzeć na ten kochany pyskol. Ona była już Twoja jak tylko wdrapała się na ramię. Druga dziewczyna właśnie w drodze do nowego domku

Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 4:46 pm
autor: Malachit
O, super, że zdjęcia ci się otwierają

Dziewczyny wylądowały razem w klatce, mała zmęczona, Glukoza w klatce strasznie na nią fuka... pozabierałam im wszystko na razie za karę, niech siedzą na gołych półkach. Chwilowo jest spokój...
W sumie z Fajro było podobnie, Gluk coś nie lubi dzieci.
Aaa no i Aga - Nora jednogłośnie została panną Jaśmin jak tylko wszyscy ją tu zobaczyli

Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 8:47 pm
autor: diana24
"Nie interesowało mnie szczególnie ubarwienie (wręcz marzyłam i nadal marzę o normalnym kapturku) - dziś byłam. I co? I panna Jaśmin sama się wybrała. I..."
Popieram, też poluję na zwykłą kapturkę

A nowy maluch świetny

ja też od niedzieli będę mieć małego nowego szaleńca

Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 8:53 pm
autor: paula14s
Wszyscy ostatnio nowe maluchy mają ;p
Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 9:09 pm
autor: Malachit
Niestety nie jest tak pięknie...
Chociaż do wieczora było tak:

To przed chwilą Glukoza stłukła Jaśmin, po czym przyleciała Fajro i zasłoniła małą. Myślałam - nic nowego, nie pierwszy łomot... ale tak przyjrzałam się a mała ma coś ciemniego - ranę na plecach ok. 2,5cm, skóra rozerwana pazurem i dodatkowo lekko się rozeszła... Wygląda oczywiście groźniej niż jest w rzeczywistości, przemyłam rivanolem, Jaśmin olała zagadnienie... wsadziłam ją do małej klatki, dałam jej Fajro do towarzystwa - siedzi i je, chociaż wygląda jak dziecko wojny. Jak się podgoi zamienię białą na Gluka. Luśka jest niereformowalna, nie wiem co ma do maluchów... Licho jest obojętne, Fajruru małą pokochała od razu, tylko Luśka - tu niby z nią śpi, a zaraz na nią fuka i pierze...
A przecież z małą Fajro było identycznie

Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 9:15 pm
autor: diana24
Tak samo jak i
ann, też ma problem z łączeniem babeczek... Jak tak to czytam to aż się boję łączyć swoje jak przyjedzie nowa...
Trzymam kciuki, żeby się ranka ładnie wygoiła i dziewczyny szybko pokochały

Re: Malachitowe Okruchy
: pt sie 30, 2013 9:18 pm
autor: paula14s
Jak ja się cieszę że moje baby są takie miłe dla nowych przybyszy , 0 problemów mam zawsze . Tylko nadgorliwe iskanie . Trzymam kciuki za małą

Re: Zaadoptuję samczyka [Kraków, Katowice]
: pt sie 30, 2013 11:23 pm
autor: Agik
Ja tu juz sie ciesze ze wszystko ok a tu taka powiesc. Wierze jednak że bedzie dobrze

Gosia, Bajeczka i Antena kulą się w kącie bez humoru, mało jadły, nawet Pixi wtula się w maluchy. Nie wiedzą co się dzieje. Mimo to trzymamy kciuki!
Co do imienia: pierwsza wersja to był Fiołek:D później żartobliwie zostala Norką:)
Re: Malachitowe Okruchy
: sob sie 31, 2013 9:54 am
autor: ol.
Jaśmin, żywe odbicie Zorzy
I imię podobne, taką świeżością poranną przepełnione, delikatnym powiewem...
Znajdzie tu swoje miejsce, już widać jak oddaną opiekunkę ma w Fajro:
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... 3226344952
A i Glukoz przecież odpuścić musi, po tym jak już swój autorytet aż zbyt wyraziście małej nakreśliła

Mam nadzieję, że wspólne posiedzenie ją udobrucha i do małej przekona już na dobre

Re: Malachitowe Okruchy
: sob sie 31, 2013 7:13 pm
autor: Malachit
Aga zawsze możesz odwiedzać "wnuczkę"

a Fiołek - czemu mi wcześniej nie powiedziałaś? Uwielbiam fiołki!
No ale pasuje jej Jaśmin -
ol. tak jak mówisz - ona jest takim powiewem... świeżości i wspomnień.
Na razie mała noc spędziła sama, dzień znów z Fajro, chociaż najpierw w transporterze, teraz razem w małej klatce. Rano rana się musiała naruszyć przy bieganiu za Licho, dlatego z Glukozą dopiero za jakieś dwa dni się zobaczy znów - lepiej nie kusić, po co ma się babrać...
Re: Malachitowe Okruchy
: sob sie 31, 2013 8:22 pm
autor: Agik
Fiołek-Fikołek

jak jest możliwość to pewnie że odwiedze Jaśminową Pannę ale nie teraz bo jeszcze wróce z mała w kieszeni (co znajac te łapserdaki z mojego stada byloby dla niej wielką frajdą:D).
Re: Malachitowe Okruchy
: pt wrz 06, 2013 11:26 am
autor: molll
Ajjj dawno mnie tu nie było! A Fajro nasza szczurza siostra taka wyrośnięta już

pozatym- gdyby tylko oczka przesłonić- istna Rigel z niej! Wymiziaj ją koniecznie od reszty rodzinki!
Re: Malachitowe Okruchy
: śr wrz 25, 2013 5:36 pm
autor: Malachit
Re: Malachitowe Okruchy
: śr wrz 25, 2013 5:43 pm
autor: unipaks
Re: Malachitowe Okruchy
: czw wrz 26, 2013 10:35 am
autor: ol.
Łaaa, ile pociesznych zdjęć !
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... 0.jpg.html toż to jakieś dzikie wycie na puszczy
To nie może być ten sam szczur -
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... 5633452528
Glukoza w jakiej gotowości bojowej wyszła, Licho z kolei :
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... b.jpg.html 
- jesteś pewna, że siostry nie powinny się zamienić imionami ?
Widzę też, że masz tam małego ambitnego himalaistę
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... 4227751086 