Strona 9 z 19

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz wrz 26, 2010 8:43 pm
autor: unipaks
:(
takie smutne wieści...
[*] [*]

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz paź 03, 2010 3:00 pm
autor: Hanka&Medyk
Guz u Amigi dał się usunąć w całości, ale mogą być wznowy. Na szczęście był zaktowiczony w mięśniach, więc obyło się bez otwierania jamy brzusznej i kuracji antybiotykowej po operacji. Poza tym szczura jest na tyle rozgarnięta, że nie rusza szwów (liże, ale nie przegryza), więc żadne dziury się nie porobiły.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pn paź 11, 2010 7:40 pm
autor: unipaks
To dobrze! :) A jak szczura teraz , wszystko w porządku mam nadzieję? Przesyłamy mizianko! :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt paź 26, 2010 4:56 pm
autor: Hanka&Medyk
Kolejny guz... wznowa u Omegi. W czwartek idziemy na operację.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr paź 27, 2010 7:47 am
autor: susurrement
po każdym zabiegu, niezależnie od tego czy była otwierana jama brzuszna czy nie, powinien zostać podany antybiotyk. chociaż przez 3-4 dni.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr paź 27, 2010 11:13 am
autor: Jessica
Hanka&Medyk pisze:Kolejny guz... wznowa u Omegi. W czwartek idziemy na operację.
trzymamy kciuki :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr paź 27, 2010 2:40 pm
autor: unipaks
ojej... :(
Trzymamy jutro kciuki , żeby wszystko było dobrze! :) Trzymajcie się ! :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz paź 31, 2010 2:01 am
autor: Flaumel
Czekamy na pooperacyjne wieści i dalej trzymamy kciuki.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz paź 31, 2010 8:05 am
autor: unipaks
Napiszcie co z Omegą , jak się czuje po zabiegu ; mam nadzieję , że wszystko w porządku :)

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw lis 04, 2010 10:12 am
autor: Hanka&Medyk
Lepiej nie mówić, po prostu...

Operacja oczywiście przebiegła bez komplikacji, wszystko było super, dopóki mała nie dobrała się do szwów. Ledwo dojechaliśmy do domu, patrzymy na brzucho, a tam dziura. Z powrotem w transporter i w te pędy do chirurga - 3 szwy zostały założone ponownie.

Przez noc jakoś nic się nie działo, w ciągu dnia też było w miarę dobrze, aż do mniej więcej południa (akurat byłam na zwolnieniu, więc mogłam doglądać małej), kiedy to nasze "kochane" maleństwo postanowiło zeżreć wszystkie szwy... i zrobiło sobie 5-6-centymetrową dziurę. Zapłakana zadzwoniłam do Elwetu, umówiłam się do dr Astachow i zarezerwowałam miejsce w szpitalu...

Zszyć po raz drugi się nie dało, bo nie było już czego ciąć, żeby złapać brzegi :( Dr Astachow była tak wstrząśnięta, że aż zrobiła małej zdjęcie i wysłała do pani chirurg, która małą zszywała (dr Lepka). Zrobiły konsylium telefoniczne i uradziły, że nic więcej nie poradzą niż wkraplanie czegoś, co zabezpieczy ranę i przyspieszy ziarninowanie. Postawiły na płyn Olivkowa. Mała została w szpitalu na kilka dni. Próbowali ją zabezpieczyć kołnierzem, ale podobno dostała takiego szału, że dalsze trzymanie w kołnierzu groziło samobójstwem. Poprzestali na toalecie rany i podawaniu Tolfine (przeciwbólowo i przeciwzapalnie); na szczęście cały czas miała dobry apetyt. W poniedziałek odebraliśmy ją ze szpitala, dostaliśmy płyn Olivkowa i Chitopan (na później). Od tamtego czasu toaleta Olivkowem 3x dziennie (TŻ przed wyjściem do pracy o 6. i po powrocie o 15., a wieczorem robimy razem), codziennie wieczorem zmieniam jej ligninę, zaczęłam też podrzucać trochę Pinio w róg klatki, bo przekopywała wszystko na drugą połowę kuwety i załatwiała się na goły plastik. Teraz przynajmniej ma tyle ligniny, że nie kopie, i załatwia się w tę odrobinę ściółki.
Najbardziej martwi nas to, że chudnie, mimo że je normalnie i w miarę kaloryczne jedzonko - owsianka (Nesvita) na zmianę z różnymi Gerberkami (głównie warzywno-mięsne). Może macie jakieś propozycje, czym ją trochę podtuczyć?

I prawie cały dzień śpi, możliwe, że ze wspomaganiem neospasminy, której odrobinę dodaję do poidła.

Ogólnie rokowania są dobre, bo zaczyna coraz lepiej ziarninować. I chyba przyzwyczaja się do tej toalety, bo jakoś mniej się wyrywa. Za jakieś 2 tygodnie powinno być już naprawdę dobrze. Wtedy też mamy pojawić się na kontroli u dr Astachow. I tu po raz kolejny wielki ukłon w jej stronę (i dr Lepki). Obie były bardzo zaangażowane w pomoc małej, współczujące, ale przy tym profesjonalne. W ogóle wszyscy (łącznie z dziewczynami w recepcji) robili, co mogli, żeby nam pomóc i podtrzymywali na duchu. A za hospitalizację przez 4 dni zapłaciłam 50zł :o (w życiu bym nie pomyślała, że tak mało wyjdzie).

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw lis 04, 2010 6:03 pm
autor: IHime
Najprawdziwszy horror maleńka wam urządziła! Trzymam kciuki za pełny powrót do zdrowia!

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt lis 05, 2010 12:29 am
autor: unipaks
Koszmarne przeżycia - współczuję z całego serca , też miałam tak , że taksówką wracałam do lecznicy na ponowne zszywanie , a kołnierz szczura zdjęła w szale wściekłości w pięć minut po obudzeniu się... :-\
Gratuluję Wam i lekarzom ( ukłony dla nich i wielki szacunek ) , miejmy nadzieję , że idzie ku dobremu i nie będzie już żadnych kłopotów ani komplikacji. :)
Rekonwalescentce dawaj ziemniaczki omaszczone śmietanką albo ociupinką masła, banany, herbatkę z miodem , wzbogać dietę o produkty i jedzonko wysokokaloryczne i niskobiałkowe ( białko dawaj tak jak dotąd , ale w normalnych ilościach - nie przesadź żeby nie przebiałczyć, bo zacznie się drapać do krwi ). Życzymy udanego , szybkiego już dochodzenia do dobrej formy oraz przybierania na wadze. Buziaczki! :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt lis 05, 2010 9:56 am
autor: Hanka&Medyk
Dzięki za rady żywieniowe :) Spróbujemy dziś podać ziemniaczki i może jakąś marchewkę do tego dorzucę (gotowana na maśle z odrobinką soli - wtedy jest bardzo smaczna i zachowuje witaminy).

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pn lis 08, 2010 2:15 pm
autor: Hanka&Medyk
Dziś jedziemy na przegląd stanu zdrowia Omegi, żeby przed samym wyjazdem na długi weekend już nic nie kombinować, a przy okazji zabierzemy Amigę (strasznie chrumka ostatnio) i Czarnego (worek znowu zaczyna puchnąć).

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pn lis 08, 2010 6:57 pm
autor: unipaks
No to trzymamy kciuki za jak najlepsze wyniki przeglądu , i żeby żaden ogonek nie chrumkał ani nie puchł. :)
I napisz , jak tam po badaniu :) Mizianko dla ogonów :-*