dzasta pisze:moja Lalka wszamala ulubiona bluzke mojej siostry (ale mi sie za to oberwalo;/) , recznik, ktory lezal w legowisku psa i podziabala lekko fotel. mama byla tak wsciekla i czesto powtarzala ze wy...wali ja przez balkon... mama nie brala jej na rece bo sie brzydzila jedynie to sypnela jedzonka jak miala ochote, ale jak postanowilam oddac ja ze wzgledu na to ze nie mialam pozwolenia na drugiego i juz bylo wszystko zalatwione to nawrzeczala na mnie jak ja moglam w ogole pomyslec o oddaniu Lalki i jak trzeba bedzie to bedzie drugi;) tak wiec wszystko jest tak jak powinno byc;)
Hahaha, znam dokładnie to podejście... Np jak mój pies kopal dziury w ogrodzie, to były teksty typu "No nie! Ja tego psa otruję!", a jak sobie brzydal coś w oko zrobił to zaraz było "No już, nie ruszaj się kochanie, pani ci okład zrobi, dobry piesek!"
Jeszcze moich szczurasów nie widziała (tylko jej mmsa posłałam jak słodko śpią wtulone w siebie), to jedynym komentarzem było "No, ładne, tylko im ogony poobcinaj, bo wstrętne, łeee!"

Ale myślę, że się do nich przekona - tylko będę musiała przed wakacyjnym powrotem do domu im je umyć, bo są utytłane i przykurzone.