Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Po wspólnej nocy w małej klatce Krowka i Chrupka śpią razem w hamaku nie przytulone, ale obok siebie, to już coś W ogóle mam wrażenie, że to Krowka dominuje Chrupkę jak urośnie, to rozniesie mi całe stado nie bardzo wiem, jaki teraz powinnam zrobić następny krok w łączeniu, żeby nie zepsuć dotychczasowych efektów. kogo z kim połączyć i w jakiej klatce, żeby było dobrze?
No proszę! Króweczka niby mała ale ma charakter.. lub charakterek, wkrótce będziesz wiedziała Jestem pewna że w końcu się dogadają ale życzę żeby to było szybko.. mniejszy stres dla szczurków i Ciebie. Najważniejsze, że już się polepsza
No właśnie nie za bardzo :/ Po nocy z Chrupką postanowiłam zaryzykować i zostawić w małej klatce Krówkę z Luną. Tłukły się strasznie, ale rano, ku mojemu zdziwieniu, spały przytulone na hamaku. Niestety, wieczorem znowu się pobiły i mała skończyła z okropną raną w okolicach pachwiny Krew nie ciekła, ale wyglądało to dość obrzydliwie. Przemyłam ją rivanolem i dziś wygląda lepiej, więc pewnie się z tego wyliże. Ale nie wiem już, jak je łączyć, skończyły mi się pomysły na konfiguracje szczurów w klatkach...
muszę przyznać jak czytam te twoje zabiegi z taką maluszką, to się cieszę i jestem wniebowzięta, że moi panowie do maluchów nic nie mają nigdy i łącze zawsze poprzez położenie ich razem na łóżku i tyle
Słabo nam idzie to łączenie. Do tej pory miałam same bezproblemowe Krówka za cholerę nie chce dać się zdominować, drze się w niebogłosy, ale staje na dwóch łapkach w bojowej pozie. Tyłek ma cały w strupach, bo jednak starsze trochę ją dziabią. Ostatnio wypuszczam je trochę na korytarzowym parapecie, tam jej nie gryzą, a ona czuje się śmielsza i je zaczepia. Ale żal mi ich, bo są takie zestresowane, że kupkają po całym parapecie, a ja nie mogę spędzić całego dnia na korytarzu, zwłaszcza że nie jest tam zbyt ciepło (dla mnie i dla szczurów). W transporterku po 10 minutach walki potrafią zasnąć obok siebie, ale na dłuższą metę nie przynosi to efektu. Dzisiaj wyjęłam z klatki wszystkie kryjówki Krówki, żeby się wreszcie poddała, zamiast zgrywać cwaniaka
Krówka i jej dupka w strupkach:
Luna:
Chrupka i mój nowy kolor włosów (na pierwszym zdjęciu)
Benia:
Raz się udało - Krówka śpi z Luną. Zostały do tego brutalnie zmuszone
A tu moje trzy starsze naleśniczki
Klatka po przemeblowaniu (próbowałam cały dzień trzymać je na parapecie korytarzowym, później jeszcze byłam z nimi u sąsiadki przez kilka godzin, wszystko było ok, wyszorowałam i przemeblowałam klatkę - brak efektów, tłukły Króweczkę nadal)
Sesja pt. "podbieramy pańci kolację"
Bójka!
Trochę się użalam z tym łączeniem, musicie mnie powspierać
No to się okazuje, że Krówka ma waleczny temperament Nie wiem czy jesteś w stanie zmusić ją do większej uległości, ponieważ charakteru tak szybko się nie zmienia... z tego co piszesz strupkami na tyłku też się zbytnie nie przejmuje. Jak jest teraz kiedy nie ma skrytek w klatce? Wiesz, byłam pewna, że to kwestia dotarcia się i potrwa to parę dni.. przykro czytać że jednak są z tym problemy, To stres dla Ciebie i szczurków Ten parapet to jakiś krok naprzód bo są w stanie spędzić ze sobą więcej czasu, dobrze to wymyśliłaś
Trzymam kciuki i życzę, żeby było jak najmniej poszkodowanych, niech Krówka się trzyma, starsze dziewczyny może w końcu przywykną do "trudnej" współlokatorki