Zawsze zostaje również allegro http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... egory=5328
Bratnie dusze
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Ja widziałam takie wagi w sklepach typu rtv agd w dziale z różnymi mixerami, blenderami, tosterami, czajnikami elektrycznymi i tym podobnymi pierdołami
i to były wagi na których możesz sobie odmierzyć np mąkę, cukier, sól, etc. Wystarczy postawić na to jakiś plastikowy koszyczek, zainstalować weń szczura i gotowe
Zawsze zostaje również allegro http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... egory=5328
Zawsze zostaje również allegro http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... egory=5328
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
My ważymy szczurki wagą kuchenną
... czyli podobnie jak LaCoka...
Fajne komentarze do fotek
No i oczywiście śliczne stadko


Fajne komentarze do fotek
No i oczywiście śliczne stadko
HeheheUprzejmaCegła pisze:"Łapo... ZGIŃ!"
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 65af7d6186 <--- zabiło mnie
Zwłaszcza opis
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 39d8d65a6d <--- aaa... dziękuję, dziękuję...
Ja mam wagę elektryczną spożywczą
Jednak ja ją dostałam, także nie bardzo wiem...
Hmm... Nie no w sumie, to kupić można pewnie w jakimś sklepie AGD.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 39d8d65a6d <--- aaa... dziękuję, dziękuję...
Ja mam wagę elektryczną spożywczą
Jednak ja ją dostałam, także nie bardzo wiem...
Hmm... Nie no w sumie, to kupić można pewnie w jakimś sklepie AGD.
- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Już przejrzałam oferty takich wag na allegro i znalazłam takie cuś o Tutaj
Mam nadzieję, że będzie dobra
Mam nadzieję, że będzie dobra
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Cegła i co klatka już jest?
siedzisz w tym SB/śmietniku, i udajesz, że u was się nic nie dzieje
a ja sobie właśnie blondynkowato uświadomiłam, że masz w stadku rodzinę mojej Enigmy
pokazuj braciszków, Enigma pyta co u nich i przesyła pozdrowienia
(i miziańska i całusy dla boskich kawalerów
)
siedzisz w tym SB/śmietniku, i udajesz, że u was się nic nie dzieje
a ja sobie właśnie blondynkowato uświadomiłam, że masz w stadku rodzinę mojej Enigmy
pokazuj braciszków, Enigma pyta co u nich i przesyła pozdrowienia
(i miziańska i całusy dla boskich kawalerów
...czyż nie dobija się koni...?
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
ha, właśnie przeczytałam w SB o klatce 
...czyż nie dobija się koni...?
- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Moi chłopcy wycałowani i wymiziani
Ty też tam Enigmę wytarmoś od braciszków, wujków i ode mnie 
No mam zamiar coś napisać, ale dopiero jak klatka przyjdzie
będą też zdjęcia 
Więc proszę o chwilę cierpliwości (chociaż Ty, bo ja chyba kuriera zjem, że tak wolno jechał/jedzie)
No mam zamiar coś napisać, ale dopiero jak klatka przyjdzie
Więc proszę o chwilę cierpliwości (chociaż Ty, bo ja chyba kuriera zjem, że tak wolno jechał/jedzie)
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
dobrze więc zrównoważę sytuację moją cierpliwością
(cierpliwość i ja..dobre sobie
)
(cierpliwość i ja..dobre sobie
...czyż nie dobija się koni...?
- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
nooo i gdzie te aktualizacje?


ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Najlepszego!
Sto lat sto lat z okazji urodzin! 
(co tam u was słychać?)
(co tam u was słychać?)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
wszystkiego najlepszego
sto lat

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Sto lat 
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Sto lat! Cegło, wracaj!

Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Dzwoniłam do Cegły z życzeniami, mówi że niedługo do nas wróci 
Kazała Wam przekazać że wszystkich ( z bardzo nielicznymi wyjątkami
) ściska, kocha, pozdrawia, tęskni itd... nie dam rady powtórzyć jej słowotoku
, w każdym razie pamięta o nas i w ogóle 
Kazała Wam przekazać że wszystkich ( z bardzo nielicznymi wyjątkami
- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Re: Zestresowany wstydek cz.2 czyli chopaki z piekła rodem
Cegła is kom bek
aj low ewriłan 
Witam Was moi mili, cywilizacja w końcu podała mi dłoń i to zatrzaśnięte cholerne okno się otwarło (widzę wszystko
).
Dużo się u mnie pozmieniało, historia jechała jak po kocich łbach oraz nadal jestem bezrobotną, biedną i głupią babą (ale przynajmniej z internetem). Symona moja, iskierka nadziei, znalazła pracę (jako wyśmienity majstersztyk - budowlaniec) i właśnie mi skwierczy nad uchem, że mu się nie chce iść do roboty
no ale dalej opowiadam co tam w moich skromnych stronach słychać.
Staram się (baaardzo) rozwijać pod wieloma kątami by móc dostać gdzieś robotę i wyjechać stąd (taaa, ciągle biega mi o pracę i niezależność). Wiem, że zanim skończyła mi się umowa to miałam kilka niedokończonych spraw, ale Symona formata "szczeliła", więc błagam o ponowne podanie mi danych itp. a niezałatwione pozałatwiam z pozytywnym, rzecz jasna, zakończeniem.
Chłopaki me najdroższe mają się dobrze i dążą nieulękle do otyłości (tzn. Apollo, Zerifer i Erosik). Jakieś dwa miesiące temu udało mi się dorwać wagę spożywczą i z tego co pamiętam wyszło coś w ten deseń:
- Apollo 560 - 580 g
- Zefir 540 g
- Eros 500 - 510 g
- Hades 480 - 490 g
- Helios 490 - 500 g
- Hermes (Kruszynka Kochana) 460 - 470 g
Opowiadam dalej. Ponad trzy miesiące temu o mało nie dostałam zawału śmiercionośnego przez jednego żarłoka, a to było tak: Pewnego dnia zapragnęłam dać kluchom makaronu, więc ugotowałam i podałam jaśnie wielmożnemu hrabiostwu, oczywiście paniczyki jadły normalnie, lecz baron Zefir Grubasiński nie potrafił oprzeć się temu smakowi, więc zapchał caaały pyszczek (podpychał łapkami co wypaść chciało) i udał się na hamak. Następnego dnia, w okolicach godziny szóstej, obudził mnie przeraźliwy dźwięk przypominający chrapanie. Wstałam, zaglądam do klatki, a tam bida siedzi z pianą na zębach i na zmianę charczy lub "chrupie". Normalnie straszliwy widok złapał mnie za serce i poleciałam obudzić mamę co by nas do weterynarza zawiozła. Gdy byłyśmy już na miejscu to baron Zefir Grubasiński (podczas wyciągania do z transportowej karety w celu podania leków) spojrzał na mnie tymi koralikowymi oczyskami i już wtedy zrozumiałam, że to jednak ja bardziej się przeraziłam aniżeli on. Najpierw było macanko po brzuszku, a następnie trzy zastrzyki pod rząd. O dziwo nawet nie pisnął. Dostaliśmy jeszcze sól fizjologiczną do picia i wróciliśmy do chałupy. Widać było, iż baron czuje się coraz lepiej, ale dla pewności wolałam być czujna. Piana zaczęła znikać, Grubasiński przestał "chrupać", a ja nie przespałam nocy. O poranku dnia następnego w mini - willi (bo tam spał zagrzebany w szmatkach) ujrzałam cały ten makaron co mu się nie mieścił. (Jeszcze przez dwa dni jeździliśmy na kontrole i zastrzyki)
A jaki morał z tej historii wychodzi?
Gęba nie wiadro, a łapy nie szpadle
jak napchasz za dużo to brzuch ci odpadnie
Teraz czas na zdjęcia, które były robione jakiś czas temu (nowszych nie mam, bo brat aparat sprzedał)
Razem:
- To takie wyciągnięte (po lewej) z "uciętym pyszczkiem" to Zefir
od lewej: Helios, Hades, Eros, Hermes 
Apollo:

Hades:
- Gremlin 
Eros:

Hermes:

Helios:

Aktualnych zdjęć Zefirka nie mam (unika aparatu), ale może uda mi się telefonem zrobić.
Całuję i pozdrawiam Was kochani!
Witam Was moi mili, cywilizacja w końcu podała mi dłoń i to zatrzaśnięte cholerne okno się otwarło (widzę wszystko
Dużo się u mnie pozmieniało, historia jechała jak po kocich łbach oraz nadal jestem bezrobotną, biedną i głupią babą (ale przynajmniej z internetem). Symona moja, iskierka nadziei, znalazła pracę (jako wyśmienity majstersztyk - budowlaniec) i właśnie mi skwierczy nad uchem, że mu się nie chce iść do roboty
Staram się (baaardzo) rozwijać pod wieloma kątami by móc dostać gdzieś robotę i wyjechać stąd (taaa, ciągle biega mi o pracę i niezależność). Wiem, że zanim skończyła mi się umowa to miałam kilka niedokończonych spraw, ale Symona formata "szczeliła", więc błagam o ponowne podanie mi danych itp. a niezałatwione pozałatwiam z pozytywnym, rzecz jasna, zakończeniem.
Chłopaki me najdroższe mają się dobrze i dążą nieulękle do otyłości (tzn. Apollo, Zerifer i Erosik). Jakieś dwa miesiące temu udało mi się dorwać wagę spożywczą i z tego co pamiętam wyszło coś w ten deseń:
- Apollo 560 - 580 g
- Zefir 540 g
- Eros 500 - 510 g
- Hades 480 - 490 g
- Helios 490 - 500 g
- Hermes (Kruszynka Kochana) 460 - 470 g
Opowiadam dalej. Ponad trzy miesiące temu o mało nie dostałam zawału śmiercionośnego przez jednego żarłoka, a to było tak: Pewnego dnia zapragnęłam dać kluchom makaronu, więc ugotowałam i podałam jaśnie wielmożnemu hrabiostwu, oczywiście paniczyki jadły normalnie, lecz baron Zefir Grubasiński nie potrafił oprzeć się temu smakowi, więc zapchał caaały pyszczek (podpychał łapkami co wypaść chciało) i udał się na hamak. Następnego dnia, w okolicach godziny szóstej, obudził mnie przeraźliwy dźwięk przypominający chrapanie. Wstałam, zaglądam do klatki, a tam bida siedzi z pianą na zębach i na zmianę charczy lub "chrupie". Normalnie straszliwy widok złapał mnie za serce i poleciałam obudzić mamę co by nas do weterynarza zawiozła. Gdy byłyśmy już na miejscu to baron Zefir Grubasiński (podczas wyciągania do z transportowej karety w celu podania leków) spojrzał na mnie tymi koralikowymi oczyskami i już wtedy zrozumiałam, że to jednak ja bardziej się przeraziłam aniżeli on. Najpierw było macanko po brzuszku, a następnie trzy zastrzyki pod rząd. O dziwo nawet nie pisnął. Dostaliśmy jeszcze sól fizjologiczną do picia i wróciliśmy do chałupy. Widać było, iż baron czuje się coraz lepiej, ale dla pewności wolałam być czujna. Piana zaczęła znikać, Grubasiński przestał "chrupać", a ja nie przespałam nocy. O poranku dnia następnego w mini - willi (bo tam spał zagrzebany w szmatkach) ujrzałam cały ten makaron co mu się nie mieścił. (Jeszcze przez dwa dni jeździliśmy na kontrole i zastrzyki)
A jaki morał z tej historii wychodzi?
Gęba nie wiadro, a łapy nie szpadle
jak napchasz za dużo to brzuch ci odpadnie
Teraz czas na zdjęcia, które były robione jakiś czas temu (nowszych nie mam, bo brat aparat sprzedał)
Razem:
Apollo:
Hades:
Eros:
Hermes:
Helios:
Aktualnych zdjęć Zefirka nie mam (unika aparatu), ale może uda mi się telefonem zrobić.
Całuję i pozdrawiam Was kochani!
