szczury.org

Poza tym, skoro tak dobrze opiekują się zwierzętami i dbają o nie, czemu nie powiedzieli Ci, że szczur to zwierzę stadne i trzeba mieć co najmniej dwa tej samej płci..?
A skoro nie mają zysku na zwierzętach, po co je sprzedają? Jeszcze tracą kasę na karmieniu ich i w ogóle.

To, że nie kupiłbym szczura, nie powstrzymałoby kogoś przed handlem. Może warunków nie miałby zbyt dobrych, ale jestem w 100% pewien, że kupując go właśnie ukrócam jego katorgi i rozpoczyna mu się sielankowe życie.
Co do 2 osobników tej samej płci - wiedziałem sam. Z tego co zaobserwowałem, to szczurzyca którą nabędę bardziej woli towarzystwo ludzi, niż innych osobników swojego gatunku.
Robią to pewnie dla tego, że kochają zwierzęta.

A ta szczurzyca powiedziała Ci że woli towarzystwo ludzi od towarzystwa osobników swojego gatunku?
Bo jeśli nie to skąd możesz to wiedzieć?
Stadność tych zwierząt jest potwierdzona badaniami, mają to zapisane w genach. Twoje "obserwacje" są błędne.
Samotny szczur NIGDY nie będzie szczęśliwy. A Ty byś był gdyby otaczały Cie TYLKO np. psy? I ŻADNEGO człowieka?

O pseudohodowlach już nawet nic nie piszę, jest temat, wystarczy go poczytać.

Skoro siedzi w klatce z innymi samicami, a ciągle idzie do człowieka, to chyba można zauważyć, że stroni od innych.
Owszem, czułbym się nieszczęśliwy. Swoją drogą gdy nabędę większą klatkę (ta jest ciut za mała na 2 szczury, a idealna na 1) na pewno będzie musiała zaakceptować inną kompankę.

idzie do człowieka, bo jest go ciekawa, taka jego natura. poza tym znowu odwróćmy sytuację - czemu ty idzesz do szczura/psa/jakiegokolwiek zwierzaka, kiedy możesz siedzieć cały dzień ze znajomymi w pokoju?

Z tego wynika tylko to że szczurka jest zainteresowana człowiekiem, możemy nawet iść krok dalej- lubi jego towarzystwo. Ale szczurzą koleżankę musi mieć.
Dobrze że planujesz towarzyszkę, ale pamiętaj, im szybciej tym lepiej. Szczur żyje 2 max 3 lata czas dla niego płynie dużo szybciej. Kilka miesięcy samotności to baaardzo dużo.

ja rozumiem, że są ludzie którzy maja pytania... ja też ich miałam wiele na początku... mnie uświadomił Paul_Julian, wystarczyło, że mi napisał o warunkach maluchów (nie tylko szczurków ale i innych zwierzaków z zoologach) i już wiedzialam, że nie kupuje się w takich miejscach zwierząt. Potrafię sobie to wyobrazić = nie mam pytań... A już czarę goryczy przelał film, który alken wrzuciła do dego tematu.
Normalnie ludzie błagam, nie kupujcie zwierzaków w zoologach, pseudohodowlach czy na allegro, choćby nie wiem jak piękne były!!!

Sissel takich osób jak Ty jest na nieszczęście mało.
Ja straciłam ostatnio mnóstwo czasu na próby uświadamiania kilku opornych, wysłałam milion prywatnych wiadomości, odpowiedziałam na milion pytań na które odpowiedzi masz na forum jak na widelcu, wysyłałam nawet maile z różnymi informacjami na temat żywienia, chorób, z moich prywatnych zbiorów, czasu spędzonego na gg "bo kogoś irytuje PW" nawet nie liczę.
A skutki- opłakane.

Jako najwiekszą porażkę zapamiętam wysłanie jednej osobie całego opisu jak powinna wyglądać klatka, jakie powinna mieć wymiary, podanie linku do kalkulatora i napisanie do niego instrukcji obsługi żeby było mega łatwo, podanie linku do strony na której są tanie, a duże i porządne klatki-sama z niej korzystam, nawet cenę
\ wysyłki podałam.
Osoba na drugi dzień kupiła klatkę dla chomika a dzień albo dwa później "dostała w prezencie" szczurka z zoologa.
I jak tu wierzyć w ludzi?

To jest na prawdę przykre, że ktoś nie docenia naszego wysiłku :/ Próbuję dwie moje koleżanki od długiego czasu namówić na drugiego szczura, większą klatkę i adopcję. Ile im powysyłałam linków, nagadałam, odpowiadałam na różne pytania bo nie chciało im się wejść na forum, wyszło z tego tyle, że jedna nadal ma chomiczówkę i tylko jednego szczura, bo żadne argumenty do niej nie trafiają i "może kupi drugiego", a druga też dalej trzyma szczura w małej klatce i "jak ta zdechnie to może kupimy wtedy dwa, tak postanowiłyśmy z siostrą, to nasz szczur i nasza sprawa". Jest mi po prostu przykro.

Ooo tak, znam ten ból, takiego kolegę w "realu" też mam.
I przykro mi bo sama go przekonałam do szczura, mówił że drugi to "kwestia czasu". A dużą klatkę "już kupił". Chciałam mu załatwić szczurkę z adopcji, ale tylko jeśli zapewni odpowiednie warunki. Nawet się nie pofatygował żeby zrobić zdjęcia, z czego wnioskuje że większej klatki wcale nie ma. Wymawiał się brakiem czasu i "zalataniem" a jak zasugerowałam że może mi oddać swoja szczurcię jak nie ma czasu to przestał odpowiadać na moje wiadomości.
Ręce opadają

hyh... Smutne
Nie chcę siebie pokazywać w samych superlatywach, bo też zaczynałam do szczurka z zoologa, samego i klatce chomikówce. Moim jedynym źródłem informacji wtedy był "poradnik" o szczurkach, w którym nikt nie pokusił się napisać o znaczeniu życia w stadzie i odpowiedniej wielkości klatce. Do forum dołączyłam 10. lutego. I zanim nauczyłam się po trosze z niego korzystać i szukać koleżanki dla mojej kruszynki, to 21. lutego Janeczka odeszła
Wyrzuty sumienia są ogromne. Pomijając te wynikające z tego, że zdecydowałam ją uśpić bo była po dwoch wylewach (czułam się jakbym ją własnoręcznie skrzywdziła). To jeszcze wyrzuty sumienia, że była taka kochana, ufna i oddana a ja nie zapewniłam jej warunków na jakie zasługiwała

A ludzi, którzy nie chcą zrozumieć, dlaczego nie kupuje się zwierzaków w takich miejscach jak zoolog, pseudohodowla czy allegro, którzy świadomie trzymają szczurki same i w zamałuch klatkach, to powinno się w klatkach zamykać (najlpiej w takich samych w jakich trzymają zwierzaki - chomikówkach). I zapewniam ich, że będą się za to smarzyć w piekle...

Przepraszam za te słowa pełne goryczy, ale jak mówi starożytna maksyma (która od kiedy ją usłyszałam "n" lat temu jest moją ulubioną): Hominis est errare, insipientis in errore perseverare - Błądzić jest rzeczą ludzką, głópców trwać w błędzie.

O bogowie trzymajcie mnie! Napisał wczoraj do mnie chłopak, bo widział moje ogłoszenie na allo i pytał skąd szczury biorę i podałam mu kilka linków do adopcyjniaków tutaj, napisałam, ze mogę mu je nawet odebrać, jeśli on by nie mógł, na co ten mi dziś odpisuje że był w zoologu po domek do klatki i zobaczył szczury i chyba je kupi bo sa takie biedne, drapią się, siedzą duże z małymi, samce z samicami i on ma dylemat, bo nie chce za szybko ich stracic, ale jak na nie patrzy to mnu sie serce kraja i inne takie głupoty... rozumiem to do cholery bo sama nie potrafię koło zwierząt w zoologicznym przejsc obojetnie, ale jak do takich ludzi nic nie dociera no to klękajcie narody... na razie napisałam mu co i jak, mam nadzieję, że uda mi się go przekonać.

To ta osoba naprawdę ma straszny sklep nieopodal siebie. U mnie jeśli ktoś chce nabyć więcej niż 1 szczura / chomika / królika / świnkę morską musi poczekać około 2 tygodni, gdyż nie trzymają więcej niż 1 na raz.

Straszny? Wybacz, byłam w niejednym i innego nie widziałam.
Na szczęście wszystko zmierza w dobrą stronę...

Ruudi pisze:U mnie jeśli ktoś chce nabyć więcej niż 1 szczura / chomika / królika / świnkę morską musi poczekać około 2 tygodni, gdyż nie trzymają więcej niż 1 na raz.

No tak, bo nie wiedzą, że szczury to zwierzęta stadne.