Strona 9 z 41
Re: istotki:)
: ndz sie 15, 2010 3:05 pm
autor: tahtimittari
Wymiziany, wygłaskany ; )
A jutro z Krakowa (wiecznie za mną ten Kraków chodzi

) przyjeżdża do nas ten oto zwierz -
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=27200&start=0 .
Już się doczekać nie mogę.
Trzymać kciuki za łączenie

Re: istotki:)
: ndz sie 15, 2010 5:01 pm
autor: unipaks
Już mi się fotki Fenka otwierają i sobie pooglądałam , ja zaś brudnonosków takich za bardzo oglądać nie mogę , bo mi serce wywija takie jakieś dziwne koziołki
a to :
http://elpis.org.pl/www/wp-content/uplo ... urek-4.jpg ... to jest malutki przystojniaczek , mrrr...

Łączenie z takim musi się udać!

ale kciuki wedle życzenia potrzymamy

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 5:48 pm
autor: tahtimittari
No i nowy nabytek prosto z Krakowa (

) trafił do mnie.
Rozpadało się gdy z nim jechałam do domu i wchodząc do mieszkania zaliczyłam wjazd niczym piłkarz, ślizg i glebę

Tak się wywaliłam, byleby szczur nie upadł w transporterze. Obyło się bez urazów.
Wsadziłam ich do wielkiej klatki, patrzę a tu cóż - pierwsze co - mały spiernicza między prętami (jest nieco mniejszy niż Fenek, któremu ta sztuka się nie udaje).
Więc na gwałt umyłam i przemeblowałam średnią klatkę. Uff. Chłopaki teraz w niej siedzą. Młody wygląda jakby się Fenka bał, siedzi w kącie i z początku gdy tylko go widział popiskiwał. Teraz jest okej, obwąchują się, on czasem zapiska, ale ciury nawet się nie przepychają. Już widać, kto tu będzie rządził. Fenek zajął póki co 2 niższe piętra, mały huskacz siedzi na górnym. Mam nadzieję, że już niedługo zacznie się iskanie, tulenie i będzie cacy : >
macie kilka zdjęć (nadal nie naprawiałam obiektywu

więc marne, telefonowe..)
Z mniej pozytywnych wieści, to maluch podczas transportu musiał się o coś łapeczką zahaczyć, bo ma lekko skaleczoną stópkę i widziałam kropelki krwi

ale nic groźnego to nie jest, szybciutko się powinno zagoić.
Oby panowie szybko zaczęli pałać do siebie wielką sympatią. No i niech maluch rośnie,bo chciałabym już ich umieścić w dużej klatce.
Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 6:10 pm
autor: unipaks
masz dwóch ślicznych chłopców , co jeden to piękniejszy!

myślę , że maluchy szybko przypadną sobie do gustu i drobiażdżek przestanie się lękać Fenka - pisz o postępach w oswajaniu
http://yfrog.com/3mspa0061pj jakie słoneczne pysio!
http://yfrog.com/n0spa0060j czy widzę tu półotwarty buziaczek ?
http://yfrog.com/44spa0062akj maluśki polarny misiaczek!
http://yfrog.com/mgspa0063j tu mały huskulec jest rozczulający : w tych oczach widać i chęć , i obawę ...

Nowemu lokatorowi życzymy odwagi i dużo zdrówka, Fenkowi wspaniałego kompana do zabaw

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 6:47 pm
autor: florida_blue
to ja już się tutaj przeniosę, żeby mieć co poglądać
ja sie bałam że tahtimittari mnie pogoni, że mój szczurek okaże sie za wielki - a tu jednak maluszek z niego

A mnie sie wydawało, że tak szybciutko urósł

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 6:49 pm
autor: tahtimittari
Spały sobie każdy na innym pięterku, ale jak młody zlazł na dół, to Fenek od razu go wygonił na górę. Założyłam mu na górze 2 poidełko, żeby problemów nie było. Ten Fenek, ehh taki mały a stawia na swoim. Przypomina mi Ketonala.. A huskacz mały Cappy'ego. Może nastąpiła jakaś reinkarnacja i ich wcielenia nowe do mnie wróciły?

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 6:50 pm
autor: tahtimittari
Oj gdzie tam wielki ; )
Ketonal to ogromny stwór był, pół kilograma ważył.
Myślę nad imieniem dla malucha;p
Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 10:00 pm
autor: ol.
tahtimittari pisze:Ten Fenek, ehh taki mały a stawia na swoim. Przypomina mi Ketonala.. A huskacz mały Cappy'ego. Może nastąpiła jakaś reinkarnacja i ich wcielenia nowe do mnie wróciły?

miło tak myśleć
Huskulec ma piękne oczy i coraz piękniejsze będą na tym jaśniejącym pyszczku. Fenek, no cóż, ten już najwyraźniej się zadomowił

Niech więc obaj rosną zdrowo i duuuużo

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 10:26 pm
autor: tahtimittari
Niech on nie jaśnieje.. kocham ciemne huskacze.
Młody znów ma fazę na darcie japy, jak tylko Fenek się zbliży (nawet jak go widzi pięterko niżej). Ciężka noc się zapowiada. Myślę,czy ich nie rozdzielić na noc - ale z drugiej strony - Fenek nic mu nie zrobił, pn jakiś panikarz wielki jest

Re: istotki:)
: pn sie 16, 2010 10:39 pm
autor: tahtimittari
Oddzieliłam im prowizorycznie pięterka, żeby maluch się nie stresował niepotrzebnie. Fenek śpi, ja też pójdę przykimać coś z klatką przy głowie, żeby mnie w razie czego obudziły wszelkie dźwięki.
Re: istotki:)
: wt sie 17, 2010 12:26 pm
autor: unipaks
jak tam malutkie zestrachaństwo, przetrzymało nocnego śtresa
Do transporterka obu dzieciaczków proponuję i na mały spacerek, będzie dobrze!

Re: istotki:)
: wt sie 17, 2010 7:46 pm
autor: tahtimittari
Cholera..
W nocy ok 2 musiałam ich rozdzielić bo młody piszczał jak opętany, mimo iż oddzielone były piętra. Założyłam popołudniu siatkę na dużą klatkę i wrzuciłam je tam (wcześniej na wersalce razem biegały i było w miarę znośnie) i się zaczęło znów, mały im bardziej zwiewał, tym bardziej Fenek się na nim wyżywał. W rezultacie skończyło się na tym, że mnie użarł w łapę. I siedzą znów osobno. Ja mam kuźwa pecha do tego łączenia. Wszystko robiłam, jak w instrukcji. :/ Szlag mnie trafia.

Re: istotki:)
: czw sie 19, 2010 9:57 am
autor: tahtimittari
Jest nieco lepiej. Wypuszczam ich razem na wersalkę i już nawet Vendal mniej popiskuje, kilka razy podszedł do Fenka go wąchać. Do przyjaźni temu jeszcze daleko, ale jest lepiej, myślę, że za kilka dni uda się ich razem zakwaterować. Póki co oboje siedzą w mniejszych klatkach. Pomogło trochę wsadzanie Vendala pod bluzkę przed wypuszczaniem wspólnym. Dzisiaj jeszcze z olejkiem zamierzam spróbować.
Re: istotki:)
: czw sie 19, 2010 10:12 am
autor: unipaks
To świetnie , że już jest lepiej ; będzie fajnie , jak się polubią i zaczną razem brykać
Zrób im zamianę szmatek w klateczkach na "te cudze" , niech mają ten obcy zapach pod nosem , prędzej przywykną
Ugłaszcz obu chłopaczków!

Re: istotki:)
: pt sie 20, 2010 11:35 am
autor: tahtimittari
No i jest lepiej. W chwili obecnej obu chłopców siedzi mi grzecznie na kolanach. Jeszcze się unikają,ale robią nieśmiałe kroczki w swoją stronę. Ven przestał skrzeczeć jak opętany i podłazi do Fenka. Ale zdecydowanie woli moje towarzystwo i pcha się na kolana, jak tylko może. Fenek jest zainteresowany bardziej włażeniem pod koc i djembe, który stoi niedaleko wersalki. Muzykalny, może chce zostać bębniarzem?
Wzięłam aparat i z tym obiektywem wyskakującym strzeliłam kilka fotek:

moich dwóch ukochanych mężczyzn

co ona tu ma na tym kocu..

o nie.. znowu on..

zobaczymy co to za szary stwór..

gdzie mi tu? masz jakiś problem? a mam wstać?!

chodźże tu! on mnie terroryzuje!

no już, chcę na kolanka!

hm, jednak nie jest tak okropnie..

nawet podotykać się można.. takie mięciutkie futerko.. hm, może nawet się polubimy?

no dobra, nie jest taki tragiczny, ale jego smrodu na sobie nie zniosę.. się umyć trzeba.
