czy jestes...
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

czy jestes...
muszę się pochwalić ze przeżyłam sylwestra bez mięska...nie bardzo mialam co jeśc bo na stole było jajko...i liście sałaty do przybrania MIĘSA...poza tym samo mięsko....ale dalam radę.
oczywiście wzbudziłam ozywioną dyskusję na temat że jestem niepoważna, i ze człowiek jest z natury mięsożerny. ale co mnie przybiło do muru i na co nie miałam riposty to to ze jelito człowieka jest przyzwyczajone do wchłaniania białka zwierzęcego a nie celulozy - która się dłużej wchłania ..... i ponoć wege mają problemy z jelitami i żołądkiem.....i że lekarze twierdzą ze mięcho jest potrzebne , a ci którzy mówią inaczej są przekupieni przez koncerny zdrowej zywności.....
oczywiście wzbudziłam ozywioną dyskusję na temat że jestem niepoważna, i ze człowiek jest z natury mięsożerny. ale co mnie przybiło do muru i na co nie miałam riposty to to ze jelito człowieka jest przyzwyczajone do wchłaniania białka zwierzęcego a nie celulozy - która się dłużej wchłania ..... i ponoć wege mają problemy z jelitami i żołądkiem.....i że lekarze twierdzą ze mięcho jest potrzebne , a ci którzy mówią inaczej są przekupieni przez koncerny zdrowej zywności.....
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
czy jestes...
ja jem tylko drób i ryby. innych mięs nie lubię...
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
czy jestes...
Dla nich ryby skrzelami pracują w szafliku,
mając na ustach ciszę i krwawiące rany.
Dla nich kuchnia rozbrzmiewa od wrzasku i krzyku
gardzieli podrzynanych i szyj ukręcanych.
Oni to piją grozę z krwią zabitej kaczki
i warzą głowy dzieci: zadziwionych cieląt.
Wypruwają wnętrzności, krzycząc: flaczki, flaczki,
i jedzą je w niedzielę, z rodziną się dzieląc.
Lubią wody na smaku bezradnych piszczeli,
wszechzwierzęce girlandy cynicznej kiełbasy,
krwawe raki z piekielnej wyjęte kąpieli
i baraniego ciała brązowe atłasy.
Rozsmarowują trupy na niewinnym chlebie,
obwąchują zająca, czy aby dość skruszał,
z martwym ozorem w zębach czują się jak w niebie
i do cudzego mózgu śmieje im się dusza.
Pożerają, dymiący, jak nowe cmentarze,
te stroskane przystawki, te gorzkie potrawy.
Karki im nabrzmiewają, obwisają twarze,
na których śmieszek hieny zawita trupawy.
Po pięknookiej sarnie nie noszą żałoby,
ale żrą ją na stypie, w dzień pogrzebu radcy,
i zezują miłośnie do gęsiej wątroby,
bujni brzuchem jedynie, a łysiną gładcy,
a twardzi tylko sercem - i w całej stolicy
głośni - ale mlaskaniem, smętni biesiadnicy.
,,Do Mięsożerców,, - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
(zeby nie bylo,ze zasmiecam temat o allegro ;P)
mając na ustach ciszę i krwawiące rany.
Dla nich kuchnia rozbrzmiewa od wrzasku i krzyku
gardzieli podrzynanych i szyj ukręcanych.
Oni to piją grozę z krwią zabitej kaczki
i warzą głowy dzieci: zadziwionych cieląt.
Wypruwają wnętrzności, krzycząc: flaczki, flaczki,
i jedzą je w niedzielę, z rodziną się dzieląc.
Lubią wody na smaku bezradnych piszczeli,
wszechzwierzęce girlandy cynicznej kiełbasy,
krwawe raki z piekielnej wyjęte kąpieli
i baraniego ciała brązowe atłasy.
Rozsmarowują trupy na niewinnym chlebie,
obwąchują zająca, czy aby dość skruszał,
z martwym ozorem w zębach czują się jak w niebie
i do cudzego mózgu śmieje im się dusza.
Pożerają, dymiący, jak nowe cmentarze,
te stroskane przystawki, te gorzkie potrawy.
Karki im nabrzmiewają, obwisają twarze,
na których śmieszek hieny zawita trupawy.
Po pięknookiej sarnie nie noszą żałoby,
ale żrą ją na stypie, w dzień pogrzebu radcy,
i zezują miłośnie do gęsiej wątroby,
bujni brzuchem jedynie, a łysiną gładcy,
a twardzi tylko sercem - i w całej stolicy
głośni - ale mlaskaniem, smętni biesiadnicy.
,,Do Mięsożerców,, - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
(zeby nie bylo,ze zasmiecam temat o allegro ;P)
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
czy jestes...
no dobra...jakoś przędę na tym tofu, kiełkach soi, soczewicy i warzywach...jakoś...ale ostatnio, od tygodnia, mam tak potworną chcicę na mięso....mam nawet sny o mięsie :shock: dalej moja ideologia jest niewzruszona, ale jakoś nie umie wytłumaczyć mojemu organizmowi że mięso jest be.dziś siedziałam pół godziny przed lodówką gdzie leżała szynka...==
niech mi ktoś coś zrobi alboco...najdziwniejsze jest to że niezwykle "kręci mnie" surowe mięso :shock: :shock: i jak chodzę po sklepie to po prostu mnuszę się powstrzymywać przed kupieniem cześci piersi kurczaka i zjedzenia jej na surowo....to się zaczyna robić chorobliwe...
niech mi ktoś coś zrobi alboco...najdziwniejsze jest to że niezwykle "kręci mnie" surowe mięso :shock: :shock: i jak chodzę po sklepie to po prostu mnuszę się powstrzymywać przed kupieniem cześci piersi kurczaka i zjedzenia jej na surowo....to się zaczyna robić chorobliwe...
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
czy jestes...
Ale z ciebie drapieżca.... :twisted:
Ja nie mam takich dziwnych... hm... pragnień
(może mam się zacząć bać?!
)
tyle tylko, że ostatnio nie mam co jeść
zapomniałam he he się zaopatrzeć. I ta soczewica taka niedobra, ale pasztet sojowy pycha 
Fajnie ogólnie
Ja nie mam takich dziwnych... hm... pragnień


tyle tylko, że ostatnio nie mam co jeść


Fajnie ogólnie

-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
czy jestes...
Łomatko,jak ci juz powiedzialam...jestes jakis mutant 
Ja tam nigdy nie mialam ochoty na mieso
Mu-tant! mu-tant! ;P

Ja tam nigdy nie mialam ochoty na mieso

Mu-tant! mu-tant! ;P
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
czy jestes...
dzięki jelcz, to wniosło dużo do sprawy i rozwiązało w końcu wieloletnie spory naukowców. ==
jak byłam mała to często kradłam surowe mięso z lodówki, posypywałam przyprawami i zjadałam O.O a od smażonego/gotowanego mnie odrzucało...eh...
jestem mięsożernym mutantem.==
jak byłam mała to często kradłam surowe mięso z lodówki, posypywałam przyprawami i zjadałam O.O a od smażonego/gotowanego mnie odrzucało...eh...
jestem mięsożernym mutantem.==
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
-
- Posty: 244
- Rejestracja: ndz sty 16, 2005 11:00 pm
czy jestes...
ja jem tylko ryby i kury - i nie czuje z tego powodu jakiegos dyskomfortu gdyz uwazam ze jedne jaki drugie sa zwierzetami typowo opasowymi (no i z pewna kura lacza mnie niemile przezycia) i wedlug mnie troche glupimi... innego miesa nie jem... kocham ryjki swinek oraz rzesy krowek, o innych juz nie wspominajac, no bo jak mozna jesc np konine, SALAMI z osiołka Pepe, baranka czy kotka (?)... no ja wiem, ze ryby i kurki tez czuja ból, strach... ale ryby proponował Chrystus a kurki mamusia... :roll:
tak wiem, to nie jest zadne wytlumaczenie ale tak zostalam wychowana...
tak wiem, to nie jest zadne wytlumaczenie ale tak zostalam wychowana...
czy jestes...
Eru ciekawe :lol: ja nigdy nie mialam jakis dziwnych zachcianek... choc przyznam sie ze jakies 2 miesiace temu, tak sie zastanawialam jak to moze smakowac :lol: ale to bylo raz przejsciowe... w ogole gdy ktos o tym nie wspomni to ja w ogole sobie niezdaje sprawy ze istnieje cos takiego jak mieso... w ogole to niesamowite, potrafie sobie przywolac smak czekolady a miesa nie, w ogole jestem pewna ze jak jadlam miso to zapewne mialam na niego ochote czasem, a teraz hehe no coz po 6 latach organizm sie przyzwyczajil
hehe ale z jedej strony to wszystko wydaje mi sie niesamowite
)
w ogole hmmm spodziwalam sie trochu innego obrotu ankietowego
na 65 osob tylko 16 nie je miesa :roll: no ale to chyba tak i tak dobrze


w ogole hmmm spodziwalam sie trochu innego obrotu ankietowego

na 65 osob tylko 16 nie je miesa :roll: no ale to chyba tak i tak dobrze
-
- Posty: 80
- Rejestracja: sob lis 20, 2004 11:22 pm
czy jestes...
[quote="foka_z_zakonu"]ja jem tylko ryby i kury - i nie czuje z tego powodu jakiegos dyskomfortu gdyz uwazam ze jedne jaki drugie sa zwierzetami typowo opasowymi (no i z pewna kura lacza mnie niemile przezycia) i wedlug mnie troche glupimi... innego miesa nie jem... kocham ryjki swinek oraz rzesy krowek, o innych juz nie wspominajac, no bo jak mozna jesc np konine, SALAMI z osiołka Pepe, baranka czy kotka [/quote]
Nie widzę dużej różnicy między jedzeniem kury, czy ryby, a jedzeniem konia. To i to zwierze.
Według mnie sporo ludzi jest trochę głupich i co to znaczy, że należy im się gorsze traktowanie, niż tych mniej głupich?
Nie widzę dużej różnicy między jedzeniem kury, czy ryby, a jedzeniem konia. To i to zwierze.
Według mnie sporo ludzi jest trochę głupich i co to znaczy, że należy im się gorsze traktowanie, niż tych mniej głupich?
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
czy jestes...
Uwaga... oglaszam: przestaje jeśc czerwone mieso... pierwszy krok do odstawienia go z diety w ogole.
Wyjątki i dwa psy.
-
- Posty: 244
- Rejestracja: ndz sty 16, 2005 11:00 pm
czy jestes...
[quote="Sterylny Marcin"][quote="foka_z_zakonu"]ja jem tylko ryby i kury - i nie czuje z tego powodu jakiegos dyskomfortu gdyz uwazam ze jedne jaki drugie sa zwierzetami typowo opasowymi (no i z pewna kura lacza mnie niemile przezycia) i wedlug mnie troche glupimi... innego miesa nie jem... kocham ryjki swinek oraz rzesy krowek, o innych juz nie wspominajac, no bo jak mozna jesc np konine, SALAMI z osiołka Pepe, baranka czy kotka [/quote]
Nie widzę dużej różnicy między jedzeniem kury, czy ryby, a jedzeniem konia. To i to zwierze.
Według mnie sporo ludzi jest trochę głupich i co to znaczy, że należy im się gorsze traktowanie, niż tych mniej głupich?[/quote]
no sorry ale nie porownuj kury z koniem :!:
kury hoduje sie na jajka, mieso a konie? chyba nie musze ci tlumaczyc... moze przesadzilam z ta glupota... ale i tak uwazam ze ta kura nie ma porowniania z koniem... z kura sie nie zaprzyjaznisz... a ja ma takie rozumowanie: przyjaciól nie jem...
pozdrawiam...
Nie widzę dużej różnicy między jedzeniem kury, czy ryby, a jedzeniem konia. To i to zwierze.
Według mnie sporo ludzi jest trochę głupich i co to znaczy, że należy im się gorsze traktowanie, niż tych mniej głupich?[/quote]
no sorry ale nie porownuj kury z koniem :!:
kury hoduje sie na jajka, mieso a konie? chyba nie musze ci tlumaczyc... moze przesadzilam z ta glupota... ale i tak uwazam ze ta kura nie ma porowniania z koniem... z kura sie nie zaprzyjaznisz... a ja ma takie rozumowanie: przyjaciól nie jem...
pozdrawiam...
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
czy jestes...
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, ze z kura sie nie zaprzyjaźnisz... Może to nie bedzie tak jak z psem, ale tez będzie chodzic za toba krok w krok i cie witac.
Wyjątki i dwa psy.
czy jestes...
Dla tych co nie lubia soji.....polecam pasztet sojowy z pomidorami!!! Pyszny jest!!
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt: