Strona 9 z 15

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 1:18 pm
autor: mini
Może zmień dietę szczurom? Czym je teraz karmisz?

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 1:39 pm
autor: Paradoks
Najczęściej Herbal Pets, Versele Laga, rzadko jakieś białka, ser...

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 1:45 pm
autor: Afera
Szczurki robią mniej śmierdzące kupki po suchej karmie beaphar care +. Jedynym minusem jest jej bardzo wysoka cena, ale czego się nie robi dla szczurków... :)
A jakie masz półki w klatce? Drewniane? Jeśli tak to one będą śmierdzieć nawet po umyciu, bo mocz wsiąka w drewno...
A tak nawiasem mówiąc... każde zwierzę ma swój specyficzny zapach, chcąc je mieć w domu musisz się z tym pogodzić.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 1:58 pm
autor: smeg
Najbardziej czujesz smród kupek czy moczu? Jakiej płci są Twoje szczury? Jakiej konkretnie marki ściółki używasz? Przy dwóch i tak dużej klatce musisz być strasznie wrażliwa, ja nie czułam żadnego smrodu :P Śmierdzi dopiero teraz, kiedy mam 6 szczurów ;D

Ja mam swoją strategię sprzątania - codziennie staram się eliminować "najbardziej śmierdzące punkty", a rzadziej te mniej uciążliwe. Np. codziennie przecieram półki nawilżanymi chusteczkami do czyszczenia mebli i codziennie zmieniam najczęściej używane hamaki - moje dziewczyny sikają tylko na półki i hamaki, a kupki robią w ściółce. Co kilka dni zmieniam pozostałe hamaki i wyjmuję kupy z drewnianego żwirku (bo jest za drogi, żeby tak często zmieniać całość), a co tydzień-dwa-trzy myję całą klatkę, zmieniam żwirek, zależy jak bardzo akurat jestem leniwa :P Staram się też unikać drewnianych lub tekturowych elementów wyposażenia, które szybko nasiąkają moczem.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 2:33 pm
autor: Paul_Julian
smeg pisze:codziennie przecieram półki nawilżanymi chusteczkami do czyszczenia mebli
Bezpieczniejsze sa takie nawilżanie dla niemowlaków. te do mebli czy kafelków moga miec detergenty i trzeba to potem spłukac gorącą wodą.

Tu jeszcze jest o smrodku http://szczury.org/viewtopic.php?f=9&t=24352
http://szczury.org/viewtopic.php?f=9&t=2628

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:05 pm
autor: Paradoks
Najbardziej czujesz smród kupek czy moczu? Jakiej płci są Twoje szczury? Jakiej konkretnie marki ściółki używasz? Przy dwóch i tak dużej klatce musisz być strasznie wrażliwa, ja nie czułam żadnego smrodu
Czuję ogólnie odchody. Szczury to dwie samice. Ściółkę pigwę.
Tak jestem bardzo wyczulona na zapachy, i to mi bardzo przeszkadza. One śmierdzą taką jakby stęchlizną. Gnojnikiem w nawiasie mówiąc, mimo że codziennie im sprzątam. To się robi nie do zniesienia.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:16 pm
autor: Afera
No niestety tak jak powiedziałam KAŻDE zwierzę ma jakiś charakterystyczny zapach. A szczurki lubią siusiać na hamaki, półki, pręty a potem się na tym uwalić spać... jeśli się tego nie akceptuje to niestety nie powinno się mieć żadnych zwierząt. Ja mam 5 szczurów, wcześniej miałam więcej i zapach jest, ale nie przeszkadza mi bardzo. Wystarczy codziennie sprzątać. Ciekawa jestem co byś powiedziała na jednego samca myszy. O0 Chyba byś go wywaliła za ten aromacik, który odpowiada 30 szczurom.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:19 pm
autor: Paradoks
Zapewne nie mogłabym go trzymać w domu.
Co do szczurów, ale to nie jest zapach to smród, okropny. Cuchnie od razu po wejściu do pokoju.
Mimo że wietrze, sprzątam.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:33 pm
autor: Hanka&Medyk
Spróbuj postawić szczurom w pokoju automat typu Brise Sense&Spray. Bardzo fajnie się sprawdza.

A z innej beczki i tak trochę w ciemno, bo nie znam wieku - może jesteś w ciąży? Wtedy węch wyostrza się makabrycznie i każdy, nawet lekki, smrodek może zostać przez organizm wyolbrzymiony.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:36 pm
autor: Iguta87
Ja jako ściółki używam żwirku dla kotów, w ogóle nie śmierdzi wystarcza na jakieś 3 tygodnie, tylko co dziennie lub co dwa dni przesiewam go żeby usunąć kupy. I też używam nawilżanych chusteczek dla niemowlaków, codziennie czasem dwa razy przecieram plastikowe półki. Dziwne że masz z dwoma samiczkami taki problem, ja w tej chwili w pokoju 3m/4m mam 4 klatki i 16 szczurów, w tym 6 samców (większość to DTciaki) i jak rano posprzątam to do nastepnego ranka nie śmierdzi. Czuć że są zwierzęta, wiadomo ale o smrodzie odchodów nie ma mowy.
Jak mam gości albo przychodzi moja mama czuła na zapachy to psikam "Brisem", pachnie pięknie i dobrze "maskuje" zapach. Myślałam też o tych odświeżaczach do kontaktu ale są drogie a u mnie nie jest aż tak źle ;)

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:45 pm
autor: Paradoks
Faktycznie muszę wpisać w profil wiek :D
Nie w ciąży nie jestem.
Możliwe że mam wyostrzony zmysł, czuje na prawdę dobrze i prawdopodobnie wyczułabym gotującą się potrawę stojąc nad kuchnią w biblioteczce. Czasami użyję moich perfum, ale w końcu przez dyfuzję nie czuć ich tak intensywnie, po czym z szybkim czasem wywietrzeją.

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 3:54 pm
autor: mikanek
Skoro tak często sprzątasz i nadal drażni Cię ich zapach (a moim zdaniem przy dwóch ogonach to pestka) to może nie powinnaś mieć szczurów. Może to jakieś uczulenie na ich zapach...Niestety nie da się wyeliminować szczurzego klimatu z domu, szczury muszą biegać również poza klatką, gdzie będą zostawiać co najmniej krople moczu...Smrodek jest tu na porządku dziennym :P

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 4:00 pm
autor: Hanka&Medyk
Jest jeszcze metoda drastyczna, ale czasami skuteczna, o ile masz samców - kastracja. Wysoki poziom testosteronu u samców może powodować wzmocnienie ich naturalnego zapachu, który może stać się naprawdę nieznośny.
W przypadku samic - nie mam pomysłu :(

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 4:04 pm
autor: Paradoks
Trudno nie mieć zwierząt, one są częścią mnie. Ale utrzymanie ich jest faktycznie ciężkie i tu nie chodzi o pieniądze.
Papugi są jeszcze gorsze, trzeba im sprzątać na bieżąco, natomiast po ustawieniu obok ich klatki odświeżacza "brise mini spray" łagodzi i usuwa ptasi zapach. Natomiast u szczurów wygląda to inaczej. Mam pytanie, czy en smród mogą powściągnąć meble?

Re: Wielki, uciążliwy problem.

: wt sie 02, 2011 4:06 pm
autor: mikanek
no smrodu jako smrodu nie, ale mocz już tak...a zakładam , że wypuszczasz dziewczyny z klatki..widzisz ja smrodu nie czuję, ale ludzie mnie odwiedzający mówią, że jest całkiem intensywnie, i to nie chodzi o "siury" ale specyficzny zapach szczura. Ja bym nie ustawiała brise obok klatki, po co szczury mają wdychać chemię ???