Strona 9 z 153

Re: Futra z charakterem

: pn gru 19, 2011 3:49 pm
autor: carrie17
Eve pisze:Cholera, obiecuję będą fotki jak tylko Glutaminian przestanie mieć różowe majtki:P
czyżby 10 pompek, czy taka drobnostka się nie liczy? ;D

Re: Futra z charakterem

: pn gru 19, 2011 4:21 pm
autor: Buni@
carrie17 pisze:
Eve pisze:Cholera, obiecuję będą fotki jak tylko Glutaminian przestanie mieć różowe majtki:P
czyżby 10 pompek, czy taka drobnostka się nie liczy? ;D
o to samo miałam zapytać ;)

Re: Futra z charakterem

: pn gru 19, 2011 9:21 pm
autor: unipaks
Historia z imieniem fajna... :D Szczura sama sobie poniekąd imię wybrała; wskazała właściwe! ;D

Skoro maluchy załapały już, o co chodzi tym kuwetowaniem, to jest nadzieja, że wszystko na dobrej drodze! :)

Re: Futra z charakterem

: pn gru 19, 2011 11:30 pm
autor: Eve
Słowo " cholera" w naszym domu funkcjonuje jako podkreślenie, wytłuszczenie wypowiedzi :P ale gratuluję częściowej czujności. Częściowej bo nikt nie zareagował na " różowe majtki" haha zapewne skojarzenia były w kierunku rujki a to .. pudło ! ha :)
Historia zaczęła się w zeszły piątek ...
Buka nie może się nauczyć że NIE WOLNO - znaczy nie mniej a więcej jak : nie wolno! I tu na tej płaszczyźnie wymieniamy poglądy:) Często zdarza Jej się leżeć na pleckach bo przecież nie może być Jej na wierzchu. A umie drzeć ryja w niebogłosy. Kakofonia przeraźliwa ale pomału załapuje. ( Czy mi zawsze muszą się trafić takie rozdarciuchy?! ... dobrze że jeszcze sąsiedzi mówią mi dzień dobry :) W piątek znów otworzyła paszczę i wydawała przeraźliwą falę nut o niemożliwym zapisie .. ja niewzruszona tłumaczę że: NIE WOLNO ale w zasadzie to mogłabym pogrozić paluszkiem - taki efekt.. Ta się drze ja tłumaczę, oczywiście byłam bardzo groźna i taka dominująca że wywołało efekt .. - rozdarła się jeszcze bardziej ... i tak trwała ta niekrótka chwila.. Nagle patrzę biegnie Glutaminian .. ale tak prędziutko jakby Jej się coś paliło .. podbiegła do moich kolan, patrzy Buka leży na pleckach i kwiczy. Popatrzyła na całą sytuację z miną kwaśną aż mi się głupio zrobiło .. ale nachyliła się do ucha Buki i wyglądało to jakby coś Jej na to ucho szeptała... ja myślałam że nie wytrzymam ze śmiechu ale twardo się trzymam. A Gluta ... sobie poszła kawałeczek dalej i zaczęła pranie :) O dziwo mały urwipołć się uspokoił. To było zaskakujące. Pocałowałam i puściłam z dumą popatrzyłam na ratownika Glutę i tu by się historia skończyła gdyby nie ...
W sobotę rano .. chwila na wyjaśnienia :)
Uszyłam dla Zimy i Glutaminian taki wiiieeelkii hamak z czerwonej wełny i obie panny sobie bardzo ten hamak chwaliły. Mi się on bardzo podoba - szczególnie te jedwabne serduszka na dachu... Ale kiedy Zimolek odeszła, wyprałam i schowałam żeby destrukty nie zjadły. W czwartek im sprzątałam i pomyślałam że teraz nadszedł już czas go wyciągnąć bo panny małe już prawie nie dewastują hamaczków. No czasem; przez nie uwagę na pewno albo przez przypadek odrobinkę..
Zawiesiłam ....
W sobotę rano wybiegły na dzień dobry wszystkie wyspane i kochane :) Na końcu Glutaminian , której już tak bardzo się nie spieszy ... z boku na białym futerku i koło ślicznych nóżek i na brzuszku .. jest różowa ! Ma różowe majtki !
Nie wiem jak to się stało ale to sukno farbuje! Chyba małe jeszcze sikają do łóżeczka ...
Dlatego w sobotę mieliśmy polewkę że oto w naszym domu mamy SUPER BOHATERA w różowych majtasach rodem z komiksu Marvela ; umarliśmy ze śmiechu ...
GLUTAMEN ! tutut tu tu !

Re: Futra z charakterem

: wt gru 20, 2011 12:37 am
autor: Cyklotymia
Poookaaaaż zdjęcie! :D Plisplisplis! :)
Myślałam że różowe majtki to coś w rodzaju "ciocia do mnie czerwonym samochodem przyjechała" xD

Re: Futra z charakterem

: wt gru 20, 2011 7:35 pm
autor: Jay-Jay
właśnie pokazuj

Re: Futra z charakterem

: wt gru 20, 2011 10:25 pm
autor: rattulia
Super - Szczur! Zdjęcia prosimy!

Re: Futra z charakterem

: wt gru 20, 2011 11:44 pm
autor: Eve
No teraz foty nie strzelę, bo moje futra już grzecznie lulu poszły :D Jak jutro wrócę z pracy to trzasnę, tyle że pomału różowe majtki znikają - ulegają degradacji w praniu :) Ale może, może do jutra doczekają. Dla mnie nie ważne gacie - już zawsze będzie super bohaterem : Glutamen tutut tu tu ! Na ratunek ciemiężonym, cierpiącym i dzieciom :D

Re: Futra z charakterem

: czw gru 22, 2011 10:48 pm
autor: Eve
Nie zabijajcie mnie ale nie zrobiłam zdjęć - prozaicznie nie mam czasu. Jak już jestem w domu po pracy to nagle się okazuje że ... idą święta :) Wprawdzie daleko mi do mojej matuli i nie przeżywam kryzysu świątecznego żeby wszystko było na glanc a do tego jeszcze cztery tony jedzenia ale i tak te święta są dla mnie pewnym zaskoczeniem. Ja tu normalnie po ludzku a one tak chyłkiem zaatakowały :D Dobrze że chociaż w tym roku gnijemy w domu i co najwyżej to na spacer wyjdę.
Za to jakoś tak mamy inną tradycję, już drugi rok z kolei jak 22 grudnia w urodziny mojego Nowego Dziecka - pojawia się nowy ogon .. :) Na razie jestem zdania ze to tymczas ale Mój Szanowny Pan Mąż chyba się zakochał :P Taki stary a uwiodł Go grafitowy brzuszek ... : jaka śliczna, tylko na tymczas? a dlaczego nie może zostać ? Zawsze chciałaś czarnula a teraz się wykręcasz że gryzie .. a zobacz jaka grzeczna ... I tak w kółko :) Myślałam że tylko mi na mózgu elektrony nie stykają przez szczurole ale wygląda na to iż jest to bardzo zaraźliwe ..
Mała faktycznie mnie dziabła ale potem to już zęby na miejscu były i taki malutki z niej krecik miziasty - to chyba ze strachu, nie wyrywa się tylko jak taki mały grzybek siedzi grzecznie. Za to reszta bandy .. no brak słów - najpierw się gapiły w stronę klatki a później wycieczkom na drugi koniec pokoju nie było końca. I to kto ? Łobuz Gluta musiała sprawdzić co to za intruz przyjechał .. a intruz sprawdzał co to za banda tu mieszka ..
I tak jak co roku w święta będziemy łączyć. Znów Pan Mąż zostanie bohaterem a ja znów będę się chować ze strachu za książką. Akurat to przekracza moje styki nerwowe, ale najpierw zobaczymy kto zacz się pojawił; czy wygląd czarnego czorta o sławie dziurkacza, wpływa na charakter...
Muszę się dokształcić z łączenia 3 + 1 , najlepiej jeszcze dzisiaj, bo potem będę mieszkać w kuchni aż do Wigilii :D

Re: Futra z charakterem

: czw gru 22, 2011 11:25 pm
autor: sylwiaj
Eve weź ją:) gdzie bedzie miała tak dobrze:) Gryźć sie oduczy:)

Re: Futra z charakterem

: pt gru 23, 2011 1:08 am
autor: Nietoperrr...
Ojej,ojej!To się będzie działo! :D Toż to nawet sławetny karp świąteczny w cieniu tego wydarzenia będzie!!! :D

Re: Futra z charakterem

: ndz gru 25, 2011 12:39 pm
autor: Eve
To faktycznie magiczny czas :) Czarna nowo przybyła diablica ukradła serce mojej teściowej! :P Zostaje i szukamy imienia, teściowa Halinka zachwyciła się białymi skarpetkami i ma prawo wyboru imienia .. Dziś próbujemy spotkać wszystkie ogony razem. Trzymajcie kciuki .. Już poziom stresu na czerwonej skali :)
Wesołych świąt !

Re: Futra z charakterem

: pn gru 26, 2011 7:55 pm
autor: carrie17
Eve, no i jak tam po pierwszych próbach? :)

Re: Futra z charakterem

: pn gru 26, 2011 8:12 pm
autor: unipaks
Czas by już było wyjść z tej kuchni, za aparat złapać :D ;D Buziaczki tymczasem :-*

Re: Futra z charakterem

: wt gru 27, 2011 1:36 pm
autor: Eve
Próby z łączeniem są .. w trakcie :P Poszłoby błyskawicznie gdyby :

a) Glutaminian w ogóle byłaby czymkolwiek zainteresowana poza glutownią i jedzeniem.
b) moje dwa oposy się tak ciągle i bardzo, nie spieszyły gdzieś..
c) transporterek byłby wstanie zmieścić cztery stworzenia, które go nienawidzą :)
d) Glutaminian znów nie dostała mega - rujki ( bije wszystkie dzieci po równo )
e) .. nie zachciało mi się robić przemeblowania w święta :D no ale ile można siedzieć i jeść - to strasznie męczące, szczególnie dla pracoholika :D

Wyciągnęłam dziś plastikowe pudło i zaraz mam zamiar wrzucić towarzystwo razem.
Zdjęcia .. no jak już podołam posklejać te wszystkie ryje w jedno stado, cierpliwości :)

Mała jest bardzo uległa, sama prawie że kładzie się na plecki jak tylko jakiś ogon jest w pobliżu, tylko TE zawsze mają coś innego do roboty. Zachowują się jakby zupełnie nie były zainteresowane nowością w kolorach futra w stadzie ..