Strona 9 z 14
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 3:58 pm
autor: patriszek
Początkowo miałam tylko 1 szczura, po jakimś czasie doszła samiczka (faktycznie wszędzie mówiono mi, że parka będzie się lepiej dogadywała, dwa samce się nie polubią itp.) samiec jest wykastrowany, bo nie chcemy młodych. Początkowo miałam z tym problemy no ale to było najlepsze rozwiązanie, na szczęście cały zabieg się udał a szczurki się wręcz kooochają

Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 4:17 pm
autor: Paweł69
ufff no to chyba wszystkim uklżyło

co do grubości szczurka, nie widać tu jakiejś niepokojącej nadwagi.
jest spory to fak, ale nie jest tłusty

Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 5:41 pm
autor: Paul_Julian
Najlepiej od razu pisać , ze samiec i wykastrowany , bo trochę paniki sie wkradło

Patriszek, w jakim wieku jest Twój szczurek ? Masz inne zdjęcia ? Niepokoi mnie jego rozczochrane futerko , ma tak cały czas ? To obżartswo i nadwaga , pojawiło się nagle ? Mozesz go jeszcze zwazyc , i napisać ile wazy
Dużo pytan , ale cóz .... Moja Patuchna miała ogromny guz w srodku i własnie też była gruba . Nie zwróciłem na to uwagi , bo waga była w normie , no i była gruba już od kiedy miała 1 rok . I po prostu ten guz ja tak rozepchał, przezyła z nim 1.5 roku , wręcz niewiadomym cudem . DLatego lepiej "dmuchać na zimne" .
Wiecej odpowiedzi pozwoli nam coś więcej powiedzieć

No i napisz , czy nie ma kłopotów ze zdrowiem

Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 6:34 pm
autor: Nakasha
Nie jest gruby, ale futro to ma w fatalnym stanie... czym je karmisz? kastrowane samce mogą mieć skłonności do nadwagi, ale wystarczy smakołyki traktować tylko jako smakołyki, a nie podstawę diety i nie powinno być problemów z nadwagą.

Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 6:53 pm
autor: patriszek
To fakt, ma trochę rozczochrane futerko i w dodatku łysieje za uszami :/ w sumie od małego łuszczy mu się naskórek, byłam z tym u weterynarza, który powiedział, że to nic groźnego i mam go przemywać rumiankiem :/ Nie wiem, czy to przez dietę, bo nie karmię go świństwami, mówiąc o rozpieszczaniu miałam na myśli mięso (tylko gotowane) jogurty, biały (czasami żółty) ser no i jego ukochane dropsy czekoladowe... oczywiście warzywa, owoce i sucha karma obowiązkowo. Czasami się zdarzało że dosłownie kradł dropsy, doskonale wiedział gdzie je trzymam i biegając po mieszkaniu wciągał całą paczkę do swojego domku a ja zorientowałam się na drugi dzień, kiedy wszystkie były pożarte! Kiedy tylko słyszy, że otwieram lodówkę przybiega i szarpię za nogawkę

nigdy nie potrafiłam mu odmówić, zawsze dostał coś, co uwielbia... No i od zawsze kocha amu

miłość do jedzenia nie pojawiła się nagle.
Zważyłam go przed momentem na wadze elektronicznej która wykazała 0,7 kg...hmm nie wiem czy warto uważać ją za wiarygodne źródło, bo to chyba niemożliwe, musiałabym go zważyć na lepszej wadze...Choć muszę przyznać, że jego tłuszczyk widać i czuć, szczególnie gdy sie myje czy je, czyli "siedzi"... można wtedy wyczuć fałdkę
Aha! Zapomniałam dodać coś ważnego! Otóż mój kochany Pudzian ma za uchem guza :/ pani weterynarz powiedziała mi, że niewarto mu tam grzebać, bo to może tylko pogorszyć sytuację :/ Eh, łuszczący się naskórek - niegroźne, guz - niegroźny...nie wiem co w tej sytuacji począć.
Serwuję więcej zdjęć, niestety nienajlepszych ale jako tako widać jego futro i tuszę
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ed ... 88fd8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/430 ... bb5b9.html
No i jeszcze bonus w postaci Czesi, żebyście się tam nie denerwowali że Pudzian jest samotny

Niestety Czesia w wersji kinder.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f60 ... 4184a.html
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 7:10 pm
autor: Paul_Julian
Nie napisałas w jakim jest wieku . Takie futerko i wygląd mają 2 letnie szczurki , kiedy zaczyna sie przerzedzać i choroba daje sie we znaki . Szczurki naturalnie mają troche bardziej łyse za uszami , ale jesli tam jest guz to futerko może sie tam przerzedzać z tego powodu .
Ja bym sie wybrał z nim do zaszczurzonego innego weta , tak choćby do przeglądu .
Moze faktycznie ważyc 0.7 kg . Wyglada na tyle ;p I chyba więcej nie powinien wazyc. Jaką dostaje suchą karmę ?
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 7:14 pm
autor: patriszek
Ma dokładnie rok, a jeśli chodzi o suchą karmę - Vitapol.
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 7:23 pm
autor: Paul_Julian
No to natychmiast wyrzuc vitapol! To sa najgorsze smieci , tak samo megan . Wygladają ładnie , bo oni dbają o grafike , ale niestety to nędzna karma . Zrezygnuj też z dropsów , szczególnie jesli masz złodziejaszka lakomczuszka . Lepsze będą pestki dyni czy słonecznik . Czarny suchy chlebek bedzie super , ma błonnik i poprawi trawienie .
Roczny szczurek jest młody i w pełni zycia , na dobrej karmie szybko wróci do formy

Kup Xtravital Beaphar dla szczurków (koszt max 15 zł za paczke 700 gr ) , lub zielony Prestige Versele Laga, albo Vitakraft emotion (tez zielony) dla szczurków .
Jesli nie będzie czegoś dla szczuków - kup dla myszek , ale tylko w ewentualnosci ! Wszystko bedzie na razie lepsze od Vitapolu ;p Mozesz tez zamówic w internecie .
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 7:33 pm
autor: patriszek
Eh, dobrze, że się tu zarejestrowałam, jestem ogromnie wdzięczna za wszystkie rady i na pewno zmienię karmę. Dałam się przekonać na początku mamie, czy nawet sprzedawcom w sklepie (!!!) że "po co taka droga karma" "po co taka ściółka" (chciałam granulat a wciskali mi trociny ;/) chyba będę musiała wprowadzić sporo zmian. A jaką ściółkę mi polecasz? Ja na początku uzywałam wspomnianych trocin, później przerzuciłam się na takie...hmm kuleczki rozpadające się po jakimś czasie w wiórki, nie pamiętam nazwy, ale były b. dobre...jednak znowu wróciłam do trocin za namową otoczenia :/ A chcę dla moich dzieci jak najlepiej

co będzie najodpowiedniejsze?
Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 7:48 pm
autor: Paul_Julian
Co do ściółki, to musisz sama poczytać w dziale o ściółkach

Wszystko będzie lepsze od trocin .
Ja mam chorowitego labisia , i w sumie najlepiej im na reczniczkach papierowych. Więc nadal testuję .
Nie przejmuj sie , kazdy na początku kupuje rózne jedzonko zanim wejdzie na forum i mysli , ze bedzie najlepsze . Ja kupowałem karme z Rossmana, potem Megan , wygladała ładnie , nigdy nie znalazłem tam moli (a bywają i to często:) ) i sądziłem , ze mają najlepiej na swiecie
Dopiero potem człowiek sie dowiaduje jak bardzo sie mylił i ile jeszcze musi sie nauczyć

Re: Za gruby szczur...?
: pt gru 25, 2009 9:52 pm
autor: Nieróbka
Dajesz mu mięsko, jogurciki, serki, i wszystko ok, tylko uważaj żeby go nie przebiałczyć. Ograniczaj. Łysienie może się z tego brać. Szczególnie jeżeli często się drapie (szczury drapią się dość często, więc porównuj go do koleżanki).
I znajdź weterynarza innego! Takiego który specjalizuje się w gryzoniach. Są świetni weterynarze od psów i kotów, którzy szczurkowi nie są w stanie pomóc. W medycynie doświadczenie ma gigantyczne znaczenie, więc jak ktoś codziennie przyjmuje burki i mruczki i raz na rok ktoś przyjdzie z gryzoniem, to trudno się dziwić że nie wie nawet jak go wziąć do ręki.
Re: Za gruby szczur...?
: sob gru 26, 2009 12:09 am
autor: Nakasha
Niestety powinnaś przejść się do weterynarza, który ma specjalizację w zwierzętach egzotycznych, konkretnie w szczurach. Inni kompletnie nie znają się na ogonkach.
Z sierścią mogą być różne problemy, np. grzybica, uczulenie czy przebiałczenie - nie można tego ignorować i przemywanie rumiankiem w niczym, nie pomoże... proponowałabym ograniczyć mu białko na jakiś miesiąc i koniecznie iść do szczurzego weta!

tak samo guz: jeśli to ropień, można bez problemu go usunąć, jeśli to inny guz, być może będzie potrzebny zabieg chirurgiczny.
Trociny są trujące dla gryzoni. Dobrą podściółką jest np. Pigwa, Pinio i granulat Chipsi Mais.
Vitapol to śmieci.

Polecam zamiast tego: Xtra Vital, Tima Rattima, JR Farm Uczta dla Szczura, Versele Laga Rat Nature. Karmę i podściółkę opłaca się kupować w większych ilościach w sklepach internetowych, wtedy jest o wiele taniej.

Sól i odchudzanie
: pn lut 22, 2010 5:17 pm
autor: rudziatko
Słuchajcie, jak to jest z tą solą? Wszyscy tutaj krzyczą że nie wolno (i wierze wam

) ale w sklepach widziałam takie kosteczki soli dla gryzoni i nie wiem co o tym myśleć. Czytałam też, że szczurki wylizują rękę jak mają niedobór soli ale wierzyć mi się w to nie chce. No i jeszcze mam pytanie odnośnie odchudzania. Moje szczuraski mają dosyć pokaźny brzuszek, a wiadomo że to najzdrowsze nie jest. Codziennie daje im michę żarcia i nie wiem czy to nie za dużo, może dawać im mniej? Bo nie chce stosować im jakiś diet odchudzających bo i tak znów przytyją

no i do miski suchej karmy własnej roboty dochodzi codzienna porcja marchewki i jabłka od mojej babci, takie małe plasterki dostają (wiem że moja babcia jest inna, ale ona ubóstwia moje dwa smrodki

). No i czasem jogurt naturalny, mleko sojowe i takie różne smakołyki

Czy dawanie mniej jedzonka pomoże czy jednak potrzebna jest kuracja odchudzająca?
Re: Sól i odchudzanie
: wt lut 23, 2010 11:28 am
autor: alken
sól dla gryzoni to inna sól niż ta spożywcza. a z tym wylizywaniem ręki to tez mi się nie wydaje że z niedoborów tylko po prostu słony smak im się podoba to liżą.
a co do ilości jedzenia to nie wiem czy Ty dajesz im za dużo (możliwe ze po prostu w genach to mają że grubasy- są rodzeństwem?), ale przy dawaniu dodatkowych przysmaków w postaci mokrego jedzenia to karmy wystarczą ok dwie łyżki stołowe na szczura dziennie.
Re: Sól i odchudzanie
: wt lut 23, 2010 11:42 am
autor: Rhenata
szczur zjada ok 8 g karmy na 100 g wagi ciała i tyle powinno mu w zupełności wystarczyć, marchew i inne warzywa jak brokuły, kalafior itp nie utucza jeśli dasz kawałek ekstra z jabłkiem już ostrożniej ponieważ ma dużo cukru a dla grubasków to jak czekolada

bynajmniej dla mojego tłuściocha
sol która wieszasz w klatce to tak jak napisała alken jest specjalna sol dla gryzoni i nie spotkałam się żeby się jakiś na nią rzucił i obgryzał

z reguły wisi w klatce nietknięta lub ledwo liźnięta ( ale co jak co być powinna na wszelki..)
a dlaczego nie wolno podawać rzeczy solonych które szczurasy z pewnością wszamaja bez opamiętania..sol podnosi ciśnienie, zatrzymuje wodę w organizmie i ma jeszcze kilka niezbyt zdrowych efektów na ludzi i zwierzęta kiedy spożywana w nadmiarze
produkty przetworzone maja jej strasznie dużo, nawet te które słono nie smakują prawie wcale..co ciekawe jedna zupka instant potrafi przekroczyć limit dziennego spożycia soli kilkakrotnie a producenci za wszelka cene starają sie te dane na opakowaniu ukryc jak najlepiej..nikt przeciez nie napisze ze nasza zupka, precelki, chleb zawiera tyle a tyle soli i jest to 250% za duzo ale co tam smakuje rewelacyjnie( ooo zapomnieliśmy dodać ze zawiera tez glutaminian sodu

)
