szczury.org

[*] dla naszej Mikusi

Atmosfera w klatce gęsta jak budyń.. Małe nie chcą jeść , za smutku , po Zosi też tak było .
Zdaałam Polskii na 4 ! I matmęę !
No i jest gdzieś tam promyk słońca w tym moim zyciu .
W stadku powoli się podnosimy .
Może będą zdjęcia Ale nie obiecuuję

Gratuluję pozdawanych przedmiotów!

I trzymajcie się!

Cieszę się że się jakoś trzymacie i czekam na zdjęcia

No , zbieram się do czyszczenia klatki , ale dzień taki jakiś senny ..
Zdjęcia jakieś na 100% na dniach wrzucę .

U małych wszystko Ok .
Kulka jest łysa na całym gardle , ale za to jej na plecach jakby bardziej porosło . W poniedziałek idę z nią do Weta , zobaczymy .
Maja i Tosia po śmierci Miki zrobiły się jakieś takie nie swoje .. Dwa małe Alienki . Podchodzę do klatki , a one uciekają . Osowiałe są nadal . Tak samo było po śmierci Zosi . Więc myślę , że jeszcze trochę i im przejdzie

Na pewno im przejdzie, w końcu się przyzwyczają

Mhm .. Napewno , nie mogę patrzeć jak moje miśki tak cierpią , no ale cóż poradzić . Muszą to przełknąć .

Zobaczysz, będzie dobrze, za niedługo się z tym oswoją

Misiaki mają się dobrze , dzisiaj kupiłam se kabel do kompa i zgram fotki . Kulka coraz chudsza , za to moje małe nabrały należytego ciałka. Broń boże nie są grube ! Poprostu znormalniały , zawsze dbały o dietę i pół michy lądowało w ściółce , a teraz szanują jedzonko i pracowicie wyjadają wszystko z miseczek .
Leczenie Kulki dobiega końca , tylko sierść odrośnie i dołączę ją do mojego stada.
Co by tu więcej dodać ?
Staram się o adopcję Węgielkowej Samiczki z tego oto tematu : http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=36686 .
Dziękuję też Eve i Kluska123 za wsparcie. Miło czytać wasze słowa. Nikt nigdy jeszcze tak nie stanął w mojej obronie jak wy . Dziękuję .
W ogóle życie ostatnio upływa nam bardzo szybko .
Ah .. No tak , miałam się przeprowadzać do babci , ale jednak zamieszkam z tatą , co pozwoli mi na adopcję szczurzynków i chowanie ich .
Nie możemy się doczekać wakacji , pójdę na wakacyjną pracę i nazbieram na nową klatkę dla panien , bo ta jednak okazała się trefna . cała kuweta się wygina , a pozatym ciężko coś założyć przez to że to raczej taka wieża , wysoka , a mało miejsca do hasania . Więc będe się rozglądać za w miare tanią klatką na ok 5-6 szczurzynków .

Fuziu, jestem z Tobą, mam nadzieję, że wiesz o tym. Też mam (no może już nie takie jak kiedyś, ale jednak) problemy rodzinne i wiem jak to w życiu bywa. Do mnie zawsze możesz pisać. Jako pierwsza osoba na tym forum zaczęłaś ze mną pisać i można powiedzieć, że jesteśmy takimi "forumowymi przyjaciółkami". Mogę zapewnić, że jesteś odpowiedzialna i dbasz o Misiaki jak najlepiej, bo wiem, że one dużo Ci pomagają w trudnych chwilach. Pozdrawiam i ściskam mocno Ciebie i Misiaczki!

Dziękujemy bardzo za ciepłe słowa emi. Rzeczywiście jesteśmy takimi Forumowymi Przyjaciółkami

Ważne teraz myśleć pozytywnie, będziesz mieszkać z tatą i stado odetchnie i się powiększy trzeba pozytywnie myśleć!
A jak tam Maja i Tosia, otrząsnęły się trochę i przychodzą znów do ciebie?
No i zdjęcia, skoro już kabel jest!

Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia!

Maja i Tosia całkiem wydobrzały , Tośka bardzo zbliżyła się do mnie .. Zawsze była tym takim Alienem , a teraz posadzi się ją na ramieniu to albo siedzi , albo sobie zwiedza ramię , albo chowa się pod bluzką . Zaraz zrobię laskom sesję i wrzucę

Uwaga uwaga !
Oczzywiście foty , Kula nie była w nastroju do pozy , więc zrobiłam jej tylko jedno zdjęcie .
No , Tosia i Maja w połowie sesyjki brały kąpiel
Jakość nie powalająca , robiłam telefonem
















"Czy telefon można zjeeść ? No powiedz , że moożna ! "


















Kąpiel obowiązkowa.


Kulek .