szczury.org

Zgłodnieje to zje szczurze jedzonko. Zazwyczaj człowiek też woli czekoladę od zdrowych rzeczy . Powinienem dostawać dobrą karmę (vitapol ani megan nie sa dobre , często są w nich mole lub pleśń ) .
Nie powinien jesc ludzkiego- zaszkodzi.
Karmy gotowe są lepsze, bo mają już w srodku granulki witaminy i wszystkie potrzebne rzeczy. Te granulkowe, o których pisze Ihime sa chyba drozsze.
Robienie własnej mieszanki to trudna sztuka i chyba nieopłacalna. Duzo zdrowiej i taniej jest kupić gotowa karmę.
Tu jest temat o mieszankach swojej roboty :
http://szczury.org/viewtopic.php?f=32&t ... ka#p659788

Szczurek powinien miec też kolegę tej samej płci, nie może mieszkac sam http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=8541
Kolege zmożesz zaadoptować z forum , to darmowe, transport tez sie znajdzie do Twojego miasta.

Sama robiłam mieszankę dla szczurków. Płatki owsiane, pszenne, żytnie, jęczmienne, ryz preparowany, suszona włoszczyzna bez soli i przypraw, suszone buraki, pestki słonecznika, pestki dyni.
Zjadały wszystko i nic nie musiałam wyrzucać. W sumie wychodziło taniej niż dobra karma, bo nic nie lądowało w śmieciach.

Tak na marginesie, nie dawaj wędlin. To jest bardzo szkodliwe dla szczurków. Nie dawaj też kupnej sałaty i kapusty. Są nafaszerowane azotanami i bardzo szkodzą szczurkom.

Dzieki bardzo za informacje. Sprobuje zrobic taką mieszanke i zobacze jaki bedzie efekt.

a ja mam pytanko trochę z innej beczki
jakiej wielkości powinien być taki posiłek okazyjny dla szczurasów ?
pomijając to że w 1 miseczce mają cały czas mieszankę dla gryzoni i podkarmiam je co jakiś czas jakimś smakołykiem z ręki, to chciałbym zrobić jakiś frykas np kulkę z ziaren płatków i miodu ,albo coś innego i nie wiem jakiej wielkości miało by to być żeby szczurasy nie naszamały się za dużo cukru albo coś, to poza tematem, a w temacie
moje niuńki - Manson i Bundy dzisiaj rozsmakowały się w czymś prostym ale jak widać skutecznym ryż z tartą marchewką

Na początku dawałam mojemu szczurkowi suchą karmę, ale z tego zrezygnowałam PONIEWAŻ :
-Zjada tylko i wyłącznie kukurydzę i słonecznik, a reszta się marnuję.
-Kiedy zje już kukurydzę i słonecznik miseczkę ( wraz z resztą pokarmu ) wysypuje lub zrzuca miseczkę z pięterka...

Ostatnio kupuję jej na zmianę "KITI-KAT" i "PEDIGREE".( Oczywiście mokre, zazwyczaj w saszetkach)

Szczur to nie kot.

Kup SZCZURZĄ karmę. Skoro reszta sie marnuje, to zje to pózniej.

Myśl, dziewczyno !!

Albo oddaj tego szczura, komus kto go nie zabije. Bo to własnie robisz. ZABIJASZ i DRĘCZYSZ zwierzę.

Kocią/psią karmę można stosować czasem jako przysmak (oczywiście karmę dobrej jakości) -szczur ma swoje potrzeby, jak np ścieranie ząbków. Moje szczury z karmy Tima Rattima wyjadają 95% rzeczy - tu też myślę, ze jakość karmy ma kluczowe znaczenie.

Mam pytanko. Czy wasze szczuraski też nie chcą jeść ziaren np.pszenicy która jest w karmie? Moja Dziunia nie chce tego jeść. Czy tylko ona jest taka wybredna?

Agata:
Mam ten sam problem

Jaką wtedy mam jej kupować karmę ??

Tak, jak piszą przedmówcy - Tima Rattima to chyba najlepszy wybór. Wiele szczurów, które zostawiały sporo z innych karm, z tej "szamie" dosłownie wszystko, zostają tylko szypułki po ziarnach i skorupki z pestek dyni.

Jest wiele dobrych karm: Tima Rattima, ale ta jest dostępna w zooplus (sklep www). Polecanymi są też : Versele Laga Rat Nature, karmy firmy JR Farm czy Xtravital.

Dzięki za podpowiedzi myślę, że skorzystam

moje szczurzyce ciągle w klatce mają suchą karme, dobrze robie? czy może powinnam im ją wyjmowąc?

Jeśli nie mają nadwagi, to nawet lepiej jak mają kiedy chcą.

Moje szczurzyce nie jedzą w ogóle suchej karmy. Próbuje chyba wszystkich rodzajów, kupiłam ostatnio Tropifit Rat, bo pamiętam że kiedyś to wcinały. Nic. Kupiłam w końcu Versele-Lagę Rat Nature. NIC. A wszystko oczywiście przez moją biedną krzywą mordkę, która ne gryzie... Ma krzywo zrośniętą szczękę po złamaniu, i nie gryzie twardych rzeczy. Tak więc zaczęłam podawać szczurom 2x dziennie normalne ludzkie jedzenie - kasze, warzywa, owoce, mięsko, chleb. Wcześniej dawałam kaszki i gerbery, mała dostała przebiałczenia więc narazie ma przerwę. No i spryciule się przyzwyczaiły, bo wiedzą, że tak czy siak dostaną żarełko, więc sposób z przegłodzeniem nie wchodzi w grę... Nie mam serca głodzić przecież tej jednej, a nie mam czasu karmić ją indywidualnie... Jak przekonać je żeby zaczęły jeść suchą karmę? Jak tak dalej pójdzie to słowo daje, chyba przestane kupować, bo karma po przeleżeniu paru dni w klatce nadaje się tylko do kosza, a one jedyne co jedzą to pestki i to obrane. I migdały, kochają migdały, więc daje im w płatkach. Czy ktoś miał może podobną sytuację? Może da się suchą karmę wymieszać z czymś, np. gerberem co by one wiedziały że to wcale nie jest złe?