Była już u weterynarza, dostała antybiotyk, żel na rany i oczywiście kazała przemywać rivanolem. Z tego co wiem są 3 opcje,
- Ogon nie jest uszkodzony i sie zarośnie.
- Ogon jest uszkodzony i sie zarośnie, ale nie bedzie miała w nim czucia
- Ogon jest uszkodzony wda sie martwica i bedzie konieczna amputacja.
Mała przy badaniu i tykaniu ogonka nie piszczała, więc raczej jej nie boli.
Obrażenie ogona jest takie, że skóra pośrodku została zerwana, nic sie nie zsunęło tak jak sadziliśmy. Za tydzień w poniedziałek ma znów iść na wizytę, ewentualnie wcześniej gdyby zostały zaobserwowane jakieś zmiany w ogonie.
