Strona 9 z 50
Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 9:27 pm
autor: BlackRat
O tak, mam ostatnio wiele takich momentów, że żałuję ogromnie mojego braku odpowiedniego aparatu
To przyznaj się, czego dziecku nie chcesz kupić, że samo musi zbierać pieniążki?

Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 9:30 pm
autor: saszenka
Dzieci moje mają wszystkiego pod dostatkiem (a właśnie zamontowałam im kolejną dziuplę w klatce), jedzą lepiej niż ja i o stałych porach, codziennie świeżo i pachnąco, bieganko i mizianko a także dzikie harce. Może zbiera na Beaphar bo VL gardzi

Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 9:56 pm
autor: BlackRat
U mnie ostatnio coraz większe wybrzydzanie, ziarna już w ogóle nie ruszają :/ Nawet jak zostawię tylko suche na dwa dni np., to i tak wszystko poza ziarnem zostanie zjedzone, a od paru dni nawet tą zmiażdżoną kukurydzą gardzą

Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 10:06 pm
autor: saszenka
No to łączy nas coraz więcej

Ziarno nie, kukurydza nie, takie wielkie kółka (nie mam pojęcia jaka pasza tam jest) też nie, inne bordowe glutki też nie, a największe smakołyki wyżera Gytia bo zawsze jest pierwsza w misce. Greta z rozpędu raz pożarła - ale wypluła!!! Czy szczury mogą wypluć przeżute jedzenie? Nie ma to tamto, powolutku przestawiamy się na granulat.
Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 10:16 pm
autor: BlackRat
U mnie Hunter zawsze leci pierwszy do michy i przede wszystkim wyżera na dzień dobry dynię i słonecznik, na drugi strzał idą jakieś te różnie kolorowe pierdoły (używamy JR Farm z krabami, przy czym krabów nie widzieliśmy jeszcze ;]), a ziarno zostaje. A tak się cieszyłam w pierwsze tygodnie u mnie tych paskudów, że zjadają wszystko, jak nie zjadały - zostawiałam na noc tylko z tym co w misce i rano było puściutko, ale ostatnio księżniczki się porobiły i nie ruszą, choćby miały polar zjeść, ba! Nawet zauważyła, że jak zostawię miskę bez nowej dosypki, to właśnie pozbawiają mnie jakiejś części swoich mebelków

Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 04, 2012 10:19 pm
autor: saszenka
Skoro wcześniej pasowało, to może teraz przez pogodę przepaskudną nie jedzą... Gorąc taki, to apetyt mniejszy a przewiew musi być większy w hamakach

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 9:36 am
autor: BlackRat
No co Ty, apetyt to jest przeogromny....tylko nie na ziarno

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 10:51 am
autor: BlackRat
Dzisiejsze zdjęcia mojego słodkiego oczka :]

Jak widać, oczko goi się świetnie i wygląda coraz lepiej

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 11:30 am
autor: Bratka.a10
No i nie trzeba było się tak martwić!
Wyczochraj stadko

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 11:59 am
autor: BlackRat
Ano widzisz, a ja zawsze panika ponad miarę
Wyczochram

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 12:47 pm
autor: JuliuszCezarLove
oo jaki kochany śpioszek :> z tym ziarnem to chyba normalne u szczurasków, jak do mnie przyjechały, to dostały zwykłą karmę z ziarnem i normalnie pochłaniały, potem zauważyłam, że zostawiają i ziarna nie ruszą. więc chciałam im kupić inną karmę, znalazłam taką super owocową bez ziarenek i zjadły troszkę i też nie! wróciły do ziarna i pochłaniały. teraz owocowa stoi, więc staram się im mieszać. ale dynie i słonecznik to kochają najbardziej. małe wybredniaszki

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 1:04 pm
autor: Bratka.a10
BlackRat pisze:Ano widzisz, a ja zawsze panika ponad miarę
Wyczochram

Grunt to zachować spokój

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 2:29 pm
autor: BlackRat
Łatwo mówić, ciężej zrobić

Zwłaszcza, że wiesz - ona jednego oczka nie ma, więc tak się bałam o to drugie, że nawet słów mi brak...
Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 4:09 pm
autor: saszenka
Całkowicie Cię rozumiem, czasem naprawdę ciężko nie panikować - mimo że na zewnątrz zimna krew w opiece nad scuraskiem, to wewnątrz panika i przerażenie!
Oczko bardzo ładnie zagojone i pewnikiem Kane'usia już nawet o tym zapomniała

Co do apetytu, to moje za dnia zjedzą wszystko, co podane jest poza miską (czyli warzywo, owoc lub dynia ze słonecznikiem). Dopiero późno w noc albo dopiero nad ranem uaktywnia się wielki głód i rozlega się chrupanie

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 05, 2012 4:19 pm
autor: JuliuszCezarLove
u mnie w sumie to samo

a propos żarełka, wie któraś/któryś może z was co to jest to zielone w karmie często? takie zgniatane, karbowane? to groszek czy coś? nie chodzi o kukurydzę czy orzeszki sprasowane. bo moje zawsze od tego zaczynają, ale w karmie nie ma za dużo. a chyba im to najbardziej smakuje.