Strona 9 z 11

Re: Wikusiowe maleństwa

: sob wrz 15, 2012 7:36 am
autor: Mihajla
Cieszę, się, że mają już imiona. :)
Nie obrażą się moje samcole za takie dziewczyńskie hamaczki? :D (tak na serio śliczne są)

Re: Wikusiowe maleństwa

: sob wrz 15, 2012 3:04 pm
autor: Wikunia
Znaczy się te różowe hamaczki to lasek są, chłopaki na razie mają stare po dziewczynach :P Muszą trochę wycierpieć aż nie znajdę jakiś fajnych-chłopięcych :P

Re: Wikusiowe maleństwa

: ndz wrz 16, 2012 9:38 am
autor: Mihajla
Pamiętam jak byłam mała i strasznie cierpiałam (mam starszego brata), bo wszystkie koleżanki miały różowe ubranka, a ja nosiłam moro bojówki po braciszku. ;D
Dlatego łącze się z nimi w cierpieniu. :P

Re: Wikusiowe maleństwa

: ndz wrz 16, 2012 9:55 am
autor: Wikunia
Hehe :P No ale wiesz aż tak dziewczęce te hamaczki nie są co oni mają, bo są fioletowe w czaszki więc w sumie nie jest najgorzej :P

Re: Wikusiowe maleństwa

: sob wrz 22, 2012 3:44 pm
autor: Wikunia
Logan jest już prawie oswojony, czasami jeszcze ucieka przed ręką, ale gdy już go wezmę to jest lepiej, jeszcze parę dni i mam nadzieje że się zaprzyjaźnimy ;) Gorzej z Larkinem, przez to że tak mnie gryzł wcześniej, mam uraz do niego i boję się go chwytać. Ale muszę się zmobilizować i go w końcu oswoić, bo nie chce aby był dziki.
Dzisiaj niestety bez foteczek, ale na dniach postaram się im jakieś zrobić ^^

Re: Wikusiowe maleństwa

: sob wrz 22, 2012 5:01 pm
autor: BlackRat
Będzie dobrze ;)
A tak na marginesie, to imię Larkin kojarzy mi się ciągle z "Kronikami Obdarzonych" :D

Re: Wikusiowe maleństwa

: wt wrz 25, 2012 7:10 am
autor: Wikunia
No mam nadzieje że będzie dobrze ;) Niedługo minie już miesiąc odkąd chłopaki są u mnie.
Z Loganem z dnia na dzień coraz lepiej się dogaduje, ale kurde nie mogę się przemóc do Larkina :/ Oswajałam ich "bezstresowo" i myślałam że się uda z obydwoma, ale ja zawsze muszę mieć pecha. Więc może przejdę teraz na oswajanie "na siłę" z Larkinem, będę go brała na ręce i trzymała, pokażę mu że one nic mu nie zrobią. Jak to nie pomoże to ja już nie wiem :(

Ale mam też dobrą wiadomość ^^ Dzisiaj przychodzi nowa, większa klatka dla chłopaków/dziewczyn. Bo chyba chłopaków przełożę do klatki lasek (60x40x70), a dziewczyny pójdą do nowej (120x50x50), bo w sumie więcej ich jest :D Używana, ale zawsze coś :) Bo na razie na nową mnie nie stać :/ Ale wszystko w swoim czasie :)
No i teraz nie ma obijania się, muszę wsiąść się za uszycie nowych hamaczków i innych dupereli :P

Re: Wikusiowe maleństwa

: czw wrz 27, 2012 11:36 am
autor: BlackRat
Ooo, no to będzie zabawa :D Czekam na zdjęcia nowej klatusi ;)

Re: Wikusiowe maleństwa

: wt paź 02, 2012 4:36 pm
autor: Wikunia
Wiem że miałam dać zdjęcia klatki, ale coś jest z aparatem :(
Ale to tam jest nic, mam większy problem :( ...

Logan tak jak już wiecie jest oswojony, biega sobie po pokoju, bawi się ze mną...mały z niego rozrabiaka, ale kochany :)
Ale Larkin -_- ...ten chłop to mnie już dobija...to że nie chce się oswoić to jest nic, na dodatek zaczął mi atakować Logana, a szczególnie jak po zabawie na przykład wkładam go z powrotem do klatki, to jest koniec, sierść fruwa wszędzie.
Próbowałam już wszystkiego, nawet do transporterka ich wkładam ale co ty...2 min wyciągam ich, oczywiście wcześniej to same piski i krzyki, transporterek o mało co z łóżka by nie spadł, a na ściankach transporterka strasznie duszo sierści :(
Szkoda mi Logana, bo bardzo kochany jest, a ten to już mnie do białej gorączki doprowadza :/
Nie mogę nad nim zapanować, nie mam już pomysłów...może wy mi coś doradzicie??
Nie chciałbym go wydawać za bardzo, ale jak tak będzie go dalej atakował to nie wiem....no i kastracja odpada, na razie to ani pieniędzy i czasu aby na nią jechać :(

Re: Wikusiowe maleństwa

: śr paź 03, 2012 2:39 pm
autor: BlackRat
Eh, ale Ci się trafiło :/
Ale ciśnie mi się na usta (sorki ^^), że dopasował się do imienia ;)
Szczerze to nie wiem co Ci poradzić, poza tymi wszystkimi metodami, które są na forum.
Akzi miała duży problem z połączeniem Gucia z Kleo, napisz do niej, może Ci coś podpowie.

Re: Wikusiowe maleństwa

: śr paź 03, 2012 3:10 pm
autor: Wikunia
Tak imię pasuje, to fakt :P
Ale najlepsze jest to że to są bracia i od małego są razem. Na początku dobrze się dogadywali, tylko teraz od jakiś dwóch tygodni z dnia na dzień jest coraz gorzej. Śpią osobno, nawet jeść muszą bo Larkin odgania biednego Logana. Cały czas są osobno, bo Logan ucieka z klatki i śpi sobie w pościelach, a jak chce go włożyć do klatki to cała podrapana jestem. Szkoda mi go, bo widzę że dla niego to straszny stres :/

Re: Wikusiowe maleństwa

: śr paź 03, 2012 4:40 pm
autor: Arau
Mój kandydat do kastracji się uspokoił, więc trzymam kciuki za Larkina i jego testosteron :)

Re: Wikusiowe maleństwa

: czw paź 04, 2012 5:02 pm
autor: Wikunia
Hmm...nie wiem czy dobrze robię, ale chyba Larkinowi znajdę nowy dom...kogoś takiego kto będzie umiał się nim "zająć".
Ja najwidoczniej nie mam do niego "ręki".
A w ogóle również sytuacja w domu zmusza mnie do zmniejszenia stadka :( Nie sądziłam że kiedyś to nastąpi ;(
Więc Logan idzie do kastracji, a potem do klatki lasek i wszystkie będą w jednej klatce.
Jest mi strasznie głupio i przykro, nigdy bym sobie sprawy nie zdawała że taka sytuacja mnie spotka :(
No ale cóż, lepiej znaleźć mu kogoś kto będzie umiał go oswoić i stadko z którym się dogada, niż ma tutaj się u mnie męczyć.
Bo i tak chłopaki przez cały dzień są sami, bo Logan boi się wracać do klatki i już przestałam go nawet do tego zmuszać.

Tylko proszę nie bijcie :( Wiem, że źle postąpiłam, ale rękę bym sobie dała ściąć wcześniej, że wszystko będzie idealnie :(
Teraz zostaje mi napisanie do Mai (tylko strasznie mi wstyd jest :/ )

Re: Wikusiowe maleństwa

: pt paź 05, 2012 2:00 pm
autor: BlackRat
To może lepiej wykastruj Larkina, może mu przejdzie :(

Re: Wikusiowe maleństwa

: pt paź 05, 2012 4:32 pm
autor: Wikunia
No zrobiłabym to gdyby nie fakt że jestem zmuszona zmniejszyć stadko :(
I tak już dosyć mój partner się męczy, przez alergie od nich :/ Więc cieszę się że w ogóle pozwala mi trzymać mniejsze stadko ;]
Tylko szkoda, że w ogóle na nie ma ją :( Myśleliśmy że tylko na siano, ale po testach wyszło inaczej :/ ;(