Strona 9 z 48

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob paź 20, 2012 5:15 pm
autor: dorloc
Moje poprzednie dziołchy takich szkód nie robiły. Co innego hamaczki... Ale kuwet nie ruszały...
Z tej Tośki to diabeł wcielony. Ehhh A może to rzeczywiście brak tej gazety... Hmm.
Ale przynajmniej ma energię, więc wnioskuję, że ma się dobrze :) Oby mnie tylko nie zrujnowała...

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob paź 20, 2012 5:56 pm
autor: saszenka
Oj tam, dopóki z kuwety nie wylatuje dołem, to nie ma się co martwić ;)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 21, 2012 10:37 am
autor: dorloc
Na szczęście do kuwety od klatki jeszcze się nie dobrały, tylko do kuwety na śmierdzibomby :) Mam nadzieję, że na niej zakończą i nie wezmą się za tą właściwą.
A co do wrzasków moich babolców, to już nic nie wiem. Wczoraj Tasza z Tośką na siebie wrzeszczały, kiedy się kotłowały w tunelu.
Jedno tylko jest pewne, wszędzie tam, gdzie coś się dzieje, jest Tośka... Zawsze jest na miejscu zbrodni, więc na pewno to ona macza we wszystkim palce >:D

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 21, 2012 10:41 am
autor: handzia600
no i masz winną :D a swoją drogą to robią Ci do kuwety???

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 21, 2012 11:11 am
autor: dorloc
Kupy raczej tak, chociaż zdarzają się czasem i poza nią. Ale siku, to tylko chyba przy okazji kupy...

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 21, 2012 3:23 pm
autor: dorloc
C.d. wrzaski : wiem, że nic nie wiem... Tym razem Tasza z Trish, bez udziału głównej podejrzanej... Hmmm

A tu takie coś im zrobiłam i właśnie powiesiłam. Ciekawe, czy będzie zainteresowanie i jak długo wytrzyma ???

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 26, 2012 7:28 am
autor: dorloc
Dałam wczoraj i dzisiaj panienkom obiadek dla dzieci Bobovita : bukiet warzyw ze złotym kurczakiem. Tak to wpierniczają, że nawet dają się głaskać do woli po główkach, bo nawet na chwilę nie chcą się oddalać od michy...
Ale muszę przyznać, że Trish chyba przystopowała z jedzeniem, bo najadła się i poszła do góry, a małe to tej pory przy korycie...
Chociaż, jak nie mogła dojść do michy, to je łapą odtrącała, żeby się dopchać.

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 26, 2012 1:40 pm
autor: dorloc
Ostatnio zapomniała o ważeniu panienek, ale dzisiaj naprawiłam błąd i je zważyłam. No i jest tak, jak mi się zdawało; teraz to Tośka jest największa !! Głodzilla została zdetronizowana :)

A więc Tośka ma teraz 120 gram i od ostatniego ważenia przybrała najwięcej, bo równe 50 gram. Potem jest Trish : 227 i przybrała zdecydowanie najmniej, bo tylko 22 gramy, więc albo coś ostatnio źle zważyłam, albo już się jej skończył okres szybkiego wzrostu ???
No i na końcu, jak zwykle, Taszka, która ma 220 gram i przytyła o 46 g. od ostatniego razu.
A jak rodzeństwo moich szczurci ? Ważyłyście je ? Jestem ciekawa, ile one teraz ważą, zwłaszcza panny, bo chłopaki, to raczej są więksi i waga za bardzo nic mi nie powie :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:08 pm
autor: dorloc
Nie no, ja wysiadam... Dziołchy dzisiaj zeżarły mi hamaczek i domek, znaczy odgryzły wieszaki >:(
A ja im zamówiłam dwa hamakodomki od Figo. I co? I pójdą też na zeżarcie. Jak się wkurzę, to zamówię u Figo hamakodomek o wymiarach 200 na 160 i sama sobie podwieszę pod sufit i sobie będę tam zamieszkiwała, o! Aż mi szkoda tych ślicznych mebelków, buuu :(

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:12 pm
autor: saszenka
dorloc pisze: zamówię u Figo hamakodomek o wymiarach 200 na 160 i sama sobie podwieszę pod sufit i sobie będę tam zamieszkiwała, o!
super pomysł ;D zrobić cały pokój na klatkę ;D Ciekawe czy dziewczyny uszyłyby takie duże mebelki ;)

A zniszczeniami się nie przejmuj, mi Greta w 5 minut rozmontowała wszystkie półki i koszyki ::)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:25 pm
autor: dorloc
Taaa, ale mi tak szkoda tych pięknych rzeczy. Są takie śliczne. Wiem, że szczury niszczą, nie raz już to przeszłam, ale nigdy takich pięknych mebelków nie miałam...
A o domek wielkoformatowy muszę podpytać Figo na wszelki wypadek :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:27 pm
autor: saszenka
Nie niszczą, tylko dostosowują do własnych potrzeb. Hamaczki mają im służyć, więc muszą być indywidualnie dopasowane do szczura ;D A że cierpi na tym Twoja estetyka, cóż, wszystko jest względne :P ;)

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:41 pm
autor: dorloc
Ta... Ino ja zodiakalna panna jestem, więc rozumiesz... Wiem, trzeba se było rybki hodować... Rybki ma małża i jakoś trudno je przytulić... :( I nie gilają wąsami...

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:43 pm
autor: saszenka
Hahahaa, ja też panna ;) ale doświadczenie życiowe nauczyło mnie, żeby pewne rzeczy w pewnych sytuacjach odpuszczać bo o pokój w psychiatryku ciężko :P

Re: Tańcząca z haszczurami

: ndz paź 28, 2012 7:56 pm
autor: dorloc
No widzisz, a ja dalej mam zażartą naturę i niby się godzę, ale za chwilę mnie bierze... :(