Strona 9 z 26
Re: Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
: pt gru 05, 2008 11:25 pm
autor: tamiska
Zgadzam sie

mnie tez szczur uciachal dzisiaj i niestety dosc ciezko to znosze (siny palec, bol itp) ale wiem ze to zwierze. Szukam roziwazan

wiem, ze z powodu hormonow taki jest. Co prawda sie z nim do czasu kastracji (sroda) nie spoufalam bo dzisiaj ciagnal swoja zabawke i natknal sie na moja stope to znow mnie dziabnal ale lzej i zlapal za skarpetke. Jest u mnie od wczoraj ma prawo sie bac, byc zly itp jednak nadal go puszczam zeby biegal i jak sam do mnie podchodzi to nie mam nic przeciw ale tak to narazie mu sie nie narzucam bo jest nieprzewidywalny i ma fobie dotyczaca dloni. Wszystko spokojnie itp. narazie dajemy mu sie oswoic z otoczeniem i sytuacja a skoro sam mnie ignoruje nic nie poradze (ciagle znaczy). Mysle ze kastracja wiele rzeczy ulatwi i sprawi ze bedzie bardziej skory do wspolpracy

Re: Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
: pt gru 19, 2008 10:54 am
autor: tamiska
Moj szczur jest juz ponad tydzien od kastracji. I stal sie juz calkiem pokrecony. Raz wydaje sie poprostu wystraszonym zwierzakiem i daje sie glaskac, a nagle zaczyna syczec i wpada w furie. Oswajam go na zmiane w rekawicy i gola reka. Dawalam go na biurko, kolo siebie stawialam gerbera i musial podejsc, jak zaciagal go do siebie, zabieralam i znow musial podejsc. Zaczal jesc blisko mnie i przy tym daje sie glaskac, ale zaraz jak skonczy ucieka pod monitor i syczy okropnie. Jak nie ma gerbera to przez godzine wyjdzie moze z 2 razy sie przejsc, jak go glaskam spowrotem tam wraca szybko i tak ciagle. Ostatnio jak siedzial pod monitorem zaczelam cos pisac na kartce, to wyszedl szybko powachal dlugopis przy tym syczac ciagle, zaczal krecic sie po kartce w kolo kartki i wszystko osikal. Raz zasnal w klatce jak go usilnie glaskalam i sie nastawial do drapania. Robilam z nim wszystko, a on mocno spal. Jednak za chwile sie obudzil, wkurzyl sie i zaczal atakowac mi reke. Za kazdy atak dominuje go przyciskajac do ziemi i mowiac ksz ksz, siedzi spokojnie, ale jak go puszcze to jeszcze bardziej sie wnerwia i chce ugryzc, albo odchodzi syczac. Kazda proba dominacji na plecy konczy sie nie do konca tak jak bym chciala. Niby nie gryzie, ale nie siedzi spokojnie i jeszcze bardziej sie wkurza. Nie mozna mu ufac, bo nagle potrafi mu cos nie przypasic i wpada w szal. Lekarz powiedzial, ze to moze byc wina kastracji i burzy hormonow.
Jeszcze gorzej zachowal sie w stosunku do mojego szczura. W wannie jak sie poznawali bylo ok. Obaj wystraszeni chcieli wyjsc, wachali sie wiele razy po jajkach i rudy olewal mojego grubasa. Pozniej ciagle za nim chodzil i sie tulil, a na koniec zasnal na nim. Poscilam ich po nie znanej im podlodze chodzili itp, moj ogon chcial rudego powachac, a ten sie na niego rzucil i od razu zrobil mu dwie glebokie dziury w boku. Zrobil sie kula, syczal, fukal i latal w kolko i nagle chcial sie rzucic mi na nogi. Po min. po niego wrocilam, a on jakby nic nie pamietal... Moj szczur jest na niego straszliwie ciety teraz, a rudy znowu nic...
Re: Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
: wt sty 27, 2009 8:30 pm
autor: Shy_Lady
kurde ktoś napisał że zmuszać do kontaktu! zapałce za takie kontaktowanie z moim Elvisem!
Re: Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura
: pt sty 30, 2009 7:59 pm
autor: tamiska
No ja zmuszalam do kontaktu. Zalezy od szczura. Jeden tak szybciej sie oswaja, a drugi sie zraza
Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 7:55 pm
autor: lukibossik
Na początku powiem tylko że piszę prawdę ,bo nie chcę kłamac ,ponieważ wiele osób pisze co innego niż zrobiło.
A więc tak mam rocznego szczurka i w trakcie przeprowadzki szczurek został w domu sam na 2 dni - zostawiłem mu tyle jedzonka i wody że byłem pewny że mu wystarczy , no i wystarczyło , ale nie o to tu chodzi po powrocie szczurek bardzo się zmienił uciekał przed moją ręką jakby mnie nie znał , nie był agresywny tego nie mogę mu zarzucic bo mnie nie ugryzł i nie próbował , no ale kiedy wziąłem go w rękę zaczął piszczec i wywijac się nie chciałem go bardziej denerwowac więc go odniosłem do klatki ,no ale jak zrobic aby na nowo go oswoic i aby był jak kiedyś? Nie wiem czy te metody które znalazłem na tym forum działają też na starszych szczurkach więc nie wiem czy je próbowac , macie jakieś pomysły?
(od razu mówię że wiem że zachowałem się nie odpowiedzialnie i wyciągnałęm z tego wnioski , no ale chcę to naprawic)
Pozdrawiam
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 8:00 pm
autor: pin3ska
Oswajaj tymi samymi metodami

Czesto bierz na ręce, nawet jak protestuje i jeszcze jedno: łagodnosć, łagodnośc i jeszcze raz łagodnośc... Niech sie przekona, ze mozna ci zaufac.
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 8:35 pm
autor: lukibossik
Tak zamierzam zrobic ale szczerze mówiąc trochę się boję że mnie ugryzie gdyż już taki mały szczurek to już nie jest ;p Na tym forum jest dużo metod aby oswoic szczurka ale które byście mi najbardziej polecali? (bo jest np. sposób łagodny no i na ,,siłę'')
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 9:17 pm
autor: Mycha
Z pewnością szybszy to sposób "na siłę", ale ja np. wolę tradycjonalnie. Uważam, że należy szanować indywidualizm każdego zwierzaka i nie zmuszać go do tego, czego się obawia
Dlatego cierpliwości, a będą efekty.
Troszkę dziwi mnie, że szczuras tak szybko o Tobie zapomniał. Czemu nie ma kolegi?
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 9:42 pm
autor: lukibossik
Tak niestety jest sam no niestety ale Mama ledwo zgodziła się na 1 szczurka ,namawiałem ją pare dni na prawdę wiem że szczurek z kolegą nigdy się nie nudzi jest szczęśliwszy itp. no ale niestety na mamę to nie zadziałało , jednak szczurkowi temu chcę to wynagrodzic dużo się nim zajmując no ,ale z powodu przeprowadzki niestety tak wyszło że musiałem go zostawic na 2 dni (nie chce mi się rozpisywac dlaczego...)
Chciałbym zadac jeszcze jedno pytanie bo mój szczurek jak na razie mnie nie ugryzł ale jego zachowanie : uciekanie , piszczenie , wyrywanie się daje mi na myśl że szczurek może mnie zacząc gryźc za to że chcę go wziąc na rękę ;/ Nie chcę mu robic krzywdy ,ale chcę go oswoic - ponownie ,wiem że o tym szczurku dużo nie wiecie ale czy mogę mu zaufac że mnie nie dziabnie? (niestety po tym jak poprzedni szczurek ze strachu ugryzł mnie bardzooo mocno ,trochę się tego boję)
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 9:58 pm
autor: zalbi
ugryzienia szczura nie bolą za bardzo. zostalam juz duzo razy pogryziona i zyje.
metody oswajania masz przeciez wypisane, są takie same i dla nowych i dla starych domowników.
jeżeli szczurek ma zostac sam, to moze rozważ oddanie go komuś?
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 9:59 pm
autor: lavena
Nie możesz się bać swojego zwierzęcia do tego stopnia że nie będziesz go brał na ręce.
Wyciągnij go zdecydowanie z klatki.
Ja też mam teraz agresora tyle że ten to na prawdę wariat, i jak bym się bała go wyciągnąć to by cały czas w klatce siedział. Trzeba się przełamać.
Poza tym dziwne... mi się zdarzało zostawiać szczury same na dłuższy czas i nic takiego im się nie działo... ciężko uwierzyć żeby szczuras zdziczał przez dwa dni.
Tak czy inaczej wyciągaj go z klatki, niech łazi po Tobie a na pewno sobie przypomni sobie że to Ty

Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 10:03 pm
autor: Mycha
Nie, nie możesz mu zaufać - każdy szczurek jest inny - jedne gryzą, a inne nie. Jeśli się bardzo zestresuje to w ramach obrony może dziabnąć.
http://ratteria.w.interia.pl/pogryzienia.html
O proszę
Znaczy chciałam powiedzieć, że ręki Ci nie odgryzie
Ale w sumie skoro nie możesz zapewnić mu towarzystwa drugiego szczura to może lepiej całkiem go komuś oddaj, kto będzie miał warunki na dwa szczury? Masz w domu zwierzątko stadne i nie zapewnisz mu tego wszystkiego, co może przeżyć w towarzystwie kolegi swojego gatunku - niezależnie ile czasu będziesz z nim spędzał! Ja wiem - Ty wtedy zostaniesz bez szczura, ale szczur będzie miał kolegę.
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: pn lut 16, 2009 10:17 pm
autor: maua_czarna
U nas przy ponownym oswajaniu prawie rocznego szczurka zadzialalo polaczenie Bryndzy z nowymi kolezankami. Na nowo zaufala czlowiekowi, czasami stawia delikatny opor, ale juz nie gryzie. Takze najlepiej by bylo, gdybys zapewnil mu towarzystwo drugiego szczurka - jesli chodzi o koszty to nie odczujesz, zeby byly wyzsze.
Bryndza gryzla nas, zastosowalismy metode na sile, ale bez przesady -trzeba wyczuc,czego zwierzak chce.
Kiedy uda Ci sie go wyciagnac w klatki, wsadz go pod bluze i siedz tak z nim ile mozesz. Wsadz mu do klatki kawalek koszulki , ktora pachnie Toba, siedz przy klatce, przy otwartych drzwiczkach.
Sprobuj dac mu smakolyk z reki-np jogurt ktory musi zlizac i nie moze uciekac wtedy od Ciebie
Rob wszystko,zeby byl blisko Ciebie (a najlepiej jednak namow mame na drugiego

), a powinno sie udac,powodzenia!
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: wt lut 17, 2009 1:11 pm
autor: lukibossik
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi oczywiście szczurka biorę na ręcę bo od tego trzeba zacząc tylko chodzi o to że szczurek się wywija ;p - spróbuję ten sposób z bluzą.
A i spróbuję namówic mamę na drugiego ogonka ;p
Re: Oswajanie na nowo rocznego szczurka.
: wt lut 17, 2009 2:18 pm
autor: lukibossik
Udało się wyjąc bez większych problemów szczurka z klatki!
Na początku szczurek ucikekał od ręki (po wcześniejszym obwąchaniu) następnie ugryzł mnie ale bardzo letko - nie poczółem tego , więc spróbowałem z nowu i szczurek nawet nie piszczał/nie uciekał jak robił to wcześniej ,siedze właśnie z nim (on w kapturze) tylko mam jeszcze takie pytanie ,bo chciałbym zachęcic go do spędzania ze mną czasu więc myślę czy by mu nie dac tak jakby nagrody (ulubionego jedzonka) ale nie wiem czy jedzenie mogę mu dawac tylko w klatce czy jak siedzi np. w moim kapturze i czy to coś zmienia.
A tak już zupełnie odbiegając od tematu jakie smakołyki mu kupowac chodzi mi takie coś dla odmiany żeby dawac mu co jakiś czas.