Strona 9 z 12

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 7:41 pm
autor: sopocianka
Niestety przygarnięcie drugiego ogona stanęło pod znakiem zapytania... Okruszek ma świerzb...

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 7:53 pm
autor: sachma
ajjjj... to nie dobrze :-(

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 7:53 pm
autor: Basia
Jak już Jagas napisał, od środy dwie panienki są już u mnie (i u mojej córki): czarno-biała kapturka Szpulka i agutka Rera. W tej chwili obie łażą mi po plecach gdzieś pod bluzą od dresu. Szpulka trochę nieśmiała i rezerwą, za to Rera to kawał równiachy: wystarczy rękę do klatki włożyć i od razu wbiega na ramię, wczoraj mi wyiskała ucho. Jest bardzo ciekawska i przedsiębiorcza, choć pierwszego dnia myślałam, że to Szpulka jest ta dominująca, bo wygrała zdecydowanie dwie rundy zapasów z Rerą w kilka minut po wpuszczeniu do klatki. Teraz już Rera się jej nie daje tak łatwo, np. nie pozwoliła sobie odebrać marchewki. Ale więcej walk zapaśniczych chyba nie było.
Chwilowo mają w klatce dwa przycięte pudełka po chusteczkach, niedługo dostaną doniczkę do mieszkania. Korzystają prawidłowo z kuwetki z granulkami Cats Best, choć nie tylko z kuwetki...
W podłożu No-smell myszkują (szczurkują?), ale z pudełek je powyrzucały natychmiast. Zostawiły za to papierowy ręcznik. I dobrze, bo wsiąkliwy..
Uwielbiają marchewkę, chętnie piją jogurt naturalny. Bardzo im przypadł do gustu zielony rozmrożony groszek. Z mieszanki wybierają różne większe ziarenka - kukurydzę, słonecznik. Jabłuszko im nie pasowało, trochę poobgryzały, jak już trochę przywiędło. Jutro spróbujemy z innym gatunkiem.
Póki co, obie poszły spać na moim karku. Jakie one są cieplutkie! Maleństwa takie,że jak mam za kołnierzem obie, to co chwila sprawdzam, czy któraś sobie nie poszła, bo na wyczucie nie wiem.
Fajnie, że cała gromadka ma już domy.

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 8:38 pm
autor: jagas
sopocianka, a może znasz kogoś kto mógłby go Ci przechować na jakiś czas. Ja nie mogę zbyt długo bo mam damskie stadko, a klateczka antykoncepcyjna pożyczona od Basi jest za mała żeby w niej mieszkał dłużej niż 1-2 tyg... Pozatym Setti już zaczyna się przyzwyczajać do imienia...

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 8:48 pm
autor: sechmet
ehh... jakby później był transport do sopocianki, to ja mogłabym małego ewentualnie przetrzymać :roll: ...czas nie ma znaczenia, a mieszkałby przez jakiś czas ze swoim bratem... jeśli oczywiście sopocianko zdecydujesz się wziąźć małego...
a mój maluszek taki śliczny i kochany :drunken: nie mogę przestać się na niego patrzeć i go głaskać i wytulać... normalnie się w nim zakochałam... :lol:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 8:53 pm
autor: sachma
to pewnie resztastada zazdrosna :lol:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 9:00 pm
autor: sechmet
właśnie biegają razem po kanapie i te trzy cały czas siedzą na mnie, jeden w kapturze, drugi w kieszeni a trzeci pod bluzą, jakby nie chciały dopuścić małego do mnie... :D normalnie ich nie poznaje, zawsze biegały jak najdalej żeby jak najwięcej jedzenia ukraść, a teraz jestem oblężona przez stado szczurów :lol:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 9:02 pm
autor: sachma
ja bym sie cieszyla :lol:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: pn paź 17, 2005 9:09 pm
autor: sechmet
hehe pewnie że się ciesze , wreszcie wzbudzam jakieś zainteresowanie z ich strony :wink:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 11:47 am
autor: sachma
dzis o 14:04 mam pociag do Malborka :lol: juz sie nie moge doczekac :lol:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 12:46 pm
autor: sopocianka
[quote="jagas"]Pozatym Setti już zaczyna się przyzwyczajać do imienia...[/quote]

Serce mi topnieje z rozczulenia... Nie, wezmę go... mimo świerzbu (najwyżej będzie przez jakiś czas osobno. Wezmę! :D
Muszę to uzgodnić z mamą... ale ubłagam ją jakoś. Nie raz już miałam 2 szczury (prawie zawsze).

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 6:26 pm
autor: sachma
no wiec mala juz u mnie :)
strasznie niesmiala i rozbiegana, nigdy nie mialam tak energicznego zwierza :wink:

jest sliczna! a ten brzusio :) i ta koncoweczka ogonka :roll: no boska poprostu :roll:

spotakal sie z Bandim przez kraty i niestety nie wygladalo to ladnie... Bani nastroszony skacze i fuka a mala przerazona siedzi w kaciku swojej klatki... oddzielilam je kartonem zeby malamiala spokoj, ale Bandi wciaz weszy..

zobaczymy jak to bedzie :wink:

[ Dodano: Wto Paź 18, 2005 7:51 pm ]
wiecej info o malej i jej postepach w nowym domu bede opisywac >>TU<<

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 7:12 pm
autor: sopocianka
Mama się zgodziła! :) Mój kochany Settunio! :zakochany:

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 8:05 pm
autor: jagas
To teraz mogę już sie przyznać... Dziś maluch miał wielką przygodę. Próbował zeskoczyć z mojego ramienia na klatkę, a ja tego nie zauważyłem i się odwróciłem. Po takim manewrze maluch wylądował na podłodze i od razu czmychnął między graty pod regałem. Dwie godziny z latarką na czworaka i nic... Pokój mam nie duży więc pozaglądałem we wszystkie kąty, połowe mebli wyniosłem na korytaż, a małego ani śladu...
W końcy położyłem się na łóżku i słuchałem. Nie wiem gdzie siedział, ale po pół godzinie nasłuchiwania sam wszedł do klateczki postawionej na ziemi (normalnie stoi na regale) i jakby nigdy nic zabrał się łobuz za jedzenie... A ja trzy godziny go szukałem.... :geek:

Straszny z niego łobuziak. Lubi się bawić z moją ręką, lubi chodzić po ramieniu, ale nie znosi być podnoszony w ręku do góry. zapiera się wszystkimi łapami żeby go nie oderwać od klatki...

Dobrze, że go 3 dni temu oddzieliłem od samiczek, bo jak dziś Dominka dostała rujki to Settiemu odbiło siedzi i bez przerwy piłuje zębami pręty klatki. Mam nadzieje, że mu przejdzie, bo inaczej to będe go musiał wynieść do kuchni...

Sopocianka: Cieszę się, że Twoja mama się zgodziła. Na pewno pokocha malucha. Wstępnie się już z Gochą umówiliśmy na czwartek wieczorem.

Ledwo zostałem tatusiem, a juz jestem dziadkiem...

: wt paź 18, 2005 8:31 pm
autor: szczurkowa_pani
;) hehe. jak to sie miło czyta gdy maluszki znajdują domek :)
a mi coraz bardziej po głowie chodzi nowe malenstwo w domu :)