Strona 9 z 41

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 7:42 pm
autor: Beeata
o mamusiu...nawet chilowy paraliz lapek spowodowalby u mnie zawal!:))))) Na wysuszonym futrze nadal jest pularyl jakby co . No,ale ja jestem lekko histeryczna jesli chodzi o moje szczury;)))

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 8:15 pm
autor: ESTI
Hmmm, ja też swoje maluchy prałam w pularylu i wszystko było oki.

Ale szczerze powiem, że troszku zaniepokoiła mnie Twoja opinia Beatko...Jak to jest, że jest tyle sprzczności w wypowiedziach wetów na temat leczenia scurków???:?

Denerwuje mnie to...bo człowiek nigdy nie ma pewności do końca co robi dla szczuraska...

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 8:50 pm
autor: Beeata
Esti ,ja nic nie poradze na to,co wet to inne poglady. Z dwoma mialam stycznosc i obaj odradzili mi pularyl . Za to polecali ivermectin i troche drozszy inny specyfik ,ale ponoc jeszcze bezpieczniejszy dla szczurkow.Za pierszym razem wlasnie to dostal parszywek a za drugim nie bylo dyskusji bo to wet szaleniec i poszedl w ruch ivermectin :))))) Juz pisalam ,ze przy okazji okazalo sie ze szczurek mial tez pasozyty wewnetrzne,cos jak owsiki z wygladu .

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 8:55 pm
autor: Goś
Rozcieńczony Puralyl nie jest groźny dla szczurka - zwlaszcza jesli go stosujemy tylko co dwa tygodnie. Jeśli częściej to lepiej bardziej rozcieńczyć roztwór i myć np. w ustawieniu co dwa tgodnie mocniejszy roztwor, w między czasie bardziej rozcieńczony. Pularyl wyszusza skórę - jestponiekąt żrący. To jest jeden z widocznych często efektów. Poza tym trzeba bardzo uważać by nie dostał się do oczek, i by pomieszczenie gdzie kompiemy szczurki było w miarę przewiewne (no nie przeciągi bo się zaziębią, ale jakiś przepływ powietrza musi być) - dlatego przewiewne że pularyl nieźle "pachnie" a noski są bardzo wrażliwe. Poza tym - jak już było wspomniane - dobrze jest jeśli się szczureczka dokładnie osuszy - ręcznikiem, suszarą (ale z daleka by się nie sparzył).

Co do tego że pularyl jest mocnym środkiem... heh..wylała mi się odrobina na plastikowy pojemnik...gdyby nie szybka interewncja..miałabym dziurę w pojemniku.. a i tak się zmatowiał... ale - rozcienczony jest bezpieczny!! i naprawdę skuteczny.

Niestety chyba wszystkie srodki na pasożyty są trujące... nie unikniemy tego...

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 9:19 pm
autor: Ania
Rozcieńczony nie jest bezpieczny jeśli zostanie zlizany - jedna kropla rozcieńczonego Pularylu (bodajże 1:200) może u szczura wywołać bardzo silne zatrucie i krwotok.
Utwierdzała mnie w tym sama Wojtyś i wet ze Szczecina. Mogę podać na zwykłym przykładzie - przy smarowaniu wszystkich szczurów zalizał z siebie płyn przed wyschnięciem tylko Lex - zaraz po tym nastąpiło mocne krwawienie z nosa (i nie była to porfiryna). Pularyl działa na układ krwionośny więc i nie ma się czemu dziwić. Podobnie większość trutek na gryzonie działa - powodują pęknięcie wszelkich naczyń krwionośnych i w finiszu rozsadzają serducho.

[PASOZYTY] temat glowny

: sob sie 28, 2004 10:31 pm
autor: Beeata
Ha! na moje wyszlo! :lol: [/quote]

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 8:13 am
autor: Goś
No dobrze...jak się go zliże - dlatego napisałam że trzeba szczurka dokładnie wysuszyć i na niego uważać.
Mam wrażenie że to zaczyna być licytacja "a właśnie że ja wiem lepiej" a to nie chodzi o to.
Moim szczurkom pularyl pomógł- sa zdrowe i szybko pozbyłam się niechcianych gości.
Kąpiel wyglądała tak - wolne polewanie szczurka rozcieńczonym pularylem, odczekanie 40 sekund trzymając szczurka tak by nie lizał, a następnie spłukanie sierści cieplutką wodą.
W ten sposób pularyl działał dobrze bo był przez jakiś czas na skórze, ale zmycie go powodowało mniejsze prawdopodobieństrwo ze szczurasek sie zatruje. Nastepnie osuszałam szczurka ręcznikiem i suszarką. A potem przeczesywałam jego sierść miękką szczoteczką - moje szczurki to lubią - w ten sposób to ja je drapałam w miejscach które ewentualnie mogły je swędzieć po kąpieli.

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 8:15 am
autor: Ania
Nie myślałam o żadnej licytacji. Zazwyczaj wchodzę na ostatnią stronę posta i po prostu odpisuję na to, co myślę o ostatniej wypowiedzi (jeśil mnie zaciekawi). Chyba, że to nie do mnie było ;)

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 8:54 am
autor: Beeata
mnie rowniez nie o licytacje chodzilo,ale o przekonanie was ,ze pularyl nie jest bezpiecznym srodkiem dla szczuraskow .

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 9:12 am
autor: Mageda
hmm z tego co piszecie wynika, że są podzielone opinie czy lepsza kąpiel czy zastrzyk.
Jutro pójdę do weta i muszę coś zrobić.
Jak dostaje zastrzyk strasznie piszczy :(
Jak kąpie ją strasznie się wyrywa i jest zestresowana :(
Tak źle tak niedobrze..... jednak na coś się zdecyduję.


Może zrobiłabym zdjęcia jej strupków i zamieściła ... ? może ktoś miał dokładnie tak samo i wyleczył to ?

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 9:18 am
autor: Ania
Wrto zaznaczyć, że ani Pularyl ani zastrzyk nigdy nie dadzą pewności, że świerzb zostanie wybity chociaż przy tym drugim większość lekarzy pozostaje twierdząc, że jednak zastrzyk daje większe szanse.
Ryzyko przy obydwóch jest jednakowe (przy zastrzyku może nastąpić szok uczuleniowy i zwierzę nie do odratowania).
"Mój" wet śmiał nawet twierdzić, że Pularyl nie ma szans wybić świerzbu, ja oczywiście uważam odmiennie. Chciałam jedynie pokazać, że nie wszyscy weci są do Pularylu przekonani.

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 9:56 am
autor: nitka
Moja Aessa tez byla swojego czasu cala w strupkach, na poczatek pomogla mi zmiana zwyklych trocin na sprasowane ale to tylko na jakis tydzien, pozniej poszlam do weta po Pularyl (wyczytalam i stwierdzilam, ze to bedzie najlepsze) wet mi go odradzil - powiedzial, ze niewiadomo czy to pomoze a po co mam kupowac cala buteleczke, wiec sprzedal mi w strzykawce jakis srodek (zaplacilam 2zl) kuracje powtarzalam dwa razy i do dzis mam spokoj. Nie pamietam jak to sie nazywalo :/ chiktyn moze:/ nie wiem, ma taki specyficzny zapach amoniakowy chyba. Zostalo mi jeszcze pol dawki wiec moge oddac potrzebujacej osobie. Wtedy mozna udac sie z tym do weta i on pewnie po zapachu pozna co to takiego i czy to ma(bo to co ja mam to mala ilosc) no i czy to moze pomoc :)

[PASOZYTY] temat glowny

: ndz sie 29, 2004 8:13 pm
autor: Goś
nic nie jest pewne, zdania sąpodzielone..jakzwykle :)
Pularyl i neguwon - takie srodki polecał mójwet upewniając się najpierw u Bieleckiego.
Za to pewniakiem jest ze frontline nie jest dla szczurkow

Ja wychodze z zalozenia ze im mniej takich kuracji tym lepiej..ale jesli trzeba... to trzeba coś wybrać :( niestety...

[PASOZYTY] temat glowny

: pn sie 30, 2004 12:35 am
autor: ESTI
Jak widać co wet to inna teoria...

No cóż, ja ufam doświadczeniu...każdy chyba tak robi...

Jeśli coś nie szkodzi a pomaga...ważne jest wyleczenie. ;)

[PASOZYTY] temat glowny

: pn sie 30, 2004 10:41 am
autor: AniaP
Mageda, ja nadal proponowałabym Ci żeby najpierw spróbować ustalić przyczynę drapania, zamiast niepotrzebnie narażać szczurkę na zastrzyki czy kąpiel, które być może nie będą odpowiednie. Może leczysz ją na świerzb a ona ma grzybicę, może jakaś maść tu pomoże, nie wiem ale ja bym nie dawała zastrzyków tak w ciemno bez ustalenia przyczyny. Może chociaż zapytaj weta czy on jest w stanie zrobić zeskrobiny, to nie wygląda na taką wielką sztukę (nie umiem tego fachowo opisać, ale takim jakby "skalpelkiem" leciutko zdrapuje naskórek i po wszystkim). Jest to niewątpliwie stres dla szczurka, ale może wyjaśnić przyczynę drapania.