Strona 9 z 12

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 8:32 am
autor: SkywalkerYoda
W tym momencie z tej lecznicy polecam jedynie dr Jarosława Orła. Jest bardzo dobry. Z dużym zaangażowaniem zrobił rekosntrukcję szczęki naszej szczurzynki. Ceny są bardzo przystępne. Jedynym minusem jest to, że do tego weta (jako jedynego z całej lecznicy) trzeba się wcześniej zapisywać na wizyty -zazwyczaj najkrócej czeka się tydzień. Czasem dwa. Co jakiś czas ma on także dyżury nocne, więc jak się coś stanie i trafi się do Pana doktora na dyżur, to on bardzo szybko zapisuje na zabieg.
Innych lekarzy z tej lecznicy nie polecam jako specjalistów od szczurków. Nie z każdym oczywiście miałam kontakt, więc może jest tam jeszcze Ktoś bardzo dobry.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 9:48 am
autor: klimejszyn
a ja wręcz przeciwnie - nie polecam tego weterynarza.
jeżdżę do niego szczepić psy i koty, wybrałam się parę razy ze szczurami w bardzo pilnej sytuacji, bo lecznica niedaleko mnie.
dr Orzeł ze szczurami obchodzi się wyjątkowo niedelikatnie, maca tak, że szczur piszczy, zaczyna gryźć, kiedy proszę żeby robił to delikatniej - ma gdzieś moje uwagi i dalej szczura goni po całym stole i sprawia mu ból.
u Muny stwierdził tłuszczaki i powiedział, że nic nie trzeba robić. bardzo szybko urosły, pojechałam do Oazy - okazało się, że to gruczolaki.
z Kretą tam byłam jak była w niemal agonalnym stanie, chciałam tylko prosić o steryd żeby sprawdzić, czy na niego zareaguje.
jednak pan doktor jest takim cudownym specjalistą, że wolał ją zmacać tak jak to opisałam wyżej, aż Kreta zaczęła gryźć każdego kto do niej zbliżył rękę - nigdy wcześniej nikogo nie ugryzła. wmawiał mi, że szczur od długiego czasu nie je, bo ma puste jelita, kiedy jednak powiedziałam, że w nocy zafajdała cała klatkę kupkami i dzień wcześniej jadła gerberka - nie uwierzył i dalej robił ze mnie potwora, który głodzi zwierzaki.
jedyne co stwierdził trafnie, to to, że boli ją brzuch. dał jej kilka zastrzyków, też na szybko, robiąc na grzbiecie gulę wielkości piłeczki do ping ponga, cieszy mnie jedynie fakt, że podał jej przeciwbólowy, o który poprosiłam.
parę godzin później już byłam w Oazie, bo przecież nie mogłam jej tak zostawić.
wetka zmacała bardzo delikatnie i okazało się, że jest spory guz w macicy - tego dr Orzeł nie wyczuł, wolał wmawiać mi, że ją głodzę :)
niestety Kreta była w tak ciężkim stanie, że musieliśmy ją uśpić.

nigdy więcej.

ceny niskie, ale pójdę tam już tylko po konkretny lek, kiedy będzie mi potrzebny.
żadnego szczura więcej nie narażę na kontakt z nim.

ahhh i te wszystkie kobitki, nie wiem czy to osoby typu technik, czy jakiś pomocnik - zawsze stoją w drzwiach, gapią się z niespecjalnie zadowoloną miną i obcinają każdego od góry do dołu, a kiedy któraś z nich zobaczyła szczura i wet poprosił ją o pomoc przy zastrzyku, zrobiła to z wielkim obrzydzeniem.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 1:39 pm
autor: klimejszyn
aha, jeszcze chciałam dopisać, że na większych zwierzakach też nie do końca super się zna - u mojego psa jakiś czas temu (wpadł pod auto) stwierdził złamanie łapy w dwóch miejsach, z przemieszczeniem, wysłał nas do jakiejś kliniki na operację, już mówił o śrubach, a wszystkim co będzie wystawało z łapy, żeby stabilizować... zawieźliśmy psa na operację, pojechaliśmy go odebrać, a pies wylatuje na czterech łapach, nawet bandażu nie miał.... okazalo się, że łapa była zwichnięta.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 3:20 pm
autor: SkywalkerYoda
No to mamy zupełnie inne doświadczenia, jeśli chodzi o dr Orła. Wcześniej dr Orzeł operował mi innego szczurka -guz na brzuchu, a teraz z powodzeniem zrekonstruował pyszczek. Nie zauważyłam, aby był niedelikatny. Podcinanie zębów u szczurka z wadą zgryzu też mu dobrze wychodzi. Szybko i sprawnie, a trafiałam na wetów, którzy nie potrafili tego zrobić. Szczerze mówiąc, zaskoczyła mnie Twoja opinia... Nie byłam u niego wiele razy, ale gdy byłam, to było ok. Ale o paniach wetkach z KrakVetu również nie mam najlepszej opinii. Wprawdzie (za wyjątkiem jednej) są miłe i uśmiechnięte, ale jakoś nie wydają mi się dobrymi specjalistkami. Zwłaszcza nie polecam dr Godzisz - niemiła, niedelikatna, pyskata. Jest tam jeden lekarz -niestety nie pamietam nazwiska, a nie chcę sie pomylić -do którego raz trafiłam, a który był wyjątkowo niedelikatny i jeszcze mi mówił, że kiedyś podczas badania szczurerk mu zszedł na zawał... J

Natomiast osobiście nie mam już dobrego zdania o Oazie. Podczas gdy inni weci walczyli o szczurki, u tych pań zawsze złyszałam "eutanazja". A raz przy namawianiu na uśpienie wysłuchałam tłumaczeń, że "zwierzęta nie czują tak jak my". Jak się umówiłam na konkretny dzień usg, to nie wykonali mi, bo druga pani nie dotarła -ale za samo wejście do gabinetu sksowała mi chyba 40 zł. Zaczęłam mieć wrażenie, że tam jest wieskszy nacisk na kasę, niż na rzeczywistą pomoc. Ale to tylko moja opinia.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 3:31 pm
autor: SkywalkerYoda
Klimejszyn, ale jak Ty się do niego dostałaś w pilnej sprawie, skoro są zapisy na wizytę - zazwyczaj z tygodniowym wyprzedzeniem? Nigdy mi sie nie zdarzyło, żeby mnie wcisnęli do niego, jeśli odpowiednio wcześniej nie zapisałam się na wizytę. Chyba, że to był dyżur nocny, albo to było lata temu, jak jeszcze nie było do niego zapisów?

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 5:24 pm
autor: klimejszyn
SkywalkerYoda pisze:Klimejszyn, ale jak Ty się do niego dostałaś w pilnej sprawie, skoro są zapisy na wizytę - zazwyczaj z tygodniowym wyprzedzeniem? Nigdy mi sie nie zdarzyło, żeby mnie wcisnęli do niego, jeśli odpowiednio wcześniej nie zapisałam się na wizytę. Chyba, że to był dyżur nocny, albo to było lata temu, jak jeszcze nie było do niego zapisów?
dr Orzeł przyjmuje też w KrakVecie na Złotej Jesieni - ja leciałam tutaj, jak się coś działo, nigdy, przenigdy nie umawiałam się na wizytę, nawet chodząc z psami na szczepienie ;)
czasem są kolejki, to się wchodzi jak do lekarza pytając 'kto jest ostatni?', ale zazwyczaj w poczekalni są pustki.
dr Orła znamy od wielu lat, kiedyś miałam o nim lepsze zdanie, teraz jest u mnie całkiem skreślony. może dlatego, że wcześniej chodziliśmy tylko z psami i kotami.

a co do Oazy - tutaj też mam inne zdanie - może jest to kwestia, że mnie tam wetki znają od paru lat (dr Orzeł też, a jak widać ma na to wylane), jak się dzieje coś pilnego to dzwonię i mówię, że jestem już w tramwaju i nas przyjmują. ja czekam na poczekalni, a jedna z wetek zabiera zwierzaka i robi badania. ewentualnie dzwonię wcześniej i pytam, czy przyjechać mogę, a one zawsze nas jakoś wciskają.
a co do usypiania - w naszym przypadku bardzo walczą, jeśli tylko widzą, że jest jakaś szansa, że leczenie się uda. o Ewosia walczyły prawie 3 tygodnie, siedział w lecznicy, non stop miały go na oku, brały go do siebie na weekendy, dzwoniąc prawie codziennie albo pisząc do mnie wtedy chociażby na facebooku jak się czuje, co zjadł itd.
ostatnio i myszkę mi ratowały, gdzie od razu była mowa, że może się nie udać, a teraz mysia (po 2 zabiegach i łącznie 4 narkozach) ma się bardzo dobrze.

wiem tylko tyle, że nigdy nie polecę nikomu KrakVetu..

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 6:25 pm
autor: SkywalkerYoda
O, to nie wiedziałam, że na Złotej Jesieni nie ma zapisów do Orła. Dobrze wiedzieć ;) Na Sanockiej są. Nawet na wizytę pokontrolną po operacji, którą wykonywał dr Orzeł, panie w recepcji nie chcą do niego wpuścić, bez wcześniejszego zapisu (czyli tydzień wcześniej). Na Sanockiej nie ma też czegoś takiego jak "kto ostatni". Po wejściu do poczekalni trzeba się od razu zarejestrować w recepcji i weci wołają po nazwisku.
Niesamowite to jest, że na temat tych samych lekarzy można mieć tak różne zdanie... :)
Nie wiem jak dalej będzie przebiegać nasza współpraca z dr Orłem, ale na razie jest ok.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: wt lis 13, 2012 6:27 pm
autor: SkywalkerYoda
klimejszyn pisze:ale zazwyczaj w poczekalni są pustki.
To też inaczej niż na Sanockiej - tu zawsze są kolejki :)

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: czw lis 15, 2012 9:12 pm
autor: Szczurolub
Cześć

ja zdecydowanie polecam lecznicę " Parotka". http://www.parotka.pl/

Potrafią się zająć szczurkami i nietylko :)

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: ndz lis 18, 2012 5:22 pm
autor: klimejszyn
a ja właśnie mam pytanie co do Parotki, do osób, które korzystają z ich usług i operowały tam szczurki.
od szczurków jest tam dr Ptak? mają wziewkę ? zabiegi przeprowadza z powodzeniem? i jak wychodzi cenowo?

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: pn lis 19, 2012 3:48 pm
autor: klimejszyn
hm, naprawdę nikt nie może wydać opinii ? :)

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: czw lis 22, 2012 7:16 pm
autor: SkywalkerYoda
Przyłączam się do pytania Klimejszyn.

Wielokrotnie polecałam tutaj KrakVet, w szczególności dr Miśkiewicza -on już tam nie pracuje, bo rzeczywiście byłam bardzo zadowolona z tej lecznicy i wykonywanych tam opearcji.
Po pobycie naszej szczurci w ich szpitalu - z przykrością odwołuję to, a już na pewno nie polecam zostawiania szczurków u nich.
Gdy odebraliśmy ciałko naszego szczurka i oddali nam rzeczy, które dla niego zostawiłam, zorientowałam się jak wielu zaniedbań się dopuścili względem opieki, ale na razie nie mam siły pisać o szczegółach. Nie polecam zostawiania u nich gryzoni.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: czw lis 22, 2012 7:44 pm
autor: klimejszyn
ja dowiedziałam się o Parotce :
za czyszczenie ropnia pod wziewką wzięły ok 200zł (nie są wliczone leki), za drugim razem podobnie. podczas zabiegu uszkodziły oczko wlewając przez przypadek płyn dezynfekujący.. więc i leczenie oczka doszło.
miałam nadzieję, na porządną, a tańszą niż Oaza lecznicę, ale przy Oazie jednak zostaję.

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: czw lis 22, 2012 9:04 pm
autor: SkywalkerYoda
Dzięki. Ech... jak widać trudno o idealną lecznicę dla gryzoni...

Re: [KRAKÓW] Gdzie jest sprawdzona lecznica?

: czw lis 22, 2012 9:09 pm
autor: klimejszyn
ja tam mam prawie idealną, jedyny minus to ceny :D
ale to chyba wszędzie, gdzie wziewka. myślałam, że tylko Oaza się ceni tak wysoko, ale skoro i Parotka (dużo mniej popularna) ma takie ceny, jeśli nawet nie wyższe (w Oazie za usunięcie guza przy cewce moczowej wzięli 180zł, a gdzie tam w Parotce 200 za czyszczenie ropnia..), to musi być to wina narkozy.
ale ja niestety na iniekcyjną szczura nie oddam..