Strona 81 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: sob wrz 18, 2010 1:26 pm
autor: alken
Paul_Julian pisze:Ja myślę, że wszoły nie przeżyją bez żywicieli, ale moze lepsze byłoby popryskanie czyms?
tez tak mysle ze nie przezyja ale nalezaloby sie dowiedziec ile taki robal zyje bez zywiciela i przez ten czas trzymac szczury z dala od kanapy, a popryskac to nie wiem, jak masz wiecej tej iwermektyny to zrob roztwor i do spryskiwacza bo obawiam sie ze pomazanie niewiele da.

Re: moje szczupaki kochane

: sob wrz 18, 2010 8:38 pm
autor: ol.
właśnie żywiciele odwiedzają te miejsca dwa razy dziennie, a dwójka z nich spędza tam teraz noce,
gąbki faktycznie nie miałoby sensu zakraplać, bo ostatnio jej kolejne warstwy ewakuują się z tapczanu w tempie zawrotnym ::) ; zrobiłam więć tak, że rozmazałam to co mi zostało leku na gołych deskach w obu tunelach;
przed drugą dawką już nas tu i tak nie będzie, a tapczan zostawimy za sobą, więc powinno być ok :)

Re: moje szczupaki kochane

: sob wrz 18, 2010 8:59 pm
autor: tahtimittari
Jak na mój gust alken dobrze mówi. Ale jeśli się wynosisz i tapczanu nie będzie to faktycznie nie ma sensu kombinować. niech się jego przyszli właściciele ewentualnie martwią ;d

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 19, 2010 11:00 am
autor: unipaks
Miejmy nadzieję , że po ivermektynie paskudztwa faktycznie polegną , a wraz z wyprowadzką i kolejną dawką leku problem zniknie. Tak więc kciukam za udany pogrom robali! :) Wymiziaj szczupaczki serdecznie :-*

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 19, 2010 11:06 am
autor: manianera
Długo mnie nie było i widzę, że zmiany, zmiany... Smutno mi myśleć o podzielonym stadku, oby przeprowadzka wymazała niegdysiejsze animozje i była początkiem radosnego bycia razem.
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08700.jpg, http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09789.jpg - że też te małe piękne śpiochy nie mogą usiąść wspólnie przy kawce i ciasteczkach i ustalić, co komu nie pasuje i pójść na kompromis... Tylko Urczyk - mała bohaterka, dobra wróżka...
I jeszcze teraz robale, ech... Szybkiego zdrowienia i krótkiej pamięci dla szczupaczków!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 19, 2010 11:18 am
autor: Paul_Julian
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09967.jpg Karny jeżyk na oparciu nosem do ściany :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08700.jpg Wygląda jak moja Kredka !Łyse łapki i te stópki 2kolorowe ! I też rude w ciapy ! Kredka jest od Astaroth z wrzesnia zeszłego roku.

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 19, 2010 5:39 pm
autor: ol.
dziękujemy :) , tak trzymajcie dłonie nad szczupakowem, może duch zgody spłynie na te głupkowate łepetyny ::)
Paul_Julian pisze:http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08700.jpg Wygląda jak moja Kredka !Łyse łapki i te stópki 2kolorowe ! I też rude w ciapy ! Kredka jest od Astaroth z wrzesnia zeszłego roku.
to Herman, mój pierworodny :)
fajnie byłoby gdyby był rodziną z Kredką, byłby to rok mniej na jego karku ^-^
tylko że wtedy, to nie byłby Herman, prawda ?



Całe do południa pakowałam dziś towera – to dziesięć razy gorsze niż pakowanie choinki :-\
A kiedy pudło stanęło gotowe do wysyłania - nie tak do końca satysfakcja, raczej przykre uczucie jakbym konfiskowała szczupakom ich dziedzictwo. Wiele dobrych, wspólnych miesięcy spędziła tam moja szóstka - idealna szóstka

- pierwsze wejście do klatki po połączeniu z jujkami, testowanie elementów nowego wystroju (proszę się nie szokować, że mają tylko pszenicę w misce, to był ich pierwszy wieczór, a na taki wzdragam się dawać atrakcyjne czy choćby zróżnicowane jedzenie): http://www.youtube.com/watch?v=EFj_kFKj8Gc

- i później, być może w ten sam wieczór, już spokojni, razem (razem wydaje mi się w obecnej sytuacji magicznym słowem, pełnym cudowności wszelakich :-\ ):
http://www.youtube.com/watch?v=a25txfQii5Y

Myślę, że byli tam szczęśliwi. Dwójka została na zawsze...



Coś się kończy, coś zaczyna.
W tej chwili to prowizorka, a jak będzie ?
Widzę, jak wiele frajdy sprawiają Hermanowi i Misiowi nocne swobody.
Po Hermanie zwłaszcza widać :) . Ledwo tydzień na nowych zasadach upłynął, a grzmocisko już za pewnik bierze, że po popołudniowym wybiegu, może spokojnie iść się zdrzemnąć do siebie i nic nie straci, bo za godzinę czy dwie, jego klatka zostanie otwarta i przysunięta do łóżka.
Z jaką satysfakcją zaczyna się wtedy przechadzać po opustoszałym pokoju, po łóżku ogonem jak welonem zarzucać :D
Wszystko tylko jego ! „tylko jego”, albowiem obecny tam również Misiu jest częścią Hermańskiej Mości ;) ,
a poza tym jest niemal niewidzialny, taka szara eminencja - pomalutku, cichutku sobie spaceruje.

Pozostała trójka też długo wieczorem tęsknie zza prętów wygląda co tam w większym świecie się dzieje.
Chciałabym im to zostawić, ale na to potrzeba udanego połączenia.

Re: moje szczupaki kochane

: pn wrz 20, 2010 8:19 pm
autor: unipaks
Ja ciągle ufam , że wrodzony czar Ulriki i jej dar zjednywania sobie sympatii innych sprawią , że Witalis z Dżumem i Urczykiem docenią wzajemnie swoje zalety a za ich przykładem pójdą Herman z Misiem , wtedy wszyscy będą się mogli cieszyć wspólnym penetrowaniem pokoju. :) Niedola obecnych prisonerów smutna jest , ale nie potrwa zapewne długo , i zbliży ich do siebie, na nowych zaś śmieciach najpóźniej nastąpi przełom w ich relacjach . Miejmy jednak nadzieję , że może już wcześniej przekonają się do Witalisa . ::)
Pooglądałam sobie ogonki . Nie raz , oczywiście... :)
Dobrze , że masz takie filmiki i możesz pozwolić oczom i sercu nacieszyć się obrazkami ogonków - brykających , węszących czy po prostu odpoczywających , słodko śpiących; ciepło sobie myślę o technice , która pomaga nam lepiej pamiętać to , czego nie można zapomnieć. A także utwierdza nas w przekonaniu , że rzeczywiście było warto , szczurek który był przy nas , był cudowny , to co wzajemnie czuliśmy to była prawdziwa miłość , a wszystko miało cel i sens

Re: moje szczupaki kochane

: pn wrz 20, 2010 9:44 pm
autor: manianera
Filmiki... Pistol, Baruszek - jak miło móc ich zobaczyć! Dobre wspomnienia ogrzewają serduszka...

Re: moje szczupaki kochane

: wt wrz 21, 2010 6:56 pm
autor: odmienna
i co? i co? ...a, jakkolwiek jest z przeprowadzką, całuj brzuszki od odmiennej...

Re: moje szczupaki kochane

: sob wrz 25, 2010 3:27 pm
autor: unipaks
Cierpliwie czekamy na (dobre ufam) wiadomości ze Szczupakowa - co u Was słychać ( bo my tu kciuki trzymamy za Miśkowe , Hermanowe i Witalisowe sprawy i tęskni nam się za wieściami od Was ) - jak tam integracja i czy można świętować zwycięstwo po batalii z robalkami? :)
Buziaczki dla Was! :-* :-*

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 26, 2010 7:24 pm
autor: ol.
A więc tak:
Wszoły chyba wyginęły, ale jeszcze we wtorek podam drugą dawkę.
Misiu już całkiem zdrowy na ciele (o umyśle – przemilczę ::) ). Wit – dobrze. Urczyk nieźle, chociaż zapchany nos go nie opuszcza, podaję na przemian betaglukan i bioaron.

Witalis i Urczyk to dwa galopery :) Tylko na nich patrzeć hasających po korytarzu (gdzie nic Witalisowi nie grozi) !
Ulrika straciła głowę dla kaptura całkowicie, tak jak niegdyś Baruch dla Dżuma.
Tyle w niej przypomina mi Barucha, choć kiedy ptaszek żył wydawała się zupełnie innym charakterkiem.
Maleńka wszystkim potrafi czuprynę przetargać, nawet Hermanowi. Wcale nie, siłą tylko spontanicznością swoją. Zabawnie to wygląda, bo wszyscy muszą kark pochylić żeby zakosztować pieszczoty jej drobnych ząbków. A nie waha się, jeśliby któryś z zaskoczonych przechodniów miał wątpliwości czy mu iskanie potrzebne - pacnąć opornego :D .
Ma nową ksywkę Urinka-Księżniczka, bo we wszystkim co robi taka wdzięczna jest :-*

Dżum niestety nadal na uboczu. Różnie z nim – cicho–cicho, i nagle - bomba :-[
Nie dalej jak rano byłam świadkiem jak Dżum śniadał, do miski podszedł Witalis – na to bury ciupagę w dłoń i dawaaaj - obskakiwać Wita... Jak dziki wokół ogniska ! :-\ Krzywdy już sobie żadnej nie zrobią, ale czy nie mogłoby być milej ?
Jedynie, że śpią już zgodnie i gromadnie, mowa oczywiście o tej trójce. Bo Herman i Michu... :-X

Wolę coś bardziej pozytywnego o nich powiedzieć. Na przykład, że słońce czarne jest świetnej formie ! - biega, skacze, myszkuje :D
Wczesnymi popołudniami reszta jeszcze śpi, a Herman już nóżkami przebiera. W nocy zaś przebiera w pościeli, lekko łaskocząc ^-^
Chyba, że się boczy za wcześniejszą odsiadkę w klatce :-\
Odsiadki są za brzydkie zachowanie wobec Wita i żeby umożliwić Witalisowi wybiegi po pokoju...
I jednak to powiem. Niestety, Herman z Misiem znaleźli sobie chłopca do bicia :( Witku się ich boi, wczoraj nie upilnowałam i zdybali go w tapczanie. Kiedy ich rozgoniłam - pognał na parapet, schonił w domku i szczękał zębami :-[


We wtorek ostatecznie wybywamy. Nastąpi integracja ostatniej szansy, więc kciuków proszę nie puszczać.

Żegnamy się garścią fotek :

ze szczupakowej twierdzy
Misiu miał tam na początku taką jamkę: Obrazek Obrazek

ale ponieważ nastąpiły intensywne prace modernizacyjne Obrazek Obrazek

doszliśmy do stanu jak tutaj - to drugi koniec tunelu, który idzie wezgłowiem i kończy imponującą jaskinią:
Obrazek Obrazek

jeden z dumnych architektów Obrazek


zieloni, zieloni Obrazek Obrazek Obrazek

z życia szczupakowa

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek - Hermański rządzi się w klatce młodych, kiedy stoi pusta ::)
Obrazek - i oczywiście zalicza drzemkę na ich hhamaku ;)

aż zaczęliśmy się pakować
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

a niektórzy skorzystali z nieuwagi Obrazek :D

jeszcze coś ze ze szczupakowej słodyczy:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek - dorodny borowik ? :D

i pa pa Obrazek
aż nam w nowym domu internet założą ;)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 26, 2010 7:35 pm
autor: alken
borowik ;D

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 26, 2010 7:39 pm
autor: odmienna
Cudne tyyy! : http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09676.jpg :D
("zielonych" wygłaskaj szczególnie ciepło :-* a Misiula... przemyśli! ;) )
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00178.jpg ... przecie, chyba szybko założą, bo to ponoć XXI wiek...

Re: moje szczupaki kochane

: ndz wrz 26, 2010 8:14 pm
autor: Anka.
Mrrau, no słodycz http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09676.jpg :D
Borowik więcej niż dorodny.Tunel godny podziwu, napracowali się, i teraz dzieło zostaje...
Pa pa :) http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00178.jpg