szczury.org

Matko
Brak czasu powoduje że nie nadążam z wszystkimi tematami ale nie wiem jak to się stało że umknęła mi ta wiadomość o Człapku ..

Bardzo mi smutno .. nie spodziewałam się ..myślałam że wciąż walczy ..

Człapusiu ..gdzież Ty ? ..pewnie tulisz Trzpiotka ..

Eve, ano miałam czarną serię w marcu Mam teraz schizy i oglądam resztę chłopków po 10 razy dziennie, żeby zobaczyć, czy im nic nie jest. Są młodsi od tych, którzy odeszli... ale i tak się boję, te kruszyny są bardziej delikatne, niż się zwykle ludziom wydaje

Obecnie panowie mają od 10 miesięcy do roku i 3 miesięcy, czyli już nie smarkateria, ale i jeszcze nie staruszki. Ale to szczurze życie szybko mija Nie mogę uwierzyć, że Człapuś tak szybko odszedł. Brakuje go bardzo, jego i Trzpiota, i Czmyśka... i Froda, to najgłębsza rana, która nigdy się nie zagoi - nigdy nie przestanę tęsknić za Frodem, bo on był Mój - sam mnie wybrał Ale kocham pozostałych chłopców całym sercem i wiem, że ci, którzy odeszli, chcieliby, żeby tak było dalej.


Łaś ciągle podenerwowany, szuka zwady z każdym, przy czym prowokuje, po czym szybko sam kładzie się na pleckach
Węgiel zachowuje się jak alfa, tzn. iska wszystkich, przytula, napycha brzuch najlepszymi kąskami i w ogóle zachowuje się bezczelnie, bo JEMU WOLNO.
Klusek natomiast się nie przejmuje, kto rządzi i dzieli, bo ma wreszcie futra do tulenia i to jest teraz najważniejsze

Mi też ciężko było uwierzyć, jak zobaczyłam post... za to bracia są już razem...

Za to nie powiedziałabym, że akurat Węgiel zostanie alfą, bo ooo znalazłam

Węgielek najpierw musi się ośmielić, nawiązać nowe przyjaźnie. To nieśmiały, bardzo uległy szczurek

Tak o nim pisałaś jeszcze jakiś czas temu czyżby cicha woda...
A w ogóle ja znów tak trochę podpuszczając zapytam - nie myślałaś w tym całym młynie łączenia, żeby dorzucić jeszcze knujące haszczaki?

Malachit, ale Węgiel przeszedł przemianę o 180 stopni. Zrobił się śmiały, bezczelny, każdego przyciśnie, wyiska, wyprzytula Nie ma dla niego świętości Owszem, kiedyś bał się własnego cienia, ale jest u nas od prawie pół roku (aż nie wierzę, że już tyle!) i sporo się zmieniło. Nie taka cicha woda z niego, przynajmniej teraz

Knujące haszczaki na pewno będę próbowała kiedyś dołączyć, ale nie teraz - Kluś długo był sam i zależy mi, żeby jego pierwsze po takiej przerwie stado było łagodne i spokojne, a co do Węgla i Łasia, mogę na to liczyć Przyznam, że trochę czekam, aż haszczki zdziadzieją, tzn. Ryjek, bo Szkodnik jest słodki i łagodny od zawsze. Ale Ryj to nerwus i potrafi się zawziąć. Na razie nie chcę nim straszyć Kluska, niech się chłopak najpierw oswoi z łagodnymi panami

Łaś ciągle podenerwowany, szuka zwady z każdym, przy czym prowokuje, po czym szybko sam kładzie się na pleckach

Hehe, uwielbiam takich "rozrabiaków" Myślę, że mu przejdzie, tak jak napisałaś, pewnie to przez małą przestrzeń
O Kluseczku się tak miło czyta Cieszę się, że się zaaklimatyzował, a iskania się pewnie w końcu nauczy, w końcu po coś te zębule ma

Przeniosłam chłopaków do klatki, na razie małej, bez hamaków, ale zdecydowanie większej od transportera.
Rozglądają się z zainteresowaniem. To klatka, w której kiedyś mieszkały haszczki.
Musiałam umyć Węglowi łapki, bo wdepnął we własne kupsko

Ojeju jeju, jaki brzuszek cudowny się pokazał, w sam raz do przytulania. Kocham szczurze brzuszki rozwieszone na prętach. I szczurze udka.

Przytulać? Nie dość. Wycałować! Każdy centymetr!

Kocham szczurze brzuszki

A tak w ogóle - to więcej zdjęć!!!

Wycałuję, jak tylko przestanie walić kupskiem
Węgiel jest regularnie pieszczony, bo to uwielbia
Więcej zdjęć będzie, jak znajdę trochę czasu i jak szczury pozwolą zrobić sobie zdjęcia

valhalla pisze:Wycałuję, jak tylko przestanie walić kupskiem
Węgiel jest regularnie pieszczony, bo to uwielbia
Więcej zdjęć będzie, jak znajdę trochę czasu i jak szczury pozwolą zrobić sobie zdjęcia

Czyli z zaskoczenia jak śpią ? Moje na wybiegu patrzą na mnie z miną "cholerni paparazzi..."

Arau pisze:

valhalla pisze:Wycałuję, jak tylko przestanie walić kupskiem
Węgiel jest regularnie pieszczony, bo to uwielbia
Więcej zdjęć będzie, jak znajdę trochę czasu i jak szczury pozwolą zrobić sobie zdjęcia

Czyli z zaskoczenia jak śpią ?

Właśnie próbowałam, nie wyszło
Po powrocie z pracy zastałam 3 czarnołebki śpiące razem, ale ledwie usłyszały, jak odpalam aparat, a już się pobudziły i zaczęły do mnie stójki robić

Wspólna drzemka:


Braterskie iskanie. W rolach głównych: Mlekołak (iskający) i Klusek (iskany):

W końcu braterska miłość!

Brzuszek! I łapunie!