Strona 83 z 138
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: śr paź 21, 2009 10:16 pm
autor: Rhenata
5 dziewuszek?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: śr paź 21, 2009 10:19 pm
autor: yss
chyba dwie ostatnie - ale może się mylę

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: śr paź 21, 2009 10:49 pm
autor: zalbi
Matylda do mnie też nie przemawia.. Lenke jedną mam prawie jakby w rodzinie. Maja - pszczółka, nie lubię pszczółki.
za to Jagoda.. Jagode znam, Jadzik lub Jadźka na nią wołaja i bardzo jej sie to podoba =P
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 3:22 pm
autor: doreczka82
Decyzja już zapadła: będzie Maja

, nam się bardzo podoba
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 5:07 pm
autor: RattaAna
doreczka, presja powiadasz?

ja tam od zawsze wiedziałam, że jeśli się zdecyduję na dziecię (bo ja to z tych, co to instynktu nigdy specjalnie nie czuły i za dziećmi się nie oglądały) to chcę córę - przynajmniej jako pierwszą; może wynika to z faktu, że sama mam siostrę, w rodzinie żadnego małego chłopca nie było ostatnio i kompletnie nie wiedziałabym jak sobie poradzić z chłopaczkiem; a co do drugiego to mi to obojętne, choć wiem jak fajnie mieć siostrę, więc......

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 5:18 pm
autor: yss
ratta, ja też tak myślałam.
a teraz aż współczuję mamom córeczek, że nie mają tego szczęścia w domu, co się nazywa synek.
synki po prostu wymiatają.
jak mieć dzieci to tylko synków! nie gryzą hamaczków i w ogóle...
eee...
pomyliłam coś?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 5:52 pm
autor: doreczka82
yss nie gryzą hamaczków powiadasz

, a nasz "szczurzy synek" gryzie

, coś go ostatnio opętało, swoją drogą chciałam zapytać zaszczurzonch mamuś, czy miałyście ogony przy niemowlęciu, czy to nie jest problem, wiecie typu, że dziecko złapie uczulenie czy cuś, oczywiście nie zamierzam swatać maleństwa ze szczurkiem, ale czy sama jego obecność w domu nie spowoduje przykrych konsekwencji dla dziecka?
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 5:55 pm
autor: yss
u mnie nie spowodowało.
jak rodzice są alergikami, to z dzieckiem trzeba uważac. a tak to... ręką machnąć...

[dosyć wyluzowałam w temacie "dziecko" przez tych pare miesięcy i widzę że zupełnie nie ma się co napinać.... wszystko jakoś pójdzie

]
jedyne co wpienia przy szczurach to jak jeden z drugim kretyn zaczyna nawalać pojnikiem, jak mały PRAWIE usnął, na przykład. albo jak szczupak pod komodą [nie do wyjęcia bez targania wielkiego mebla] zaczyna spożywać sucharek, a jest 2 w nocy i nas budzi, a ja w stresie, że ten gromki chrobot obudzi pyszczka i pyszczek rozedrze swój pyszczek. albo co gorsza zacznie śpiewać piosenki i się rozbawi na godzinę...
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 10:19 pm
autor: Rhenata
pyszczek rozedrze swój pyszczek. albo co gorsza zacznie śpiewać piosenki i się rozbawi na godzinę...
śpiewanie gorsze od darcia? hmmmm, niezły synek
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 10:26 pm
autor: yss
rhenata, darcie się łatwo uspokoić, a spróbuj spacyfikować śpiewającego wniebogłosy maluszka, który na twój widok zaczyna się pokładać ze śmiechu :/
to się nazywa autorytet.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 10:38 pm
autor: Nina
Buahaha xD yss, uwielbiam Ciebie i Twoje posty
Dzisiaj mój instruktor stwierdził, że musze sie nauczyć parkować duży samochód, żeby dużo dzieci mi sie w nim pomieściło

Siódemka miała bodajże być xD
Ja sie nad dwójką zastanawiam. Z siódemką chyba bym zwariowała

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 10:41 pm
autor: yss
mi czasem garnek paruje przy tym jednym, a jest jeszcze mały.....
doreczka: poopowiadaj coś, no, ja tak lubię brzuszkomamy! a mam chwilowo tylko jedną zabrzuszkowaną koleżankę i liczę jej te tygodnie chyba częściej od niej.
jak tam dolegliwości, jak tam ruchy dziecka, jak tam w ogóle wszystko, no sama zobacz jakie mnóstwo tematów było poruszane w tym wątku

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw lis 05, 2009 10:54 pm
autor: RattaAna
doreczka82 pisze: ale czy sama jego obecność w domu nie spowoduje przykrych konsekwencji dla dziecka?
u nas też nie spowodowała; jedynie szczuraki ucierpiały, bo nie mam dla nich tyle czasu co kiedyś i już nie tarzam się z nimi podczas wybiegów, niestety;
yss - to córy są the best

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt lis 06, 2009 11:47 am
autor: yss
ratta, młoda jesteś, wybaczę ci twoją dziwną teorię

synki są najlepsiejsze, małe szczupaki takie

mój synek ma śmieszne uszka i oczka! i robi haha! twoja córeczka na pewno nie jest taka fajna

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt lis 06, 2009 12:59 pm
autor: RattaAna
hehe, jam jest starsza

i co za tym idzie - oczywiście mądrzejsza

a córa grucha do tatusia i robi maślane oczęta

i od wczoraj piszczy! ha!
nadal mam 4kg na plusie, chyba już ich nie zgubię bez ograniczenia jedzenia (gdyby tak słodycze po prostu zniknęły) i ćwiczeń - ale i tak mi się nie chce, więc... się z nimi oswajam; ważę 59; a córa waży prawie 6400, za chwilę skończy swój 3 m-c
