Strona 83 z 106

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 8:15 am
autor: BlackRat
Heh, żebym to ja pamiętała, jak się ta wet nazywa :/ Jak chcesz to zapytam jak będę w sobotę na kontroli.
Hmm może inny wysłucha niedoskonałości serdusia stetoskopem, a może będzie miał pomysł, co jej może poza serduniem dolegać, że tak się ślini.
A tak w ogóle, to może ona ma coś z przełykiem? Za ciasny, może jakiś przerost mięśni czy inne takie?
Tak czy siak czymam kuciki, by to jak najmniej złe, ale.przede wszystkim żeby w końcu było wiadomo co. Wymiziaj bombelka :-*

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 8:18 am
autor: BlackRat
BlackRat pisze:...bombelka...
Ehh v_v' "bąbelka"...

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 8:25 am
autor: saszenka
Jakbyś mogła zapytać, byłabym rada :)
No właśnie na zdjęciu tchawica i sprawy przełykowe też są idealne... No okaz zdrowia ::) Na chwilę obecną są trzy opcje:
1. serce ale wada jeszcze nierozwinięta na tyle by być widoczną i słyszalną
2. przysadka ale brak jakichkolwiek innych objawów
3. astma ale to najmniej prawdopodobne ze względu na w miarę rzadką częstotliwość oraz inne objawy niezwiązane z astmą

No i nie wiem, nadal się waham z tymi lekami. Z jednej strony mówicie żeby nie, ale z drugiej strony czytałam żeby tak no i chyba nie zaleciłaby czegoś co by szkodziło... Nie wiem, co robić. Postaram się dziś wyrwać do lekarza, tyle że tak jak pisałam zaczynam się obawiać, że inny też będzie strzelał w ciemno. I będę miała zdanie jednego weta przeciw zdaniu drugiego, i dopiero będzie cyrk ::) U tak małego i młodego szczurka to przecież może być nie do uchwycenia :-\
Dzięki dzięki, miziam jak tylko się da :-* Wycierpiało się wczoraj i wykrzyczało na pół miasta na tym rentgenie ;)

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 3:06 pm
autor: BlackRat
Z encortonem to już musisz sama zdecydować, ja tylko wyraziłam swoje zdanie na temat tego leku ;]
A tak jeszcze co do sterydów, to ponoć trza uważać z podawaniem właśnie przy ewentualnych problemach z sercem, dlatego przede wszystkim bym się wstrzymała, chociaż do konsultacji z innym lekarzem.
Zapytam jutro dr. co to pani dr. ;) i ogólnie o sytuacji malutkiej, może będzie miał jakiś pomysł (w Łodzi lepsi spece, ale co kilka głów to nie jedna, a nuż coś będzie wiedział).
Aha, saszenko, ja kiedyś pisałam do stasimalgosia, jak Kane pierwszy raz się zadławiła, odnośnie możliwych zachowań u ogonków z newydolnością sercową bo oni mieli już troszkę sercowych szczurków w swoim życiu i sporo o tym wiedzą, więc może też pogadaj z nimi. Może coś pomogą/podpowiedzą.
Biedactwo, aż mi się serce kraja jak pomyślę, ile się dzieckomusiało najeść strachu przy tym rtg :(

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 4:28 pm
autor: saszenka
No właśnie jestem głupia. Bo z jednej strony jakieś zaufanie do swojego lekarza mam, a z drugiej nie chcę ryzykować skoro mówicie, że to może zaszkodzić... Piszę teraz do wszystkich w świat żebrząc o jakąś poradę ;) Jakby udało Ci się zdobyć nazwisko weta to byłoby cudnie. Od razu mogłabym do niej iść, skoro Twój się z nią konsultuje w sprawach sercowych, to znaczy że się zna. Nie chcę jeździć z Gabą po całym mieście od jednego weta do drugiego... Gorzej, jak to będzie ta moja wet :P
Jestem na nogach od niemal 4 dób, nie ogarniam już niczego :(
A dziś jeszcze jadę po 2 panny, które będą u mnie rezydować na tymczasie, więc się będzie działo, będzie ::)

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 8:08 pm
autor: dorloc
Bidulo, trzymaj się :)

Re: futrzaste momenty

: pt sty 25, 2013 8:26 pm
autor: saszenka
Po licznych konsultacjach z bardziej (o niebo bardziej) doświadczonymi ode mnie, postanowiłam nie dawać sterydu. Póki co Gaba jest osowiała, ale nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że uda się w weekend dostać do lekarza od Black, a jak nie to mam jeszcze dwóch na liście i jadę. Wiem już mniej więcej, jak powinno wyglądać leczenie szczura z sercem, więc po prostu każę sobie wypisać receptę i tyle ::)
Mam już dwie kruszynki. Matko świnto! Kości im sterczą! Jedzą tak łapczywie, że już dwa razy było krztuszenie (ja pierniczę), na szczęście takie normalne, poradziły sobie. W klatce normalnie gnój! Będę im zakładać wątek, ale wpierw trzeba zrobić z nich szczura! Takie kochane, haszczanki, a jak! :)

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 5:24 pm
autor: BlackRat
Saszenko, przepraszam, że teraz dopiero, zero czasu :/
Więc tak: jakoś nie udało mi się wydobyć nazwiska, wiem tylko, że pracuje w Asie (a czy to przypadkiem nie tam chodzisz?) Opisałam Twój przypadek, wet powiedział że skonsultuje to z tą panią z Asa, tak "podejdzie", żeby mię było że o Ciebie chodzi (bo wspomniałam, że możliwe iż tam leczysz szczurki), bo dla niego to nie do.pomyślenia, żeby tak mocny steryd dawać "na próbę" takiemu maleństwu. Wspomniał jeszcze, a właściwie pytał, czy mała miała badany przełyk, tzn. że może ma jakieś zapalenie, dlatego tak się ślini, albo coś innego z przełykiem. Mówił, że może się jeszcze postara skonsultować z jednym znajomym pracującymi w laboratorium (chyba w wawie), może mieli takie przypadki.
A jak się dziś Gaba czuje?

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 5:46 pm
autor: Arau
Jeśli "pani z Asa" to na 100% pani Ola Charmas, u której byłam z Bubusiem, a Saszenka zdaje się do państwa Jóźwików chodzi. Co prawda, nam też przepisała Encorton, ale u nas chodziło o zbicie stanu zapalnego właśnie. No i Bubzol to kawał chłopa... Nie wiem, nie jestem lekarzem, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A przede wszystkim, że znajdziecie przyczynę, bo nie ma nic gorszego niż walić na ślepo...

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 5:54 pm
autor: BlackRat
Arau pisze:...A przede wszystkim, że znajdziecie przyczynę, bo nie ma nic gorszego niż walić na ślepo...
Dokładnie :( Oby się wszystko szybko wyjaśniło i na dobre oczywiście :-*
A tak na marginesie, pytałaś może, saszenko, tych baaardzo zaszczurzonych z forum, może ktoś już coś takiego miał, lub ma jakiś pomysł?

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 5:56 pm
autor: saszenka
Dzięki wielkie :D Już wiem, o kogo chodzi ;) Nie leczymy się w ASie, więc spoko nie będzie kwasu żadnego. W takim razie zadzwonię jutro z rana (na szczęście działają jutro) i sprawdzę, czy ma dyżur. Wtedy, co Gaba się dusiła też miałam jechać do ASa, ale musiałabym czekać jeszcze 2 godziny do otwarcia...
Gaba dziś ma się lepiej, ukradła kolbę i uciekała z nią jak szalona ;) Wczoraj wieczorem dokładnie mnie wyiskała. A teraz grzecznie śpi ze stopami pod nosem :)
Sterydu zdecydowałam się nie podawać. Pomyslałam, że dzień czy dwa bez niego niewiele zmieni, a jeśli miałby zaszkodzić to bym sobie nie darowała.
Poza tym stado chyba obrażone z powodu tymczasowych nicponi, ech, ciężkie to życie :P

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 6:00 pm
autor: saszenka
No proszę, nim zdążyłam dokończyć odpowiedź, to tu się potoczyło ;)
BlackRat pisze:
Arau pisze:...A przede wszystkim, że znajdziecie przyczynę, bo nie ma nic gorszego niż walić na ślepo...
Dokładnie :( Oby się wszystko szybko wyjaśniło i na dobre oczywiście :-*
A tak na marginesie, pytałaś może, saszenko, tych baaardzo zaszczurzonych z forum, może ktoś już coś takiego miał, lub ma jakiś pomysł?
Tak, przypadek Gaby ma swój wątek ;D Padł nowy trop paszczowy (coś z zębami trzonowymi, albo jakiś uraz wewnątrz pysia). Poza tym konsultowałam z Magdą z Vivy i z Krwiopijką, więc do lekarza idę z masą dokumentacji, spisem leków oraz 10 różnymi diagnozami - a niech se radzi kobita ;) Aha, Gabę też wezmę ;)

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 6:08 pm
autor: BlackRat
O, Krwiopij dobra dziewczyna, tyż mi parokroć pomogła (nie miała wyjścia, bo męczyłam o 12 w nocy telefonem ;D )
To kucikamy (kurczę, uwielbiam to słowo) za udaną wizytę!

Re: futrzaste momenty

: sob sty 26, 2013 7:33 pm
autor: dorloc
Aha, Gabę też wezmę
No miło z Twojej strony :)
Powodzenia życzymy. Oby to była błahostka.

Re: futrzaste momenty

: ndz sty 27, 2013 9:58 am
autor: saszenka
Jedziemy! Kucikajcie ;D