Strona 84 z 95

Re: szufladowe szubrawce

: śr cze 16, 2010 8:47 pm
autor: ol.
pamiętam jeszcze sołzowe kleptomanki :)

i znowu się zrobiło ciut kryminalnie :D
Babli pisze:Rozumiemy, tylko teraz jak szukam twojego tematu mam problemik. Ale szuflada pomaga. :)
tak jest

Re: szufladowe szubrawce

: śr cze 16, 2010 9:04 pm
autor: Nietoperrr...
No bo najważniejsze,że w temacie jest szuflada.Bo to tylko u Ciebie taki mebel rozpoznawalny wśród forumowych szczuro-wariatów... ;D No bo kto tu jeszcze trzyma szczury w szufladach,no kto???
No dobra,ja próbowałam,z całych sił i z całego serca...Pół miesiąca namawiałam Menża,żebyśmy wracając od teściowej wzięli moją starą komodę dziecięcą,taką z plastiku,co to na górze nawet wanienka do kąpania była...4 szuflady,w dodatku plastik,łatwe w czyszczeniu...Namówiłam,pół auta zajęło,a teraz...Stoi tylko i miejsce zajmuje,bo moim leniwcom nawet nie chce się do najniższej szuflady wskoczyć...No i marzenie o własnej szuflandii rozsypało się w pył... :-[

Re: szufladowe szubrawce

: śr cze 16, 2010 10:16 pm
autor: IHime
Dobraną bandę masz w mrokach szuflad, choćby i szubrawców, piratów i łotrów. ;) Przyznaj, mogą rozrabiać okropnie, ale jak spojrzą tymi słodkimi ślepkami, to się im wszystko wybacza. :)

Re: szufladowe szubrawce

: czw cze 17, 2010 1:53 pm
autor: Jessica
IHime pisze:mogą rozrabiać okropnie, ale jak spojrzą tymi słodkimi ślepkami, to się im wszystko wybacza. :)
skąd ja to znam ::)

Re: szufladowe szubrawce

: pt cze 18, 2010 8:17 pm
autor: denewa
Szubrawiec - fajne słowo ;)
Zmiana tematu przyjęta :P... chociaż pierwsze moje skojarzenie było takie, że duże zniszczenia musiały w szufladach ostatnio poczynić :P

Re: szufladowe szubrawce

: sob cze 19, 2010 9:20 pm
autor: sssouzie
Nietoperrr... pisze: No bo kto tu jeszcze trzyma szczury w szufladach,no kto???
;D

Nietoperrr... pisze:No dobra,ja próbowałam,z całych sił i z całego serca...Pół miesiąca namawiałam Menża,żebyśmy wracając od teściowej wzięli moją starą komodę dziecięcą,taką z plastiku,co to na górze nawet wanienka do kąpania była...4 szuflady,w dodatku plastik,łatwe w czyszczeniu...Namówiłam,pół auta zajęło,a teraz...Stoi tylko i miejsce zajmuje,bo moim leniwcom nawet nie chce się do najniższej szuflady wskoczyć...No i marzenie o własnej szuflandii rozsypało się w pył... :-[
no bo kto by chciał w niesolidnych plastikach mieszkać? ::) ;D
moja Mu sama sobie wynalazła mebel, nikt nie zachęcał ( oooo, nie, wyprowadziła mnie stanowczo i konsekwentnie z komody) :D
to po prostu musi być miłość do mebla od pierwszego wejrzenia.
IHime pisze:Dobraną bandę masz w mrokach szuflad, choćby i szubrawców, piratów i łotrów. ;) Przyznaj, mogą rozrabiać okropnie, ale jak spojrzą tymi słodkimi ślepkami, to się im wszystko wybacza. :)
ślipka są kluczem do każdego serca ;) a co dopiero sołzowego, miękkiego takiego ::)

Mizelka trzyma sztamę z Malizną, ale to nie znaczy, że Enigma już nie. one tak się wymieniają, której dłużej cierpliwości starczy do smarkatej :P

denewa pisze:Szubrawiec - fajne słowo ;)
lubię się rozkoszować tym słowem ::) ssssssszzzzzzzzzzzuuuuu szuu szzzzzuu... no na wszelkie sposoby moje wielkie szu :D

denewa pisze:chociaż pierwsze moje skojarzenie było takie, że duże zniszczenia musiały w szufladach ostatnio poczynić :P
nie no...w zasadzie konstans już od jakiegoś czasu jest...czyli po trochu po trochu szuflad ubywa 8)


ała
a w ogóle już wiem
że zdenerwowanie Kamizelki jest wprost proporcjonalne do dziur wygryzanych w materiale....
czy pamiętasz Denewo, jak ona ze zdenerwowania brała w łapki materiał i po prostu rwała rwała i rwała?
to jest wyznacznik jej poziomu zdenerwowania i powinno być jasne, że wtedy ręki precz.
ale ja nie chciałam pamiętać, bo wczoraj w nocy już wyjeżdżałam i chciałam się pożegnać.
bo wrócę dopiero 3 lipca..
no i dziabło moje słońce.
mam teraz paskudną dziurę nad zgięciem/kostką palca.
i nawet nie wiem jak się to miejsce gdzie mnie dziabła nazywa O0


paulu, miałam mieć egzamin w niedzielę- przełożył profesor, więc nie mam, ale ja już się nastawiłam na wyjazd ze znajomym w pon o 5 nad ranem, obiecałam, że kupię bilety, więc już nie przekładam. miałam się wybrać do Stasia na urodziny więc- i też nie wyszło. no to się pakować będę, no cóż. z morza wracam w sobotę 3- może wtedy się spotkamy..nie wiem, nie wiem :-\

Re: szufladowe szubrawce

: sob cze 19, 2010 10:03 pm
autor: Paul_Julian
i nawet nie wiem jak się to miejsce gdzie mnie dziabła nazywa
To sie nazywa knykieć , albo kłykieć. Teraz bedziesz pamiętać o Mizelce przez cały zcas jak bedziesz w wyjezdzie :D

Spotkamy sie kiedy indziej, tylko smysnij do mnie :) Zobaczymy., no :) Uwazaj na siebie.

Re: szufladowe szubrawce

: sob cze 19, 2010 10:23 pm
autor: susurrement
Paul, a ja? :(

Re: szufladowe szubrawce

: sob cze 19, 2010 10:32 pm
autor: Paul_Julian
Susu, a Wy razem jedziecie ? Ja nic nie wiem o_O Też na siebie uwazaj, a co :D

Re: szufladowe szubrawce

: ndz cze 20, 2010 2:50 pm
autor: susurrement
hah, chodziło mi o to, że ja też chcę się z Tobą spotkać :)

Re: szufladowe szubrawce

: ndz cze 20, 2010 5:09 pm
autor: sssouzie
uważajcie na siebie wszyscy ;)

ja jeszcze ostatni przegląd ciuchów robię, bo po maminej pomocy niepokojąco dużo urósł tobołek podróżny ::)

ah te pomocne mamy ::)

Re: szufladowe szubrawce

: ndz cze 20, 2010 5:16 pm
autor: odmienna
i nawet nie wiem jak się to miejsce gdzie mnie dziabła nazywa O0
P_J Ci co prawda już wyjaśnił, w co Cię słońce dziabnęło, choć niby po co Ci to wiedzieć? ważne, że Cię czarodziejka naznaczyła, żeś jej.
Dobrego wypoczynku!

Re: szufladowe szubrawce

: ndz cze 20, 2010 7:16 pm
autor: Paul_Julian
susurrement pisze:hah, chodziło mi o to, że ja też chcę się z Tobą spotkać :)
Ale ja sie do W-wy nie wybieram :D

Re: szufladowe szubrawce

: pt lip 09, 2010 9:15 pm
autor: Mal
4 lipca dawno minął a tu ani widu ani słychu jak moje małe strzałkowe szczęście sobie u Ciebie radzi

Re: szufladowe szubrawce

: pt lip 09, 2010 9:38 pm
autor: Nietoperrr...
No właśnie,sołziku,WRACAJ!!!Urlop dawno się już skończył!!! >:(