Strona 84 z 103
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:11 pm
autor: noovaa
Spinka, spokojnie. Naciskamy, bo co najmniej 99% krwawień musi być zoperowana. Nie ważne czy ropomacicze, czy guz w okolicach dróg rodnych. Nawet jeśli leki zastopują krwawienie, może to się okazać chwilowe i złudne. A ropomacicze ( częstsza przyczyna krwawień ) zabija szybko, stąd ten pośpiech.
Mi nie udało się uratować szczura z krwawieniem. Operacja była przeprowadzona być może za późno, być może to nie miało wpływu. Moja miała guza, z którym wet zwlekał wkładając w nią antybiotyki i p. krwotoczne. Zaraz po zabiegu odrósł, bo w dzień zabiegu już nie dało się usunąć całego, zajmował zbyt wiele ważnych części szczura.
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:12 pm
autor: spinka2430
kobieta zna się na pewno na gryzoniach ma odpowiedni sprzęt i wiem że przeprowadza operacje na takich maluchach bo znajomi do niej chodzą więc mam nadzieję że wie co robi
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
na pewno zwlekać już nie będę i jutro to załatwię nawet gdybym miała cały dzień po mieście jeździć. u nas są na pewno cztery lecznice co lecza ogony. na razie krwi nie ma ale nie wiem czy to dobrze
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:14 pm
autor: akzi
no bo pewnie dostałaś lek na zatrzymanie krwawienia, dobrze to małej nie bedzie ubywac krwi, bedzie jej potrzebna przy zabiegu bo zapewne też straci jej troszkę.
powodzenia i dawaj znac jutro co i jak !
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:16 pm
autor: spinka2430
sama jestem przerażona tą sytuacją
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
wiem że chcecie dobrze i bardzo wam dziękuję za wszystko i za wyjaśnienie. Zrobię wszystko by miała jutro zabieg
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
choć strasznie się boję...
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:18 pm
autor: akzi
nic się nie bój, o ile wcześnie się go zrobi nie powinno być komplikacy , a przy okazji mała bedzie miała z głowy pare guzków w przyszłości
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:20 pm
autor: noovaa
spinka, ale to że p. krwotoczny pomógł, powinno Cię pocieszyć ... bo z tego co wiem jak stan jest bardzo zły, to nie pomaga, albo nie pomaga całkowicie ( np. właśnie u mojej Róży ;/ ).
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:21 pm
autor: akzi
i u Tutsi ktora zmarła na stole ale ją wskrzesili ....
ehh
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:25 pm
autor: spinka2430
noovaa pisze:spinka, ale to że p. krwotoczny pomógł, powinno Cię pocieszyć ... bo z tego co wiem jak stan jest bardzo zły, to nie pomaga, albo nie pomaga całkowicie ( np. właśnie u mojej Róży ;/ ).
no to troszkę mnie pocieszyłaś
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
właśnie teraz jeszcze ją obejrzałam i jest czysto nic nie ma mam nadzieję że do jutra tak zostanie. Jeszcze raz dzięki dziewczyny za wsparcie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
trzymajcie kciuki.
Re: Spinkowe ogonki
: czw gru 06, 2012 10:30 pm
autor: akzi
oczywiście trzymamy !!
dawaj znać !
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 7:31 am
autor: dorloc
Ja też trzymam mocno !!
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 8:39 am
autor: wiewi
Myślę o was....&&&&&&&&&
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 9:43 am
autor: gosja1
Spinka, powodzenia i też trzymam kciuki! Czekamy na informacje.
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 9:49 am
autor: molll
Ja również !
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 9:52 pm
autor: dorloc
Spinka, jak tam ? Nic nie piszesz. Wszystko OK ? Odezwij się, bo się martwię...
Re: Spinkowe ogonki
: pt gru 07, 2012 10:12 pm
autor: spinka2430
Dziewczyny przeżyłam dziś straszny dzień
![angry >:(](./images/smilies/angry.gif)
czuje sie bezsilna i totalnie wkurzona
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
od rana jeździłam po weterynarzach. Nikt nie chciał sie podjąć operacji, naruszając sie jak nie wiem
![angry >:(](./images/smilies/angry.gif)
to jakaś paranoja by w takim mieście nie mozna by było od ręki zrobic sterylki
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
jesteśmy umówione na jutro na 9.20 jadę na koniec Szczecina i przysięgam ze jak jej nie przyjmą to przykuje sie do krzesła i nie wyjdę do puki jej nie zrobią operacji. Dwóch lekarzy stwierdziło ze jej nic nie jest, jedna powiedziała ze natychmiast operacja ale ona sie nie podejmie, w następnym wizyta dopiero w poniedziałek bo nie ma miejsc
Przepraszam ze tak pisze haotycznie ale jestem strasznie sfrustrowana. Jutro bedą o mnie pisać w gazecie .
Ehhh... Czasem żałuje ze nie mieszkam w Warszawie
Dziękuje za wasze kciuki i ze myślicie o nas
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
jutro sie odezwę