Łączenie szczurasków- archiwalne
Moderator: Junior Moderator
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Już jest wszystko w porządku polubiły się. Aż się zdziwiłam, kiedy rano wstałam, a one jakby nigdy nic leżały zwinięte razem w kłębek Teraz się wzajemnie iskają i razem śpią
Ze mną od stycznia 2011: Klakier, Azor [*]
od września 2012: Julian & Morys[/color]
od września 2012: Julian & Morys[/color]
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Witam.. pisałam w którymś z tematów,a el minął tydzień i nitk nie odpisał więc zacznę z innej mańki...
Od 3 miesięcy mam Lurkę.... ma ona jakies... 5 misiecy... jest dość duża ale miła itd... postanowiłam dołączyć do niej koleżankę.
Teraz w pokoju mam trzy ciule [Lurke, Gandzie-małą- i Mietka -DT-mały]. Nie pozwalam oczywiście spotykać się dziewczynom z Mietkiem, ale ogólnie w pokoju jest. Ale wróćmy do rzeczy...
Czytałam dużo o łączeniach i jak na razie nie było problemu... tj włożyłam dziewuchy do wanny na odległość 20cm jakoś i odrazu zaczęły łazić w okół siebie. Lurka wąchała i wydawało mi się, że polizała małą po pupie... i od wtedy się zaczęło... Mała zaczęła łazić pod Lurkę , pod brzuch jakby szukając matczynej opieki. Lurcie chyba nie załapała macierzyństwa i raz chciała [albo to zrobiła] podgryźć Gandzię, ale ją odsunęłam. Młoda i tak się pchała pod jej nogi. Wtedy po minucie... może dwóch... Lurka oszalała [czyt.] za wszelką cenę chciała się wydostać ... skakała do mnie więc ją w końcu wyciągnęłam. Wzięłam też Gandzię więc oba ciule miałam na sobie... Młoda strasznie chciała iść do Lurki, ale nie pozwoliłam jej, bo nie miałabym kontroli w razie czego [nie mam oczu przecież na karku] ... Lurka nie jeżyła się, nie skakała.. łaziła w tą i we w tą najzwyczajniej [tak mi się wydaje] zestresowana. Nie pamięta już takich małych ciulów, tym bardziej szukających cyca ... ;P Młoda nie piszczała przy L'urine a jest raczej typem piszczałki bo później to pokazała kiedy trzymałam ją na rękach.
Teraz Gandzia siedzi w bluzie/kieszeni, Lurcia gdzieś biega w pokoju... zaczepiła mnie raz [za nogę] to ją zaczęłam wołać co by zazdrosna nie była I MAM NADZIEJE, ŻE NIE JEST chociaż nie weszła na nogę [a nie jest typem słuchacza i niggdy wcześniej biegając po pokoju nie zaczepiała mnie].
Zapoznałam was z aktualną sprawą, a teraz pytania:
- Jakie oznaki (w wannie;];] )mogą okazywać ciule kiedy się zaprzyjaźniają?
- A jakie kiedy za sobą nie przepadają?
- Co może oznaczać zachowanie Lurki względem Gandzi i jak ewentualnie mam pomóc?
- Moglibyście napisać mi na co muszę zwrócić szczególną uwagę?
Jutro mam nadzieję, bedę mogła wam podziękować za odpowiedzi i zapytać o kolejne nasunięte się pytanka... A teraz dobranoc!
P.S. Ciule są w oddzielnych klatkach [Gandzia i Lurka obok siebie na odległość 4 cm...]
Od 3 miesięcy mam Lurkę.... ma ona jakies... 5 misiecy... jest dość duża ale miła itd... postanowiłam dołączyć do niej koleżankę.
Teraz w pokoju mam trzy ciule [Lurke, Gandzie-małą- i Mietka -DT-mały]. Nie pozwalam oczywiście spotykać się dziewczynom z Mietkiem, ale ogólnie w pokoju jest. Ale wróćmy do rzeczy...
Czytałam dużo o łączeniach i jak na razie nie było problemu... tj włożyłam dziewuchy do wanny na odległość 20cm jakoś i odrazu zaczęły łazić w okół siebie. Lurka wąchała i wydawało mi się, że polizała małą po pupie... i od wtedy się zaczęło... Mała zaczęła łazić pod Lurkę , pod brzuch jakby szukając matczynej opieki. Lurcie chyba nie załapała macierzyństwa i raz chciała [albo to zrobiła] podgryźć Gandzię, ale ją odsunęłam. Młoda i tak się pchała pod jej nogi. Wtedy po minucie... może dwóch... Lurka oszalała [czyt.] za wszelką cenę chciała się wydostać ... skakała do mnie więc ją w końcu wyciągnęłam. Wzięłam też Gandzię więc oba ciule miałam na sobie... Młoda strasznie chciała iść do Lurki, ale nie pozwoliłam jej, bo nie miałabym kontroli w razie czego [nie mam oczu przecież na karku] ... Lurka nie jeżyła się, nie skakała.. łaziła w tą i we w tą najzwyczajniej [tak mi się wydaje] zestresowana. Nie pamięta już takich małych ciulów, tym bardziej szukających cyca ... ;P Młoda nie piszczała przy L'urine a jest raczej typem piszczałki bo później to pokazała kiedy trzymałam ją na rękach.
Teraz Gandzia siedzi w bluzie/kieszeni, Lurcia gdzieś biega w pokoju... zaczepiła mnie raz [za nogę] to ją zaczęłam wołać co by zazdrosna nie była I MAM NADZIEJE, ŻE NIE JEST chociaż nie weszła na nogę [a nie jest typem słuchacza i niggdy wcześniej biegając po pokoju nie zaczepiała mnie].
Zapoznałam was z aktualną sprawą, a teraz pytania:
- Jakie oznaki (w wannie;];] )mogą okazywać ciule kiedy się zaprzyjaźniają?
- A jakie kiedy za sobą nie przepadają?
- Co może oznaczać zachowanie Lurki względem Gandzi i jak ewentualnie mam pomóc?
- Moglibyście napisać mi na co muszę zwrócić szczególną uwagę?
Jutro mam nadzieję, bedę mogła wam podziękować za odpowiedzi i zapytać o kolejne nasunięte się pytanka... A teraz dobranoc!
P.S. Ciule są w oddzielnych klatkach [Gandzia i Lurka obok siebie na odległość 4 cm...]
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Mam wrażenie, że Lurcia może być trochę zazdrosna, ale może się mylę. Musi się na nowo przyzwyczaić do szczurzego towarzystwa.
Ja też zapoznawałam chłopców w wannie i oznaki przyjaźni były... obwąchiwanie, przytulanie, potem już w klatce iskanie i wspólna drzemka w domku... tu widzę, że jednostronna chęć zaprzyjaźnienia się już jest - mała chce do Lurki, teraz musisz jakoś Lurkę przekonać do niej
Ja też zapoznawałam chłopców w wannie i oznaki przyjaźni były... obwąchiwanie, przytulanie, potem już w klatce iskanie i wspólna drzemka w domku... tu widzę, że jednostronna chęć zaprzyjaźnienia się już jest - mała chce do Lurki, teraz musisz jakoś Lurkę przekonać do niej
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Moim zdaniem za szybko je rozłączasz, nie dajesz im się poznać i ustalić hierarchii. Muszą się trochę pobić na początku, nie rozdzielaj dopóki krew się nie leje. Niech Lurka pogryzie trochę Gandzie, przewróci na plecki, a potem będzie spokój Nie panikuj.
Jeśli szczurki się nie biją do krwi, to jest już dobry znak Wydaje mi się, że jeśli śpią razem przytulone, to można je uznać za połączone
Jeśli szczurki się nie biją do krwi, to jest już dobry znak Wydaje mi się, że jeśli śpią razem przytulone, to można je uznać za połączone
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Połączyłam wczoraj moje dziewuchy, niby wszystko jest okej, nie gryzą się ani nic, ale jedna czarna cały czas siedzi w hamaku, a dwie leżą razem na dole i się przytulają i jak ta czarna do nich podejdzie to moja starsza szczurka zaczyna popiskiwać jak tylko czarna ją dotknie... Nie lubi jej czy o co tu może chodzić ? dodam jeszcze że trzecia mała z czarną też czasem siedzi
Manfred [*] Alfred [*] Bolesław [*] Kayomi [*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
hmm jak tylko napisałam tego posta to czarna przyleciała do Księżniczki i zaczęły się popychania itd Księżniczka wywraca czarną na plecy i ją tak przytrzymuje a czarna popiskuje, walczą o władzę ??
Manfred [*] Alfred [*] Bolesław [*] Kayomi [*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Wydaje mi się, że ustalają hierarchię - jak w każdym stadzie ;] Szczury muszą się do siebie przyzwyczaić i ustalić gdzie kto i co
poczytaj poprzednie posty, jest dużo podobnych pytań i odpowiedzi na nie
poczytaj poprzednie posty, jest dużo podobnych pytań i odpowiedzi na nie
Jeżeli coś robisz, rób to najlepiej jak potrafisz. Zwłaszcza gdy opiekujesz się innymi istotami
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
śpią już wszystkie razem wtulone w siebie
Manfred [*] Alfred [*] Bolesław [*] Kayomi [*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To gratuluję
Jakby tak łatwo wszystkie szczurki się łączyło
Jakby tak łatwo wszystkie szczurki się łączyło
Jeżeli coś robisz, rób to najlepiej jak potrafisz. Zwłaszcza gdy opiekujesz się innymi istotami
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Chyba mam po prostu do tego szczęście
Manfred [*] Alfred [*] Bolesław [*] Kayomi [*]
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
dzisiaj do wanny włożyłam dziewcuchy poraz kolejny i spędziły tam dłuższy czas... zaczęły się pszytulać, Lurka się myła, a mała wpychała jej się pod brzuszek. Lurcia nie zaprzeczała, poprostu dalej się myła... Czasami "przez przypadek" liznęła małą i wracała do mycia siebie. Siedziały tak.. keciłam filmiki i robiłam zdjęcia, jak mi powiedcie jak mogę tu wstawić filmik to dam:)
Wyczyściłam klatkę i umyłam wszystkie znajdujące się tam rzeczy... zmieniłam wnętrze, dodałam rzeczy, odjęłam... wpuściłam małą... chwilę później dużą... zaczęło się. Nie był to horror, ale Lurka po zobaczeniu Gandzi w klatce "rzuciła" się na nią kilka razy pod rząd. Wtedy klasnęłam [albo cmokłam, nei pamiętam] i obydwie się uspokoiły. Moment później i akcja się powrórzyła, ale postanowiłam poczekać. Lurka odskoczyła od małej kiedy ta leżała już na pleckach. Kiedy wstała obejrzałam ją na ile to było możliwe czy nie ma krwi - nie było, więc obserwowałam dalej. Lurka znalazła swój ulubiony kaptur [również wymyty] i nie pozwala wchodzić tam Gandzi ;p Jakaś własność osobista czy co? Gandzi nie tyle chodzi o kaptur, co o zbliżenie się do Lurki... ale po kilku próbach i odzewu w formie fukania i podgryzania jej poddała się i weszła do hamaku nad kapturkiem... Leży tam teraz znów, ale w pewnym momencie wyszła i próbowała jeszcze raz wejść do kapturka co skończyło się lekkim "wynocha" fuknięciem ;p Lurcia jej nie atakuje 'bo tak' tylko chyba właśnie ustala hierarchię... Ale ogólnie to... Myślicie , że zmierzamy w dobrym kierunku??:)
P.S. Nie ma w klatce żadnego jedzonka. Jest tylko poidełko na samym dole z którego jak na razie żadna nie chciała pić;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/571 ... 45a46.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/252 ... 9c018.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea9 ... fcf3f.html
Wyczyściłam klatkę i umyłam wszystkie znajdujące się tam rzeczy... zmieniłam wnętrze, dodałam rzeczy, odjęłam... wpuściłam małą... chwilę później dużą... zaczęło się. Nie był to horror, ale Lurka po zobaczeniu Gandzi w klatce "rzuciła" się na nią kilka razy pod rząd. Wtedy klasnęłam [albo cmokłam, nei pamiętam] i obydwie się uspokoiły. Moment później i akcja się powrórzyła, ale postanowiłam poczekać. Lurka odskoczyła od małej kiedy ta leżała już na pleckach. Kiedy wstała obejrzałam ją na ile to było możliwe czy nie ma krwi - nie było, więc obserwowałam dalej. Lurka znalazła swój ulubiony kaptur [również wymyty] i nie pozwala wchodzić tam Gandzi ;p Jakaś własność osobista czy co? Gandzi nie tyle chodzi o kaptur, co o zbliżenie się do Lurki... ale po kilku próbach i odzewu w formie fukania i podgryzania jej poddała się i weszła do hamaku nad kapturkiem... Leży tam teraz znów, ale w pewnym momencie wyszła i próbowała jeszcze raz wejść do kapturka co skończyło się lekkim "wynocha" fuknięciem ;p Lurcia jej nie atakuje 'bo tak' tylko chyba właśnie ustala hierarchię... Ale ogólnie to... Myślicie , że zmierzamy w dobrym kierunku??:)
P.S. Nie ma w klatce żadnego jedzonka. Jest tylko poidełko na samym dole z którego jak na razie żadna nie chciała pić;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/571 ... 45a46.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/252 ... 9c018.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea9 ... fcf3f.html
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
- WildHeart
- Posty: 1184
- Rejestracja: pt cze 18, 2010 11:59 am
- Numer GG: 5104941
- Lokalizacja: WPR
- Kontakt:
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
ja bym wyjela hamak o ktory sa klotnie, bo to moze sie zle skonczyc, nawet jak jest uprany to juz jest oznaczony jako jej z powrotem i bedzie o niego walczyc ja robie tak ze wsadzam szczury do klatki w ktorej sj tylko polki (bez domkow i materialowych rzeczy) zeby nie bylo niepotrzebnych sporow po za tym zmusza to tez do szukania ciepla i bezpieczenstwa u drugiego szczura a nie w materiale
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
tez o tym myslalam.. tlyko jak mam teraz wyciagnac hamak jak ona ciągle w nim leży?;pp mmm no coz.. chyba nie ma innego wyjscia.. więc biorę się do dzieła... tylko zostawię chyba rękaw który jest absolutnie nowy... lurka jeszcze w nim nie była... i dam znać co dzieje się dalej..
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
jednak wyciągnęłam wszystkie polarki.. nagrałam nowe filmiki ale nie wiem jak się tu wrzuca więc zostana u mnie... dziewczęta siedzą obok sibeie w kącie. Lurka nie wie jeszcze co tak na prawdę się dzieje. Trąca ją łapkami, żeby przestała jak zaczyna się kręcić, albo nadmiernie ją iskać... Ale pozwala się iskać i mrurzy oczka.. poddaje się, ale nie chce się przyznać cwaniara.... Dwa razy też L'urine iskała poniekąd Gandzię, ale to był chyba jakiś przebłysk dobroci wobec niej... Na razie zgrzytów nie było... Dzięki gietkafredka
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
dziewuchy juz ze soba zasypialy i GandZia sie ruszyla zeby sie poprawic, co Lurce nie odpowiadało i zaczęło się już znów bieganie.. nie wiem czy mogę je zostawić same w pokoju... ? Lurka ją ewentualnie podgryza, ale Gandzia raczej się tym nie przejmuje bo podchodzi znowu... To jak? Mogę je zostawić same??
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.