Strona 85 z 165

Re: Tupot Małych Stóp

: wt mar 10, 2009 8:15 pm
autor: merch
Trzymam kciuki za was obie

Re: Tupot Małych Stóp

: wt mar 10, 2009 8:33 pm
autor: Telimenka
Trzymam mocno i nie puszczam...

Nina badz dzielna..

Re: Tupot Małych Stóp

: wt mar 10, 2009 8:38 pm
autor: grzesia
Przykro mi..:(
Nina musisz być dzielna, jak to napisał wcześniej Teli....
Trzymam kciuki..

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 9:15 am
autor: Nina
Soliś nadal jest z nami...
Nie wiem co robić, po prostu nie wiem.
Z jednej strony wiem, że powinnam ją uśpić a z drugiej nie chce jej ciągać do weta w ostatnich chwilach jej życia. Zwłaszcza zważając na to, że teraz cierpie tylko ja i moja mum, a nie Soliś. Ona wygląda jakby była baaardzo zmęczona.
Nie wiem czy dać jej jeszcze czas na odejście w domu, czy nie czekać dłużej...

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 9:30 am
autor: odmienna
Nikt oczywiście tego jednoznacznie nie powie… jeśli ona nie cierpi, to masz wybór…. Wiem tylko, że wieczność składa się z ułamków chwil i nikt nie wie który z tych ułamków jest najważniejszy… (wiesz, Sokole Oko czekał na mnie prawie dwie godziny- to drugi szczur, który czekał…widać było to dla nich też ważne i czuję ulgę na myśl, że to nie ja wybrałam chwilę) . … wszystkie najdelikatniejsze, najlepsze myśli -->

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 4:20 pm
autor: Asiulec
Nina, trzymaj sie.

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 5:37 pm
autor: Rhenata
Biedna niunia,przykro ze już nadszedł ten moment.Teraz masz bardzo trudna decyzje do podjęcia, ale cokolwiek wybierzesz Nina, ona i tak cię kocha i wie ze chcesz dla niej najlepiej,wierze w to bardzo mocno.Calusy dla was.

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 5:41 pm
autor: anik1
Od dawna kibicuję Solisi w jej walce. To bardzo dzielna szczurka i naprawdę wyjątkowa.
Trzymaj się,

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 8:45 pm
autor: Nina
Solisia jest niesamowita. Gdy tylko słyszy głos mojej mamy, ożywia sie i na swój sposób domaga wyciągnięcia z klatki. Wczoraj kilka godzin tak sobie razem siedziały.
Po odejściu Solinki mamie będzie ciężej niż mi...


A tak coby zaznaczyć, że przecież nie tylko Solisia jest u nas w domu, filmiki zadedykowane babci merch i babci Emaleth ;)
http://www.youtube.com/watch?v=aQubk6_iDL0
http://www.youtube.com/watch?v=csg0a2jI4NI

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 9:00 pm
autor: merch
bardzo ladnie biegaja i wydaja sie takie niemal jednakowe wielkosciowo, ile ich w tej klatce 7?

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 9:39 pm
autor: Nina
merch, one po raz pierwszy tak biegały po tej klatce, więc i tak nieco niepewnie ;) Są w niej od wczoraj. Troche ciasnawa jak dla 7 ogonów, no ale na razie muszą się przemęczyć. Staram sie im to wynagrodzić bieganiem (dzisiaj biegały 3 razy nie licząc kilku chwilowych wypadów na klatke, jak te z filmiku). Małe są przewspaniałe :) Obłażą mnie jak tylko mają okazje. Frida wyskakuje z klatki jak z procy gdy tylko otworze górne drzwiczki :P

Zważyłam małe smrody:
Choco 240g
Coco 230g
Frida 210g
Flora 220g
Białasy wszystkie ok 210g

Jak sie je trzyma w ręce to eFki są jeszcze mniejsze, ale za to dość ciężkie i nabite. Choco i Coco są jakieś takie 'luźniejsze' a te dwa wariaty to masa mięśni :)

Re: Tupot Małych Stóp

: śr mar 11, 2009 9:42 pm
autor: merch
O to tak jak myslalam prawie jednakowe :)

Re: Tupot Małych Stóp

: czw mar 12, 2009 8:37 am
autor: Nina
merch, ano ładnie rosną te Twoje wnusie, bardzo ładnie :)

Szczury są jednak niesamowite...
Rano moja mama znalazła śpiącą Solisie NA HAMAKU! Hamak wisi co prawda 2 cm nad ziemią (robi raczej za domek bo Solinka bardzo lubi spać pod czymś), ale wczoraj nie była w stanie podnieść głowy, więc nie mam pojęcia jak ona tam wlazła :D
Pije mysza nutridrinki i stwierdziła chyba, że jeszcze troche z nami pobędzie :)

Re: Tupot Małych Stóp

: czw mar 12, 2009 9:42 am
autor: merch
Pije mysza nutridrinki i stwierdziła chyba, że jeszcze troche z nami pobędzie
I bardzo dobrze oby jak najlepiej i jak najdluzej.

A jak Aferka goi sie wredota ?

Re: Tupot Małych Stóp

: czw mar 12, 2009 9:54 am
autor: Nina
Afera stwierdziła, że już sie dobrze czuje i nie chce pić homeopatów (od początku dostaje dwa rodzaje na ropnie i aż sie dziwiłam, że tak chętnie je piła 4 razy dziennie. Może one jednak wiedzą co im pomaga?). W klatce robi rewolucje, na jedzenie rzuca sie jak szalona, zakochała sie w glinianej doniczce z wyciętym wejściem i przy każdej okazji próbuje gryźć :]
Nie wiem czy w ogóle o tym pisałam, ale ropień, który był na policzku miał przetoke w okolice ucha, gdzie też zbierała sie ropa. Obecnie przetoka sie zamknęła i ropa koło ucha sie już nie zbiera, z policzka trosze cieknie, ale minimalne ilości :)

Za to Deborka bardzo mi sie nie podoba. Jest na lekach odkąd zauważyłam rope no i w uchu jest poprawa, guzek sie wygoił (był podgnity), ropy jest mniej, ale szczur zrobił sie niemrawy, nie chce jeść, jest jakby naćpana, kilkukrotnie próbowała mnie ugryźć.
Przypomina mi to Delisie i coraz bardziej sie o nią boje... Ma guzki na brzuchu, guzka w uchu, może w głowie też coś siedzi, tak jak u jej córki?


Blazica z Wrocławia do nas nie trafi. Nie wnikam w szczegóły. W każdym razie od 21 lutego próbowałam sie skontaktować z właścicielką, wczoraj łaskawie mi odpisała, mówiąc, że to już nieaktualne...
A ja potrzebuje starszego szczura! Femi mieszka z Fuksem. To są dwa przeciwieństwa. On leniwy, wiecznie śpi i je, ona wulkan energii, na jedzenie nie ma czasu, kocha bieganie. Od dwóch dni musze ją namawiać na wychodzenie z klatki, jest strasznie smutna. Wypuszczam ją z łyskami, Nessy i Missy, wtedy odżywa, ale po powrocie do klatki znowu jest tak samo :( Chce dołączyć ją do dziewczyn na stałe, ale przecież nie zostawie Fuksa samego... Tak nagle posypało mi sie stado staruszków...