Strona 86 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lis 22, 2009 12:43 pm
autor: Czerwonaona
doreczka starsza jest bardziej podobna do mnie.Młoda cały tata.Eh tych rzęs to każdy mu zazdrości...i mała dostała po nim.
Jak nosi okulary to mu zawadzają bo rzęsy się nie mieszczą haha.
Więcej dzieci nie planujemy i nie chcemy.Miało być dwoje i jest dwoje a że dziewczynki no to tak bywa ma babiniec i niech się cieszy ;D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lis 22, 2009 3:11 pm
autor: Landrynka
w życiu bym nie powiedziała, że jest miedzy nimi 6 lat różnicy :o .
a na zdjęciach z usg widzę kartofle, ale ja tak zawsze mam. moze to przez kolor :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lis 22, 2009 11:08 pm
autor: RattaAna
jeju, mi już braknie tego wyławiania szczegółów ze zdjęć usg... [chyba się za drugie bobo zabiorę...]
doreczka ładny brzuszek i profilek córci!

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz lis 22, 2009 11:11 pm
autor: yss
Ratta, jesteś szalona :)
ja bym tego cudu ciąży i narodzin kolejny raz nie zniosła.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lis 23, 2009 2:00 pm
autor: Ania
Nie chce ktoś wózka kupić? Mam do sprzedania cały arsenał po Nince - Quinny Buzz 4 kolor Apple (spacerówka) / Twist (gondola) :-)
O, >> KLIK<<

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lis 23, 2009 3:47 pm
autor: RattaAna
yss pisze:Ratta, jesteś szalona :)
ja bym tego cudu ciąży i narodzin kolejny raz nie zniosła.
eeeeee tam, yss, przecież prędko Ci poszło i w ogóle :) osobiście bałabym się najbardziej, że znów musiałabym trochę poleżeć - jak dla mnie to było najgorsze; i tak sobie myślę, że jak się za bardzo rozleniwię, to potem będzie mi ciężko zdecydować się na następne bobo, a zawsze chciałam mieć albo wcale albo min.2... ::)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lis 23, 2009 5:09 pm
autor: sr-ola
Trafiłam zupełnie przypadkowo na taki sobie o blog (nigdy mnie te blogi nie kręciły w tu się wkręciłam jak w jakąś Grocholę) http://kobietawciazy.blox.pl/html/13107 ... ml?10,2006 I siedzę od wczoraj i chichram w odcinkach :) jak ktoś zanudzony i ma czas-polecam :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lis 23, 2009 9:10 pm
autor: Nina
Odnośnie blogów i dzieci. Ja uwielbiam to: http://sadosia.blog.onet.pl/

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn lis 23, 2009 9:39 pm
autor: Filipw
http://mim.blox.pl/html <- to jest super blog :D.
Fajne są te co wklejałyście mozna sie pośmiać :D :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr lis 25, 2009 2:11 am
autor: ninaczika
tobiasz potencjalny alergik, pozbawiony szczurzego towarzystwa, własciwie to ma namiastke, bo w zwiazku z remontem dachu przeprowadziły sie do nas wszystkie myszy ze strychu..i teraz na środku kuchni stoi performance. wiadro w róznymi ściezkami a w środku kiełbasa, myszony maja tam wleźć i czekac az je eksmitujemy. ostatnio jakas mysza wpadła do kryształowej michy..patrzyła na mnie tak smutno, wiec dostała słoik z wyprawką i na dwór.
a tobiasz.. chyba od myszonów nic mu nie jest, wiec rozważam i rozważam przysposobienie szczura, jak tylko skończy sie remont.
pomyślałam tez ze tobiasz chciałby miec rodzeństwo, ale jakoś nie potrafie, trudno, jestem samolubna i sie na to nie zdecyduje, bedzie jedynakiem.
leży chłopak na brzuszku, jakby mógł to by tak leżał cały boży dzień, od razu po jedzeniu próbuje, i trzeba odwracać uwagę bo jesli mu sie uda to efekt jest.. mokry i kocyk do wymiany. poza tym ktoś tu wspomniał o samolociku- tobiasz tez tak robił, a ze on jest pod obserwacja po koszmarach szpitalnych, moich głównie, to chodzilismy na rehabilitacje, wszystko znikneło, teraz jest do przodu, nagdonił i przegonił. przewraca sie ze wszystkiego na wszystko, podpiera na dłoniach wysoko, pełza, sprężynuje, robi jakieś straszne rzeczy z tym co uda mu sie złapać. noi sukces, nauczył sie pić z kubeczka niekapka ale chyba woli bardziej zwykły, tylko trza mieć stalowe nerwy, chwila dekoncentracji i nieostrozna noga lub ręka a zawartość ląduje wszędzie. oszukał tak ojca, wracaliśmy z malborka do krakowa, noi przerwa w toruniu, jak wróciłam to tobiasz był w kolorze marchwi, tata tobiasza miał wymowną marchwiową plamę na spodniach.. tam, w moje siedzenie wsiąkały resztki przecieru a w poblizu poniewierały sie rzeczy noszace ślady uczty. a tobiaszowy tata wyglądał jak zbity pies z plamą tam. nawiedzona ręka lub noga czasem daje o sobie znać..i zupełnie przypadkiem potrąca coś z jedzeniem albo wyjmuje smoczek tuż po zaśnieciu i wtedy zaczyna sie cyrk.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr lis 25, 2009 7:52 pm
autor: igig
A ja dzisiaj o 12:30 zostałam ciocią! I to bliźniaków! Jestem podwójną ciocią ;D . Chłopiec i dziewczynka, Błażej i Maja.
Urodzili się w ósmym miesiącu i narazie są w inkubatorku ale mają 10/10 pkt. Mały waży 2710 a mała 2800 (dziewczyny górą!). Widziałam ich narazie tylko na zdjęciu, ale już jestem dumna! Będe miała kogo edukować o szczurach :P (współczuje bratu ::) ).

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt gru 01, 2009 10:19 am
autor: yss
igig, gratulacje :)

Jonatan ma już 5 miesięcy z hakiem.
umie mnóstwo rzeczy, ale szczególnie urocze jest, że wymyślił zabawę :)
ma taką maskotkę, szmatka welurowa + supełki na rogach + pośrodku pluszowa główka hipcia. taka miękka przytulanka.
i on zamiast wieczorem grzecznie iść spać, umieszcza starannie rączkami hipcia na swojej buzi, a potem puszcza hipcia i cieszy się [podskakuje nóżkami i gibie rączkami, i fuka spod hipcia].
trzeba wtedy mówić: nie ma, nie ma, nie ma!
na co on szybko łapie hipcia, ściąga z roześmianej buzi, trzeba krzyknąć JEST! i jest ogólna radość, po czym znów łapeczkami uklepuje na buzi hipcia i czeka.
śmieszny malutki. najpierw nikt nie wiedział, o co mu chodzi, że zakłada hipcia na głowę, macha rączkami i fuka, myślałam, że zdjąć nie umie i mu pomagałam, a jemu chodziło o zabawę. biedak, cierpliwie próbował...

zna też słowo "buzi" albo "buziak" i cieszy się.

a śmieszne jest to, że rozśmiesza go okropnie słowo "skrzydłami", jak mu powiedzieć, robi niesamowitego kermita i kula się na boki, a często wybucha głośnym śmiechem.
ostatnio zaczął się śmiać głośno do rozpuku ze słowa "powąchania", bo mówiłam, że dam mu kwiatek do powąchania. ależ go to słowo ubawiło :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt gru 01, 2009 12:56 pm
autor: alken
yss, ty jak opisujesz to aż się dziecko chce mieć
ale ja się nie dam oszukać >:D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt gru 01, 2009 10:20 pm
autor: yss
a od dziś maluszek ma nowe coś.
ZĄB.

alken: przyjazny stworek taki synek :) śpi sobie na przykład już na noc. od dwóch godzin około. mój p. zagląda od niego do sypialni - i cóż widzi? synek obudził się nie wiadomo jak dawno, leży cichutki i grzeczny i bawi się rączkami - splata i rozplata paluszki. nikogo nie woła. po co? ma przecież rączki i może się grzecznie pobawić :) na widok taty rozmaśla się w uśmiechu i zaczyna kulać z zachwytu....
fajne są synki takie :)

o albo dialog taki, któy podsłuchałam niechcący nianią [elektroniczną]
p. miał maluszka nakarmić.
no i karmi.
słyszę nagle z niani.....

p: ty jedz, a nie mi tu śpiewasz!
j: aaaa eeeeoooooo g ggggg eoooo eeeeooooo eaaaaa oooooeeee
p: a teraz cisza! masz jeść.
[cisza]
[więcej ciszy]
p: a teraz to niby z czego się cieszysz? nie ciesz się, jedz.
j [radośnie]: IIK!
p: no nie mogę........ ratunku.......

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt gru 01, 2009 10:22 pm
autor: pin3ska
alken pisze:yss, ty jak opisujesz to aż się dziecko chce mieć
ale ja się nie dam oszukać >:D
Zgadzam sie w powyższym :) Mącisz nam w głowach, ale my sie nie damy ;D ;D ;D