Strona 87 z 138
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: wt gru 01, 2009 10:25 pm
autor: Ivcia
pin3ska pisze:alken pisze:yss, ty jak opisujesz to aż się dziecko chce mieć
ale ja się nie dam oszukać

Zgadzam sie w powyższym

Mącisz nam w głowach, ale my sie nie damy

Ja się zgodzę i nie zgodzę...
Bo ja bym chciała (zwłaszcza jak tak czytam), ale nie mogę. Za młoda jestem

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: wt gru 01, 2009 10:26 pm
autor: alken
gratulujemy zęba, taki ząb może być przydatny, ale i też niebezpieczny bądź uciążliwy.
yss, ty w ogóle wszystko masz fajne, co nie znaczy, że inni też mają taką możliwość. znaczy, możliwość jest zawsze, ale rzadko się przytrafia

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: wt gru 01, 2009 10:44 pm
autor: yss
co mam fajne?
najfajniejszą to nerwicę pewnie....
tak, ząb rzecz dla malucha niezwykła. miało się fajne miękkię dziąsełka, uśmiechało się nimi a tu nagle ZĄB uwiera chłopca...

co z takim robić? mamo, wyjmiesz to wreszcie?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt gru 18, 2009 5:52 pm
autor: yss
zęby są już dwa, ale głównie chcemy zakomunikować, że dziś o 22:55 Jonatan mała ptaszyna kończy PÓŁ ROKU.
ptaszyna śmieje się z rzeczy zaiste niecodziennych, np z tego, że zdjęłam mu skarpetki, miał ostatnio ubaw na przewijaku. albo jak poinformowałam go, że idziemy się przewinąć bo jest KUPA. ma jakieś dziwne poczucie humoru

najbardziej oczywiście śmieje się z łaskotek.
ostatnimi czasy w robocie jest paluszek. kiedyś dziecko wszystko łapało i tarmosiło, a teraz jedną rączką przytrzymuje sobie obiekt, który chce zbadać, a paluszkiem wskazującym drugiej rączki przesuwa po obiekcie. najczęściej po metkach, ale tez po uszkach maskotek na przykład. albo po kciuku mamy

albo po własnym kciuku.... trzeba porządnie określić, co to i do czego służy, prawda?...
śmieszne takie małe dzieci. leży takie, fika, kręci się, śmieje, głaszcze paluszkiem.....
no i odrastają mu nowe włoski tam, gdzie się wytarły poprzednie i rosną mu śmiesznie jaśniutkie. im są dłuższe, tym bardziej odstają od główki i zaczyna mieć milusią czuprynkę, chociaż ciągle jest taki niemowlakowy bo to jednak cieniutkie włoski są

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt gru 18, 2009 6:18 pm
autor: zalbi
yss pisze:ostatnimi czasy w robocie jest paluszek. kiedyś dziecko wszystko łapało i tarmosiło, a teraz jedną rączką przytrzymuje sobie obiekt, który chce zbadać, a paluszkiem wskazującym drugiej rączki przesuwa po obiekcie. najczęściej po metkach, ale tez po uszkach maskotek na przykład. albo po kciuku mamy

albo po własnym kciuku.... trzeba porządnie określić, co to i do czego służy, prawda?...
yssku, to Ty nie wiesz, że paluszek u takiej dzidzi to jak czułki?
gratulacje drugiego ząbka =)
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: śr sty 13, 2010 11:40 pm
autor: doreczka82
32 tydzień i wciąż rośniemy

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw sty 14, 2010 2:50 pm
autor: susurrement
Doreczka, ślicznie wyglądasz!
A jaki ten Twój brzuszek pięknie kształtny

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw sty 14, 2010 3:07 pm
autor: Babli
Łaa

Brzuch! I to jaki! Ładny brzucho

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw sty 14, 2010 4:27 pm
autor: RattaAna
http://www.imagic.pl/files//14973/./5%20m-cy.jpg
Ninka niedawno skończyła już 5 miesięcy:) aktualnie pracuje nad pierwszym ząbkiem, wciąż chce siadać i wszystko ją interesuje:) coraz trudniej ją nakarmić, bo wszystko ją rozprasza, więc się rozgląda zamiast się trzymać cycka:p no i mamy problem ze skórką - jest za sucha i tworzą się czerwone placki; kilka razy dziennie jest więc smarowana emolientami;
nie wyświetla mi się żadna fota, doreczko:(
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw sty 14, 2010 4:28 pm
autor: RattaAna
jest, widzę! fajnie wyglądasz - wyglądacie, doreczko:) ja już zapomniałam jak to jest mieć piłeczkę przed sobą:)
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: czw sty 14, 2010 4:38 pm
autor: yss
a ja sobie przypomniałam, bo dziś przez 3 h nosiłam pędraczka w nosidle.
chory jest, niebożę, i się wtulał. i spał. pionowy taki. rączki mu zwisały bezwładnie.
doreczka: niektóre mamy są przepiękne w ciąży - pozazdrościć
ratta: śmiszna pacynka z tej twojej Niny

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt sty 15, 2010 7:33 pm
autor: doreczka82
Dziękuję wszystkim za miłe słowa

, podniosłyście mnie na duchu troszkę, bo ostatnio tak mi się tyje, że z każdym tygodniem pół kilo przybywa

a do końca zostało jeszcze 8...
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt sty 15, 2010 7:37 pm
autor: doreczka82
RattaAna fajny słodziak z tej Twojej Ninki i imię bardzo mi się podoba

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt sty 15, 2010 7:59 pm
autor: RattaAna
doreczko Ani córa tez jest Nina, no i jedna nasza forumowiczka też Nina
doreczko tyciem się nie martw, widać, że jesteś szczuplutka, na pewno wszystko zrzucisz; dla dodania Ci otuchy dodam, że sama przytyłam aż 22 kg (w tym większość w ostatnim trymestrze), a w ciągu pierwszych prawie 4 m-cy doszłam do swej starej wagi; i to nie robiąc nic oprócz zajmowania się bąblem; a też byłam szczupła przed ciążą;
yss a to coś poważnego? czy tylko przeziębienie? Ninka raz była przeziębiona i pamiętam, że nad ranem krztusiła się gilami spływającymi do gardła, bidulka;
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
: pt sty 15, 2010 8:45 pm
autor: yss
ratta: ząbkowanie górnych ząbków spowodwało spadek odporności, biedak ślini się, wrócił mu katar i ma kaszel. wygląda marnie, ale potrafi się bawić, cieszyć...

wcina jakieś leki, może mu się polepszy biduleczkowi. jest w końcu malusi!

nie wolno chorować.
dziś znów nosiłam w nosidle, on się tak zwiesza cały, wygina główkę w jakieś straszne pozycje [próby prostowania główki kończą się atakiem złości] i zasypia sobie. moje koty tak sypiały, w korkociąg
