klimejszyn pisze:ja miałam kiedyś kiedyś, ale byłam za młoda na studio
Ja też, bo trzynascie lat dopiero, ale jak ma się siostrę piercingerkę, czy jak to sie tam mowi, to trzeba korzystać

Ogólnie w uszach posiadam jedenaście kolczyków - 5 w lewym, 6 w prawym, i z lewej strony wargi.

chce jeszcze w lewym traugusa, lubie symetryczność.

Najlepsze było, kiedy sis miała mi przekłuwać. przywiozła specjalnie szczypce, kolczyk wenflony, itp, i ja panikowalam. kiedy chciała mi chwycić szczypcami, to zaczęlam piszczeć, a ona po prostu odłożyła to, ze słowami :
-Te, hrabianka, wargę przeżyłaś, Smileya też, uszy to już w ogóle, a na przekłucie tego traugusa to panikujesz jakbyś miała rodzić.
No, ale ja nadal że nie, bo się boje, to się głupio uśmiechnęła, i powiedziała :Lepiej szybko się decyduj, czy chcesz czy nie, nastepnym razem mogę wziąć ci go zrobić , ale za dopłatą, powiedzmy połowę ceny.
No i się zgodziłam .

I nie załuje, bo ładnie to wygląda - mam kolczyk taki, jak do wargi, tylko że taki koszmarnie długi labret -bo mam lekko spuchnięte, potrem sis mi wymieni. teraz w szkole to zauważyło parę osob, to ja atrakcją w szkole jestem. wszyscy podchodzą "Uaaauuu...bolało? mogę dotknąć? nie wyrwiesz sobie tego?" xD A mój pan od Historii, to jak nie przy sprawdzaniu obecności "Izabella Szczurek" (zamiast Kurek xD ) to "Izabella-chodzący-tamburyn"
