Strona 88 z 183
Re: Pawłowe szczursieny
: sob cze 09, 2012 12:52 pm
autor: Paul_Julian
Ciepla para moze wiecej narobić szkody czasem, wiec trzeba uwazac. Preparat na astmę - bardzo dobrze zrobiłaś. U nas na stres pomogł Kalm Aid.
Co do jajka codziennie, nie wiem czy to nie za dużo białka, mimo ,z e to przepiórcze.
Furo działa , owszem . Jest caly posikany :/ Zjadl niecała łyzeczkę nutri. Nie wiem czy jest lepiej czy gorzej, czy tak samo. W tej chwili to siedzi sobie u siebie, bo on na rękach nie lubi siedziec, na łózku też sie czuje niepewnie, chowa w kołdrę. Więc niech sobie siedzi tam gdzie mu wygodnie.
Aha , i co maja z płuckami... ? Mają problemy... przez bezsensowne mnożenie.
Z milszych rzeczy, pani wetka pochwaliła mięciutkie futerko Malwinki :3
Re: Pawłowe szczursieny
: sob cze 09, 2012 1:54 pm
autor: ol.
cały czas kciukam, żeby nowe leki pomogły, ale też obawiam się o Sorana, świeżo jeszcze mam w pamięci jak podobnie u nas potoczyło... furosemid na pewno działa, niestety wydolność serduszka może już być szczątkowa
u nas w dusznościach Wita bardzo "gnało" do okna, w kwietniu było jeszcze chłodno więc seanse na ramieniu i nawet po okryciu polarem nie mogły być za długie

ale teraz ? może jakieś zabezpieczone stanowisko przy oknie ? nie wyleczy, ale choremu będzie lżej oddychać w oczekiwaniu na działanie leków ...
Re: Pawłowe szczursieny
: sob cze 09, 2012 2:29 pm
autor: Paul_Julian
On nie lubi siedziec na parapecie. W ciepłe dni sobie czasem siedział na parapecie , zawiniety w swój hamaczek, ale to max 5 minut. na szczescie dzis jest ciepło, nie ma wiatru, to otworzyłem okno.
Pewnie, ze bym wolał go sobie dac pod bluze albo, zeby sobie lezał gdzies przy oknie, albo w kołdrze. ale on nie lubi, zawsze sie chował (stąd pełne imię "Partyzant Soran").
Ech... jak trzeba bedzie pomóc mu odejsc wczesniej, to to zrobię , chociaz wolałbym żeby sam zasnął... w domku u siebie...
Dziękujemy za kciuki !
Re: Pawłowe szczursieny
: sob cze 09, 2012 8:03 pm
autor: unipaks
Soranku, trzymaj się szczurasku..! Przesyłamy pozytywną energię i liczymy na zadziałanie leków.
Może spróbować z Ventipulminem? Potrafi pomóc na poprawę wydolności oddechowej
Mocno kciukamy, Paul!

Re: Pawłowe szczursieny
: sob cze 09, 2012 11:58 pm
autor: Eve
Mocno trzymam kciuki za Soranka ! Mam nadzieję ze leki zaczną działać i wszystko wróci do normy.
Partyzancie Soran - proszę się trzymać !

Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 1:55 pm
autor: Paul_Julian
unipaks pisze:Może spróbować z Ventipulminem? Potrafi pomóc na poprawę wydolności oddechowej
Nie wiem. Ona ma już 2 lata 3 miesiace. To jest ten czas, kiedy zaczynam myśleć, że nie chcę nic na siłę. że chcę , zeby sobie spokojnie zasnął. A nie poprawiać mu stan tylko po to, by któregos dnia przyjść z pracy i lecieć do weta, bo mu się nagle pogorszyło i w zasadzie po nic....
Czasem myslę, że w niektórych sytuacjach przedłuzanie jest bez sensu, bo dziala za krótko. Zadzwonię jutro do wetki z Osowej, zapytam o Ventipulmin, i jesli powie, zeby dać, to zamówię u nas.
Chociaż Tahti własnie mówi, ze to nic nie da.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 2:59 pm
autor: IHime
Paul, ściskam Cię mocno, a Soranka delikatnie. Chyba nic nie było dla mnie tak straszne, jak właśnie duszność u moich szczurów, dlatego rozumiem Twoje przemyślenia. Mam nadzieję, że jednak jeszcze się poprawi.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 3:45 pm
autor: Paul_Julian
Szczerze ... to myslę, ze się nei poprawi i jutro pojedziemy do weta na ostatni zastrzyk

Nie ma duszności z otwartym pysiem, ale widzę , że sie męczy. Nie chce już jeść, zlizał teraz troche gerberka z prilium, podnioslem go, zeby przetrzec posikany brzuszek, to sie zestresował
Potem zajrzałem, tez nie chcial jeśc.
Jeśli dziś nie zaśnie, to pojedziemy jutro. Ech.,.. i znowu kopać w ogródku, nienawidzę tego ...

Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 4:15 pm
autor: alken
smutno...siedzę i ryczę bo nie mogę znaleźć domu dla labika, i czytam o Soranku i ryczę podwójnie.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 4:45 pm
autor: odmienna
Wiem, jak ciężko Ci teraz... to są chwile, których boimy się najbardziej i nikt nas z ciężaru tych decyzji nie jest zwolnić w stanie.
Ze świadomości, że zbyt długo, uporczywym leczeniem kazałam się męczyć Darowi, obiecałam sobie, że będę walczyć, dopóki ataki duszności będą możliwe do opanowania w ciągu 2-3 minut i nie będą częstsze niż raz (maximum 2) razy dziennie... dopóki przez pozostałe godziny doby będę mogła wnosić, że szczur cieszy się z mojego dotyku, ze smaku jedzenia... tak sobie wykalkulowałam „na zimno” – i tego myślę się trzymać, kiedy złe godziny zamącą mi właściwy odbiór rzeczywistości. Choćby mi serce pęknąć miało... ja się mogę bać, ale tym, których los mi powierzył, oszczędź Życie (nawet właśnie moim kosztem) lęku.
Paulu i Soranie... jesteśmy z Wami tak, jak to tylko możliwe ♥
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 5:20 pm
autor: Paul_Julian
To wszystko można na zimno sobie wykalkulować. On nie ma ataków duszności. Ma niewydolność serca, i zalane płuca. Nie chce jeśc. Bardzo cięzko oddycha. Podnosi glowę, żeby znaleść powiew powietrza... Karmienie go strzykawką nie wchodzi w grę, bo się za bardzo zestresuje, i wtedy ma atak duszności.
Trzeba zawsze wszystko rozważyć. Masz dobre podejsćie, że jesli da sie opanowac dusznosci, a szczurek daje sobie radę , to trzeba walczyć.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 5:25 pm
autor: IHime
Paul, a ile Furo macie przepisane? Bo mi wetka mówiła, że w awaryjnych sytuacjach mogę podać jedną dawkę więcej, szczególnie w opiece paliatywnej.
Odmienna, trafiłaś w sedno.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 5:27 pm
autor: BlackRat
Paul, bardzo mi pomogłeś jakiś czas temu przy mojej kochanej Porzeczce i smutno mi teraz czytać o kłopotach Twojego dzieciaczka, ale trzymam za Was mocno kciuki jak tylko mocno można kciuki trzymać :*
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 5:37 pm
autor: odmienna
***Bardzo cięzko oddycha. Podnosi glowę, żeby znaleść powiew powietrza... ***
spróbuj rozpylić (jakimś najzwyklejszym choćby rozpylaczem) trochę soli fizjologicznej... (jeśli nie masz, to zwykłej, przegotownej, lekko osolonej wody) i faktycznie: daj więcej furosemidu

Re: Pawłowe szczursieny
: ndz cze 10, 2012 5:40 pm
autor: Paul_Julian
IHime pisze:Paul, a ile Furo macie przepisane? Bo mi wetka mówiła, że w awaryjnych sytuacjach mogę podać jedną dawkę więcej, szczególnie w opiece paliatywnej.
Odmienna, trafiłaś w sedno.
Było 0.05 dopyszcznie, teraz jest 0.1 w zastrzyku ( czyli podwójna dawka i jeszcze dodatkowo zastrzyk). Do tego Prilium ( 0.05 tak jak było) i 1/25 tabl. vetmedinu dopyszcznie.
Zjadł 1/4 łyzeczki gerberka. I nic wiecej. Ostatnio jadł poł łyzeczki... 6 h temu :/ potem o 16 stej kilka lizów z prillium.
Nutri nie chce pic. nawet pomieszanego z gerberkiem.
Sa kropelki mentolu ( dla Mysi, bo troche smarka). Sól tutaj nic nie da. To serce jest chore , nie płuca.