Strona 88 z 252

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: pn lis 08, 2010 10:10 pm
autor: Cyklotymia
Trzymaj się...
[*] na drogę.

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 7:09 pm
autor: emi2410
[*] Dla Figusia :'(
Trzymajcie się cieplutko, teraz już musi być dobrze :-* Łapka Apsika napewno szybko wyzdrowieje :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 8:47 pm
autor: sr-ola
Jak się czujesz NIetoperrku? Zresztą, pewnie głupie pytanie... Naprawdę mi przykro z powodu Figo.. :( Dobrze, że mu pomogłaś. Tak trzeba.



Jestem pewna, że Apsik (jeden z krasnoludków Królewny Śnieżki miał tak na imię, prawda? Mi się podoba ;) )szybko dojdzie do siebie. Takie maluchy zadziwiają zdolnością regeneracji. U mnie teraz to samo- Siwa wczoraj dziabnęła Serenadę w twarz, o coś tam się tłukły.. Później zauważyłam, jak koło oczek odstaje płat skóry i widać głęboką, krwawiącą ranę. Także jak widać, nawet w "starych" stadkach zdarzają się przykre niespodzianki..

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 9:38 pm
autor: Mielia
Aż się popłakałam :(
Dla Figo [*]

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 10:07 pm
autor: Nietoperrr...
Jak się czuję...Dziwnie tak.Figo to nie był może jakiś tam wyjątkowy szczur,ale jedyny,który przez brak uczuć ze strony człowieka i kontaktu z nim przez całe swoje życie,tak bardzo odwdzięczył się,jak już tego dostał w nadmiarze.Uratowany mój himalayek z interwencji garażowej...Szczur,który z samej wdzięczności,że trzyma się go na rękach,potrafił lizać po palcach tak długo,aż zasnął...Taki najbardziej uczuciowy ze wszystkich.Był jedną,wielką wdzięcznością z ogonem...
Smutno tak,jak się musi tak kochane stworzonko uśpić.Może czułabym większą ulgę,gdyby po prostu zasnął we śnie...
Smutno.I będzie smutno jeszcze jakiś czas...

A z wieści radośniejszych.
Mały Apsik (sr-ola,bo na początku miały być dwa,Apsik i Akysz - taka jest geneza jego imienia z porytej główki mojego Menża,ale że on uznał,że co za dużo,to niezdrowo,to został jedynie Apsik ;) ) No więc mały Apsik czuje się świetnie,łapką już operuje w pełni,tylko paluszki ma całkiem bezwładne :-\ Ale to i tak wielki postęp,bo wcześniej całe łapiszcze ciągnął pod sobą...Dziś byliśmy na kolejnym zastrzyku,jutro też idziemy,a później już tylko kropelki przeciwbólowe.
Łączenie na chwilę obecną ograniczamy do minimum,to znaczy mieszka w dużym,plastikowym pudle na zabawki moich dzieci,podziurkowanym wiertarką jak sitko,żeby był dostęp powietrza - bo mamy zakaz na klatkę i pręty,po których mógłby się próbować wspinać.I codziennie jest zmiana obsady,bo jak wiadomo,szczur nie może być sam.Zamknięcie w pudle bardzo zacieśnia stosunki,więc na chwilę obecną mały ma już kumpla w Otisiu,Pudzianowskim i dziś w łysej osobie Zgredka.Jutro wrzucamy Bobka,następnie Bazyla.No i na koniec niebieski...To w nim jest problem i to on musiał udziabać małego :-[

Tak dla niemyślenia mojego o Figusiu...Kilka fotek z poprzedniego łączenia w obcej,nieumeblowanej klatce,pachnącej całkiem nieszczurzo...To właśnie wtedy mały musiał w pewnym momencie tak oberwać :-\

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Z Otisiową mordką są już najlepszymi funflami! ;D

A niektórzy chcieli po prostu dać drapaka... ::)
No i Pudzianowski na prętach!!!WOW!!!Taka masa i dał radę! ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek No co!Inni mogą,to ja tez!!!(szczegół,że pręty się uginają... ::) )

Ale się znowu rozpisałam... :-X Komu się to chce w ogóle czytać! ::)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 10:34 pm
autor: jordan
mi sie chce :) a pudzian to nie byle kto pokazal juz ostatnio jak skacze z klatki na parapet oraz jak sie podciaga na kratach :)

ciesze sie ze dobrze z malym :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 10:40 pm
autor: Nietoperrr...
jordan pisze:a pudzian to nie byle kto pokazal juz ostatnio jak skacze z klatki na parapet oraz jak sie podciaga na kratach :)
Bo on tak w tajemnicy pakuje nocami na szczurzej siłowni i podnosi każdego śpiącego szczura,nieświadomego,po sto razy ;D 300 podciagnięć na kratach...Wszyscy myślą,że on jedyny z mojego stada jest taki gruby,a on po prostu przypakowany jest!Sama masa mięśniowa! ;)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 10:47 pm
autor: kalinda
I ja czytam :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 11:04 pm
autor: odludka
i mi też się chce...masz wspaniałe szczurasy
Nietoperrr... pisze: Obrazek
Wspaniałe takie kupy futra..i jeden mały kuperek ;D

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: wt lis 09, 2010 11:14 pm
autor: sr-ola
Ale jednak śmierdzi tu wysiłkiem. Aż stękam jak na to patrzę :D http://img696.imageshack.us/i/dscn0946j.jpg/
"Jeszcze tylko 28 szczebelków i będę mógł się zwalić z hukiem na ziemię, tam, gdzie grawitacja wzywa" http://img440.imageshack.us/i/dscn0944.jpg/
Zgredzio schudł czy tak traci w muskulaturze przy Pudzianie? http://img185.imageshack.us/i/dscn0942.jpg/
Bzusio! :) :) http://img833.imageshack.us/i/dscn0935v.jpg/
Ej, Iwona, no co Ty, przeca to nie żaden szczur, to jakaś myszka jest! http://img830.imageshack.us/i/dscn0938a.jpg/ Ale śliczny ma ten zygzaczek na pyszczku.
"Synu... Kiedyś i Ty będziesz tak wielki i dostojny jak ja, a jak trafi tu jakiś gó*** będziesz mógł go bezkarnie udziabać w cokolwiek" http://img525.imageshack.us/i/dscn0950.jpg/
Kto by pomyślał, Twój wymarzony niebieściak takie hocki odstawia..

Chciałam dodać, że ja też czytam wszystko co napiszesz a na dodatek, jak spojrzysz na mój profil- jestem najaktywniejsza w Twoim wątku ;D :D (czyt. skutecznie go zaśmiecam) :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 12:30 pm
autor: emi2410
Ja też czytam :) Przeczytałam cały temat :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 2:05 pm
autor: Sysa
I ja czytam chetnie! Choć bez picia przyznaję, że jako wzrokowiec, najbardziej zdjęcia oczy cieszą :P

Zwłaszcza u Ciebie tak kolorowo i nienudno! ;D

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:28 pm
autor: Nietoperrr...
Dobijcie mnie,bo nie wytrzymam...
Dziś byłam na prześwietleniu z małym Apsikiem,bo zeszła mu już opouchlizna i przy macaniu łapki,wyraźnie poczułam odstająca kość...Złamanie z przemieszczeniem...
Prześwietlenie robiłam u najgorszego,najbardziej bucowatego weta,jakiego w swoim życiu spotkałam!Nie dosyć,że bez uśpienia malucha,w ogóle nie chciał mi tego prześwietlenia zrobić "bo on się tak szybko rusza"(moja pomoc w przytrzymaniu była WYKLUCZONA! ::) ),to jeszcze musiał kłuć go dwa razy,bo po pierwszej dawce mały tylko się otumanił.No i kazał czekac na korytarzu,w międzyczasie przyjmując kolejnego pacjenta...Zanim skończył z kotem,niuniek zaczął już się wybudzać! :o Pukałam,przyspieszałam...Jak wreszcie łaskawie wziął malca na prześwietlenie,to po pięciu minutach mnie zawołał...bo sobie nie radził i musiałam go przytrzymać!!!Czyli całe jego "niezbędne" znieczulenie,okazało się bezsensowne i nie tylko mały ryzykował życiem,ale jest coś jeszcze...Obecnie ma niedowład tylnej łapki po tym drugim kłuciu i mam tylko nadzieję,że nie trafił igłą w jakiś nerw i że do jutra mu to ustąpi,bo na chwilę obecną kuśtyka na dwóch łapkach...
Starałam się dziś dodzwonić do Piaseckiego,ale jest chory.Dopiero od swojego weta dostałam jego domowy numer.Przyjmuje dopiero w piątek...Jadąc do niego,chciałam mieć "podkładkę" w postaci gotowego już prześwietlenia,a teraz tak tego żałuję...
Cudowny pan weterynarz z kpiną w głosie kazał się zastanowić,czy nie lepiej kupić sobie w zoologicznym drugiego szczurka,zamiast tego leczyć...Zapłaciłam 50 zł i to po ostrym zrypaniu go,że jest partaczem(a miało być 65),w dodatku nie dostałam zdjęć do ręki,bo były "za świeże" i wyszłam z lecznicy z niczym...
Wróciłam do domu i po chwili już znowu dzwoniłam do niego,bo niedowład łapki nie ustępował :-[ Zapytałam też,czy w piątek,jak będę u Piaseckiego,mogłabym do niego zadzwonić,żeby opisał mu telefonicznie to złamanie,bo zawsze lekarz lekarzowi lepiej wyjaśni,niż ja.A on na to "A bo ja wiem,gdzie ja będę?A może będę miał wyłączony telefon..." :o
Przestałam być miła.Wynikiem tego,mąż po 15 minutach odebrał zdjęcia z zamkniętej już lecznicy.
W piątek do Piaseckiego.Nawet jeśli trzeba będzie zespalać kości operacyjnie,to stanę na głowie i nie odpuszczę.To koszt kilku stów...Może i głupia jestem,ale jestem małemu to winna.Nie mam tej kasy,mam 100zł skitrane na koncie,ale zapożyczę się i nie pozwolę,żeby mały został kaleką na całe życie.Bo samo się nie zrośnie,kości są zbyt oddalone od siebie.Gorzej,jak nie da się z tym nic zrobić,bo Apsik jest za mały...
On żyje dopiero miesiąc,a już tak cierpi...I to przeze mnie. :-[

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:37 pm
autor: jordan
sku...syn je..ny... spotkam go na mieście to za Mariana i za Apsika mu cos połamie w bramie... takiego debila w życiu nie widziałem wiesz sama dlaczego od razu zacząłem walić do Piaseckiego... oby malemu pierdołkowi nic nie zrobił z tylną łapą bo go cza będzie do sądu podac albo mu zwyczajnie napierd... sam mam takie nerwy na gnoja ze masakra... ale to Twój temat.. ;) jestem z Tobą sąsiadko i 3mamy kciuka za małego żeby Piasecki okazał sie cudotwórcą i niech poskłada małego Apsika :) bo biedaczysko jest :(

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:39 pm
autor: Nietoperrr...
Ryczeć mi się chce...