Strona 89 z 252

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:47 pm
autor: kalinda
Kurcze jak coś takiego czytam to agresor mi się włącza!!! To po (...) szedł taki dureń na weterynarza!? Jak zwierzątka ma gdzieś to niech obory sprząta a nie na zwierzątkach się wyżywa! W ogóle co to za podejście "to kup sobie nowego - bardziej się opłaca". Ciekawe czy ma on dzieci / rodzinę => jak ktoś by mu zachorował to też taką mądrą radę dać!!! Ech... szkoda gadać, same niecenzuralne epitety mi się cisną na usta i klawiaturę, więc na tym poprzestanę.
Trzymam kciuki za małe biedactwo!!! Oby wszystko poszło pomyślnie.

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:49 pm
autor: StasiMalgosia
Co za palant, trzymaj się nietoperku. Apsik jest młodziutki takie młode organizmy szybko się regenerują. Trzymamy kciuki

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:51 pm
autor: manianera
Nie ryczeć! Meliskę pić rozmyślając nad metodami tortur stosownymi dla weta (ja już doszłam w myślach do 15tej), maleństwu spokój i smakołyki zapewnić i odliczać czas do piątkowej wizyty. A dla szybszego mijania czasu szyć wspomagające finansowo stwory na bazarek ;) !

Biedny Apsiczek, akurat musiał na konowała trafić, wrrr... Idiotów niestety wszędzie pełno, a dobrych wetów jak na lekarstwo. Dobrze, że w piątek obejrzy go ktoś kompetentny. Trzymam za Was kciuki!

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:55 pm
autor: jordan
Iwonko :) tak jak rozmawialiśmy przez Twoją drogę do domu podrzuć mu tam dzieci :) on mu tam zrobią kuku

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 10:57 pm
autor: sr-ola
Iwonko, głowa do góry, BĘDZIE DOBRZE. Jeszcze Cię maluszek zaskoczy zdolnością regeneracji.

To nie Twoja wina, nie da się zajrzeć każdemu wetowi do głowy i sprawdzić umiejętności. Każde łączenie może tak się skończyć. A jak kiedyś przygniotłam Gryzka i mąż jechał o 2 w nocy na pogotowie zwierzęce? Tylko się przejechał w te i wewte. Trafił na jakiegoś oszołoma, który nawet nie wiedział jak się zabrać za oględziny.. Na szczęście Gryzek do rana sam doszedł do siebie ale jakby trzeba było NAPRAWDĘ pomóc? Chyba bym sobie nie wybaczyła do końca życia, że z mojej winy.. a wyłam jak zarzynana syrena.. to może spotkać każdego z nas.

A ten wet? Taki to chyba mamuty leczy... biedne mamuty..

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:00 pm
autor: jordan
Tak to jest specjalista od mamutów dlatego wyginęły !

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:04 pm
autor: sr-ola
Naprawdę koszty będą aż tak duże? Wiem, nie wiadomo co jest grane, ale może nie będzie tak źle? W końcu maluch jest jeszcze drobny i kościsty, mogło się coś wydawać??? Ale w ogóle jak to możliwe- złamanie przez ugryzienie? Może maluch spadł z jakiejś półki? Takie rzeczy zdarzają się w końcu 100 razy dziennie (no chyba, że tylko u mnie).

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:05 pm
autor: jordan
sr-ola wiesz sa slady ugryzienia w tym miejscu a taki koń przy takim osesku to naprawde nie wiele trzeba jak on ma kostki jak osteczki...

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:09 pm
autor: Nietoperrr...
manianera pisze:Nie ryczeć! Meliskę pić rozmyślając nad metodami tortur stosownymi dla weta (ja już doszłam w myślach do 15tej)
A ja już dziś telefonicznie doszłam z jordanem do tortury najdoskonalszej dla niego...Przywiązać do krzesła,zakneblować i po gabinecie puścić moje dzieci z błogosławieństwem,że mogą robić,co tylko chcą,bo pan doktor na wszystko pozwala... ;D
Kalinko,gryź,lubisz w końcu!Dawidku,tam są strzykaweczki...nabierz trochę z tego pojemniczka tego płynu,o a może i z tamtego...zobaczymy co wyjdzie po takim zastrzyku dla pana doktora... >:D
I po kilku takich zastrzykach,znieczuleniach i głupich jaśkach,zawieść pana doktora na dyskotekę... O0
Ech,chociaż na chwilę,myśląc o tym,odstresowałam się nieco i uśmiechnęłam...
StasiMalgosia pisze:Co za palant, trzymaj się nietoperku. Apsik jest młodziutki takie młode organizmy szybko się regenerują. Trzymamy kciuki
No tak,tylko same te kosteczki się nie zregenerują,tu trzeba operacji...A nie wiem,czy u tak maleńkiego szczurka jest to w ogóle możliwe... :-\ Sama rechabilitacja u tak młodego organizmu,to faktycznie pikuś(Pan Pikuś),ale jak operacja nie będzie możliwa???Bo za mały?...
kalinda pisze:Kurcze jak coś takiego czytam to agresor mi się włącza!!! To po (...) szedł taki dureń na weterynarza!? Jak zwierzątka ma gdzieś to niech obory sprząta a nie na zwierzątkach się wyżywa! W ogóle co to za podejście "to kup sobie nowego - bardziej się opłaca". Ciekawe czy ma on dzieci / rodzinę => jak ktoś by mu zachorował to też taką mądrą radę dać!!! Ech... szkoda gadać, same niecenzuralne epitety mi się cisną na usta i klawiaturę, więc na tym poprzestanę.
No ja się trochę dziś na nim wyżyłam...
Nietoperek spokojny jest jak nie wiem co,taki do rany przyłóż,ale w takich sytuacjach,to rogi,kły i szpony mi nagle wyrastają...
Po pierwsze,zapłaciłabym więcej,zdjęć dziś nie dostała,a i na telefoniczną jego konsultację z Piaseckim bym nie mogła liczyć...
A tu proszę,wszystko jest! ;D

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:11 pm
autor: jordan
No Iwonko starałem sie jak mogłem ale z dyskoteką to było niezłe sie poryczałem ze śmiechu :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:14 pm
autor: unipaks
Mój Boże..! Biedactwo malutkie... :(
O wecie się nie wypowiem , bo bym się chyba z żadnym przekleństwem przez dłuższą chwilę nie powtórzyła :-X
Trzymam kciuki , żeby maluszkowi dało się pomóc!

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:19 pm
autor: sr-ola
jordan pisze:sr-ola wiesz sa slady ugryzienia w tym miejscu a taki koń przy takim osesku to naprawde nie wiele trzeba jak on ma kostki jak osteczki...
Fakt. Cholera.
Ja jednak jestem dobrej myśli. Tyle się dobrego o Piaseckim naczytałam, że teraz musi stanąć na głowie, żeby odratować malucha. Bo potem odwiedzi go rzesza szczuromaniaków, oczy zaszklone, buzie w podkówki, drżący głos i wyrzut w każdym geście. Będziemy mu się śnić po nocach..

A tak poważnie. Do piątku już niedługo. A jak maluch? Je? Próbuje się ruszać troszkę?

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:22 pm
autor: Nietoperrr...
sr-ola pisze:Naprawdę koszty będą aż tak duże? Wiem, nie wiadomo co jest grane, ale może nie będzie tak źle? W końcu maluch jest jeszcze drobny i kościsty, mogło się coś wydawać??? Ale w ogóle jak to możliwe- złamanie przez ugryzienie? Może maluch spadł z jakiejś półki? Takie rzeczy zdarzają się w końcu 100 razy dziennie (no chyba, że tylko u mnie).
Co do kosztów,nie mam pojęcia.Sugeruję się podpowiedziami swojego weta,że jak Piasecki reperował legwana,to kosztowało 5 stow... :-[ Niby szczuras mniejszy sto razy,ale operacja trudniejsza na tak małym pchełku...
I mały nie mógł spaść z półki,bo wtedy żadnych półek nie było...Pusta klatka...Szmata,kuweta i micha z jedzeniem...Nie wspinał się,bo za mały,żeby doskoczyć do prętów(kuweta wysoka,jak to w XL-ce Ferplasta)
Ugryzienie ze złamaniem kości?Możliwe jak najbardziej.Wielkie siekacze dorosłego szczura w zetknięciu z miesięczną kończynką... :-[ Jak patyczek dla niedźwiedzia!

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:29 pm
autor: Nietoperrr...
sr-ola pisze:
A tak poważnie. Do piątku już niedługo. A jak maluch? Je? Próbuje się ruszać troszkę?
Mały je,pije,kuśtyka na lewej przedniej i prawej tylnej łapce...Sam ten widok wywołuje spazmy płaczu u mnie...
Aż dziwne,że nie stracił zaufania do mnie i usilnie pcha mi się na ręce...
Mieszka obecnie z Otisiem,z którego jestem dumna,jak nie wiem co!Stanął na wysokości zadania,zaopiekował się małym,jak trzeba.Mieszkają w pudle po zabawkach,bo mamy zakaz na wspinanie się dla małego,od góry niby kraty,prowizoryczna pokrywa,ale z takimi odstępami,że Otisiątko bez problemu przejdzie.Mimo to,nie opuszcza małego ani na chwile.Liże go,zagarnia pod siebie,myje go całego,nawet tyłek mu czyści.Po narkozie cały czas trzymał go pod sobą.Przejęty sytuacją i nawet nie myśli o ucieczce...Szok,bo był zawsze pierwszy do dezercji!

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w "Babiszonowie"

: śr lis 10, 2010 11:35 pm
autor: szczurzyca.
Gratuluję Otisia. Prawdziwy dżentelmen. ;D Zdrowia dla Apsika! :-*