Strona 90 z 95
Re: szufladowe szubrawce
: śr sty 05, 2011 10:17 pm
autor: ol.
za to urok takich trochę zawstydzonych szczurków !
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3557.jpg
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3578.jpg - Mizelka - "dziadek był gekonem, mięśnie gałek ocznych mam po nim"
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3565.jpg Enigma wygląda na największego bystrzaka w rodzinie
za to Szczałki to bym na ulicy nie poznała
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3570.jpg
Re: szufladowe szubrawce
: śr sty 05, 2011 11:33 pm
autor: Mal
AAAAAAA moja "wnusia- klusia"
Malizna moja malutka co z Ciebie wyrosło, gruba wersja mamy. Kurcze przecież teraz to jest kropka w kropkę Kapturnik tyle że dwa razy grubsza. Sołza jak ja się cieszę że mi pokazałaś tę dziecinę, bo ja już się martwiłam co u Was
Re: szufladowe szubrawce
: śr sty 05, 2011 11:54 pm
autor: Nietoperrr...
Padłam...Mało razy mi się zdarza upaść,ale teraz ze śmiechu grzmotnęło moje całe jestestwo na podłogę...
A Malizna to tak zimowo-porządnie-wyposażona,a nie gruba!!!No wiecie co??
Re: szufladowe szubrawce
: czw sty 06, 2011 12:48 am
autor: sssouzie
Mal pisze:Malizna moja malutka co z Ciebie wyrosło,
myślałam, ze tu nastąpią żale, że co ja z nią zrobiłam
ano porosło się porosło
ale ja, jako jedyny możliwy "macacz" mogę wam kita wcisnąć, że to zimowe futerko
no ja sama się martwiłam, że się nigdy w garść jako taką nie wezmę, i że się nie pojawię
a tak wizja sesji na horyzoncie i potrzeba nauki przerodziła się nagle w MUS udzielania się na forum
Enigma rzeczywiście bystrzak, oczy ma na około głowy, podczas gdy Kamizelka obiera dwa biegunowe punkty na horyzoncie.
Malizna w tym czasie ( obserwacji) korzysta z zawieszenia obserwatorek i przenosi ich spiżarnię do swojej.
ale tego się można było domyślić, czyż nie?
urok Mizelki na zdjęciach zawstydzonych polega na tym...że wygląda łagodnie....
cóż to za paradoks!
Paul_Julian pisze:Malizna to już nie taka Malizna, pulpet sie z niej zrobił,
krokiet chyba
ale ja uwielbiam krokiety !
Nietoperrr... pisze:Padłam...Mało razy mi się zdarza upaść,ale teraz ze śmiechu grzmotnęło moje całe jestestwo na podłogę...
takie chude i jeszcze sobą grzmota...! nietoperu! szanuj SIĘ!
Re: szufladowe szubrawce
: sob sty 08, 2011 3:07 pm
autor: unipaks
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3565.jpg faktycznie , oczy naokoło głowy!
Miło, że znów gościsz na forum i że są świeże fotki i wieści!
Oby częściej, systematyczniej
Dziewczyny jak modelki a przy tym - pełne niewinności zawstydzenie
Wymiziaj je od nas!
Re: szufladowe szubrawce
: sob sty 08, 2011 10:32 pm
autor: Nietoperrr...
sssouzie pisze:
Nietoperrr... pisze:Padłam...Mało razy mi się zdarza upaść,ale teraz ze śmiechu grzmotnęło moje całe jestestwo na podłogę...
takie chude i jeszcze sobą grzmota...! nietoperu! szanuj SIĘ!
No wiesz,ja też zimowo się doposażyłam...
Nie tylko szczury "futra" nabierają na zimę,a co!
Re: szufladowe szubrawce
: ndz sty 09, 2011 1:40 am
autor: kulek
Jak dobrze Was widzieć
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3578.jpg ah ten norweski zez, jest uroczy!
http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF3565.jpg "Eee, coś mi wciąga pyszczek, a ty tutaj pozujesz do aparatu!!"
Re: szufladowe szubrawce
: śr lut 09, 2011 2:05 pm
autor: sssouzie
wczoraj jak co tydzień generalne "wywiało z szulfad, odkurzyło, umyło i pościeliło".
szorowanie porządne zawsze zwieńczone jest jakąś że niby pysznością z mojego punktu widzenia.
bo się postarałam.o!
ugotowałam dziewczynom świderkowego makaronu i polałam to masą bananową 100%
własnoręcznie przeze mnie
zblendowaną.
i co?
banany już zdążyły się
opalić, znaczy się brązowe jak te cuda z brazylijskiej plaży, dziewczyny tylko nosem kręcą, zawinęły ogonem i w szufladach siedzą. FOCH. no Enigma żeby mi smutno nie było jednego świdra wciągła. nic nadto.
no bo w sumie ile można jeść tych bananów? ja się wycwaniłam bo kupuję w przecenach
i to takie całkiem nie wyglądające na potrzebujące jakiejkolwiek przeceny.
ale one nawet nie wiedzą z jaką chęcią sama bym wciągła takie danie. ba! kiedy niemożna! sołza przyznaje się, że na diecie jest, i walczy, walczy dzielnie. jeszcze
a w ogóle to się pochorowała i może dlatego mnie szczury unikają, gdyż leczę się sposobami domowymi i kitram czosnek ot tak na surowo i wykrztuśnie
zajadam się chrzanem.
łomatko, co ja cierpię. nienawidzę chrzanu. a czosnek raczej w postaci zapachowej lubię i sosów do dań różnorakich...ale nie TAK na żywca . czego się nie robi dla zdrowia
i w ogóle to nawet w sumie dumna jestem z siebie, będę miała co wnukom opowiadać
pozdrawiamy Was. o
Re: szufladowe szubrawce
: śr lut 09, 2011 2:16 pm
autor: alken
ja chętnie zjem te niechciane banany
ale one pewnie obrażone za to wywianie i wywietrzenie i pracują nad odbudową mikroklimatu więc jedzenie zeszło na drugi plan...
Re: szufladowe szubrawce
: śr lut 09, 2011 3:12 pm
autor: Jessica
cały tydzień swój "klimat" robią a tu jakieś tam sprzątanie i cała praca na marne! syzyfowa praca w sumie szufladkowa
też bym miała w takim wypadku banany w .. głębokim poważaniu
ja je chętnie zjem co się mają zmarnować
Re: szufladowe szubrawce
: śr lut 09, 2011 8:33 pm
autor: Ivcia
Teraz wszyscy się pochorowali... Dużo zdrowia i szczurów nie pozarażać
Banana to i ja bym zjadła. Rozpuszczone te Twoje dziewuchy, jak dziadowski bicz
skoro nosami kręcą. Trzy dniowa głodówka i będą jadły, aż uszy się wytrzęsą
Re: szufladowe szubrawce
: śr lut 09, 2011 11:34 pm
autor: Oleczka
Ale te dzieci rosna szybko
dopiero co takie male a teraz takie duuuuzzeee wyroslo
Re: szufladowe szubrawce
: czw lut 10, 2011 11:00 am
autor: sssouzie
dobrze więc...robimy szejka dla wszystkich! bananowy BAL! z alkoholem czy bez?
mikroklimat to już lasów tropikalnych sięgał, trzeba było, no ja wiem, komu ja tłumaczę
wszyscy przecie tęsknimy za latem! ale ja wolę bardziej klimat morskiej bryzy niż tropikalny,
szczególnie w moim pokoju jest ten efekt niepożądany, wszak i ja tu mieszkam.
nie zawsze bo nie zawsze, ale fakt faktem
chiba rzeczywiście rozpuszczone jesteśmy, muszę się przejść po pewniaka żywieniowego musli owocowe,
bo jak przeżyją te moje badziągwy weekend?
no choróbsko trzyma się lepiej ode mnie, ale się postaramy. ehh
siedzę sobie naprzeciwko komódki i oczy same mi się śpią. bo dziewczyny w nocy imprezę miały.
zaprosić nie zaprosiły, ale nie omieszkały pokazać, że się bawią dobrze. odsypiają teraz. a taki ładny dzień...
Re: szufladowe szubrawce
: czw lut 10, 2011 4:19 pm
autor: unipaks
U nas też wczoraj się Dżumce trochę bananów ostało, ale jako deser po obfitym posiłu
Niech się szufladowe towarzystwo ciepło trzyma po szufladach i Ty także wykuruj się jak najszybciej!
Buziaczki od duecików!
Re: szufladowe szubrawce
: czw lut 10, 2011 11:09 pm
autor: Nietoperrr...
Paskudo Ty jedna,a weźże zapodaj jakieś fociszcza!Niby coś tam napisała,ale ja nie wiem jak wy,ale nie wierzę osobiście,że ona dalej ma te szczury...
O Szuflandii i wewnętrznych jej imprezach,to ja mogę na filmie starym polskim pooglądać...Ja chcę dokumentację jakąś wiarygodną!
A co do choróbska Twojego...A weź Ty się raz porządnie zdezynfekuj,a nie tu czosnkiem wszystkich straszysz i chrzanem chuchasz po nocach...
Się nie dziwię,że szczury Cie takiej aromatycznej na imprezę nie zapraszają,ja bym też nie zaprosiła!...