Strona 90 z 111
Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: śr cze 26, 2013 4:00 pm
autor: ol.
Spanie Węgla na zasadzie - wszystkie różowości szczurze łączcie się
Siódemka fajna, od razu ruchliwiej i weselej
Spóźnione sto lat dla dwulatków ! Panowie miziaści

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: czw cze 27, 2013 11:27 am
autor: valhalla
Panowie śmietnikowcy już się mniej boją i chętnie pozują... zwłaszcza za wynagrodzeniem w postaci jedzonka
Ulli
Marquand
I razem
Zdjęcia jak zwykle cudownej jakości, ale szczury widać

Szkoda tylko, że Marquś nie pokazał brzuszka, ma tak śliczne znaczenie

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: czw cze 27, 2013 10:05 pm
autor: Tasha
Wykiziać całą gromadkę!
I mam pytanko.. jakie umaszczenie miał Frodo? Bo z tego co widzę to moi chłopcy będą wyglądać tak samo

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: czw cze 27, 2013 11:16 pm
autor: valhalla
Frodo był american blue agouti, miał śliczny szary kolor - szary, nie niebieski
A teraz... fotki. I to nawet jak na mnie w jakości HD

Skoro mam wybiegowe szczury pierwszy raz w mojej karierze, to czemu by nie zrobić paru zdjęć podczas wybiegu? Naleśniki na kocu już były milion razy. Czas na Adolfa i Hermana, którzy podbijają mi codziennie mieszkanie i serce
Z góry przepraszam za stan podłogi, który rzuca się w oczy, ale jesteśmy tuż przed sprzątaniem, a Herman roznosi każdy kurz zebrany za szafą za pomocą ogonka
Ulubiona melina Hermana

Jak widać często zaprasza tam Adolfa
Aj! Nie po oczach tym fleszem, samico człowieka!
Hermaństwo zawsze węszy...
Każde miejsce dobre na czułości...
...i na toaletę.
Czas dalej pozwiedzać...
...ale samemu smutno, więc trzeba wziąć kumpla...
...z nim zawsze najlepiej!
No... chyba, że... może by tak... hmmm...
Pomiziałam po łebku Hermana i oboje straciliśmy Adolfa z oczu na góra jedną minutę. Po tej minucie zaczęliśmy się za nim rozglądać (Herman we własnym zakresie, ja we własnym), ale ten... był już u stóp mojego męża w drugim pokoju
Oczywiście to było tylko kilka ostatnich minut wybiegu, a nie cały

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pt cze 28, 2013 6:37 am
autor: gosja1
Chłopcy przeuroczy

Lubię u szczuractwa potrzebę zwiedzania i to zaleganie w różnych miejscach. Ale skoro każde miejsce jest dobre na toaletę, to znaczy, że czują się u Was szczęśliwi

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pt cze 28, 2013 8:23 am
autor: valhalla
Też uwielbiam to ich zwiedzanie. Do tej pory czytałam o tym tylko w tematach innych. Nie wiem, moje szczury zawsze wolały zalegać na kanapie i pulsować oczami, niż zwiedzać. A tu się trafili dwaj starsi panowie wychowani w duchu wybiegów - od razu inaczej

Na miejscu moich młodziaków bym się wstydziła - dwa dziadki, jeden ze szwankującymi tylnymi łapkami, a zasuwają w ciągu jednego wybiegu więcej, niż moi młodzi przez całe życie...

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pt cze 28, 2013 11:12 am
autor: Arau
valhalla pisze:
Aj! Nie po oczach tym fleszem, samico człowieka![/i]
Boskie

Herman wyrudziały jeszcze bardziej niż moje Diabły...
No i w końcu się trochę pouganiasz za szczurami ^^ Ja to w szoku byłam, że szczury mogą zalegać na kanapie i nie zwiedzać

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pt cze 28, 2013 11:32 am
autor: valhalla
Ja mam teraz szczury z najróżniejszymi podejściami do wybiegu. Czarnołebki chcą wyraźnie wychodzić, ale kanapa im wystarcza. Klusek wręcz sam decyduje, kiedy koniec wybiegu i wraca do klatki. Adolf i Herman są typowo wybiegowi, normalne szczury jakich nigdy przedtem nie miałam

A Ulli i Marquand prawdopodobnie przez całe życie nie byli wypuszczani i na każde opuszczenie klatki reagują streskupami i paniką... dziwi mnie to. Byli zdrowi, dobrze odżywieni, ale widać, że nie głaskał ich człowiek ani nie zaznali wybiegów. Na szczęście do człowieka już się przekonują

Wierzę, że będą też kiedyś chcieli biegać.
Węgiel wczoraj wyczuł, że po podłodze biegają "obcy". Zaczął tupać ze złości wszystkimi czterema łapkami. Podczas wspólnego wybiegu dzień wcześniej poruszał się jak czołg... tak śmiesznie zmienia się jego zachowanie w takich sytuacjach

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: ndz cze 30, 2013 11:08 pm
autor: valhalla
Wybiegi chłopaków odbywają się w tym samym czasie - towarzystwo kanapowe fuka na podłogowe i na odwrót. Doszło dziś jednak do bliższej interakcji

Znany skoczek Klusek zeskoczył z kanapy, prawdopodobnie z zamiarem powrotu do klatki. Zainteresowały go jednak siki na podłodze, więc przystanął i zaczął węszyć. Nagle od tyłu dopadł go stary zbereźnik Adolf! Kluskowi próba gwałtu się wybitnie nie podobała, więc wskoczył z powrotem na kanapę. Odczekał, aż beżowe zło się oddali i dopiero zeskoczył - tym razem wrócił już prosto do klatki

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pn lip 01, 2013 11:13 am
autor: valhalla
Łaś i Kluś skończyli dziś umownie 1,5 roku!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pn lip 01, 2013 3:47 pm
autor: Entreen
Pozdrowienia od braciszka i wszystkiego najlepszego

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pn lip 01, 2013 3:49 pm
autor: Arau
Sto lat!
Udanej integracji ^^
I w ogóle się nie znasz. To nie był gwałt. To był seks-niespodzianka!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: pn lip 01, 2013 6:39 pm
autor: gosja1
Buahaha, niebywałe, że żadna bojka się nie wywiązała. Już widzę, jakby któregoś z moich ktoś próbował gwałcić. Zaraz by dostał kopa z półobrotu, aż by mu zadźwięczało w głowie
Wszystkiego najlepszego dla solenizantów!
Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: wt lip 02, 2013 12:36 pm
autor: unipaks
I ode mnie życzenia, także te spóźnione dla dwulatków; wszystkiego najszczurszego no i dużo, dużo zdrówka
http://images49.fotosik.pl/1941/0094f9947c4e75c6m.jpg ale mina!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...
: czw lip 04, 2013 9:24 am
autor: valhalla
gosja1 pisze:Buahaha, niebywałe, że żadna bojka się nie wywiązała. Już widzę, jakby któregoś z moich ktoś próbował gwałcić. Zaraz by dostał kopa z półobrotu, aż by mu zadźwięczało w głowie
O dziwo, wygląda, że gwałt był początkiem przyjaźni

Kluś stał się partnerem do wspólnego biegania dla Adolfa. Herman nie może na swoich łapkach tak szybko biegać, on zresztą woli się zaszyć w jakimś kącie, pod szafą czy w innym zakurzonym ciemnym miejscu. Za to z Kluskiem Adolf biega wszędzie. Wczoraj zapuścili się do miejsca, gdzie stoi klatka śmietnikowców. Ulli nie był zachwycony
Węgiel wciąż się bije z Adolfem, ale Hermana lubią wszyscy. Wczoraj Węgiel i Łaś wspólnie go obsikali. Biedny Herman był cały mokry

Iskanie też było, ale potem, kiedy Adolf oberwał (bezkrwawo na szczęście), Herman też zaczął uciekać
