Strona 10 z 14
[LAPKI] zwichniecie
: ndz mar 27, 2005 10:05 pm
autor: limba
czarny mag za to Twoje serce to mozna sie w Tobie zakochac
a tak wracajac do temtu moje niestety bardzo czesto ladfuja z czegos wysokiego i nic im nie jest (tfu tfu)...nawet nie zwracaja na to uwagi... :roll:
[LAPKI] zwichniecie
: ndz mar 27, 2005 10:14 pm
autor: Lulu
moje to jeszcze udaja, ze nic sie nie stalo... cos na zasadzie "ja wcale nie chcialem tam wskoczyc, przeciez teraz ide w przeciwnym kierunku"... dumne to takie...
[LAPKI] zwichniecie
: pn mar 28, 2005 11:56 am
autor: Mycha
Moje podczas zabaw i ustalania hierarchii spadają z 1 metrowej półki w klatce :? Dziś będa wprowadzane renowacje- barierki albo coś antypoślizgowego :?
Jeśli chodzi o kontrolę złamania- nie radzę niedoświadczonej osobie dotykać łapki- może jeszcze bardziej ją uszkodzić. Tym powinien zająć się weterynarz. W miejscach obitych może powstać krwiak- jutro lecznice są otwarte więc odwiedź lekarza.
[LAPKI] zwichniecie
: ndz kwie 03, 2005 6:15 am
autor: zachariaszs
Na szczęście jest już wszystko wporządku!
Chory paluszek, co mo?na zrobi????
: wt kwie 19, 2005 5:37 pm
autor: Celina
Zauważyłam że Nunek ma chorego paluszka w przedniej łapce

Jest spuchnięty, taki fioletowawy, pod paznokciem jest taki jakby,,krwisty" bąbel, sam paznokieć też jest już sporo dłuższy od innych. Chciałam Was prosić o jakieś podpowiedzi jak mogę go wyleczyć

Regularnie przemywam mu go wodą utlenioną, wczoraj moczyłam łapkę w rumianku, czy ktoś zna jeszcze jakieś sposoby?????
[LAPKI] zwichniecie
: wt kwie 19, 2005 6:30 pm
autor: foka_z_zakonu
wet...
[LAPKI] zwichniecie
: wt kwie 19, 2005 9:46 pm
autor: ESTI
Albo wrasta się paznokieć

, albo został naderwany, albo obił sobie tego paluszka...albo najlepiej udaj się do weterynarza.
[LAPKI] zwichniecie
: czw kwie 21, 2005 2:06 pm
autor: Beeata
ja znam sposob bo tak wyleczylam swojego szczura. Od rumianku zdecydowanie lepsze jest moczenie w rivanolu i to nie 1 x czy 2 x dziennie ale przynajmniej 10 x ,tym bardziej ze pewnie szczuras nie pozwoli sobie na dlugie moczenie wiec trzeba to robic czesto. Jesli jest jakis ropien ,czy mocno zaczerwieniony paluszek to po moczeniu smarowac mascia z antybiotykiem np.oxycortem,ale to juz wet doradzi lepiej . dzialaj bo szczur moze stracic lape !
[LAPKI] zwichniecie
: pt kwie 22, 2005 3:59 pm
autor: Celina
dzieki Beeata

zaczęłam mu moczyc łapkę w rivanolu ale jak sama wiesz szczurciowi za bardzo się to nie podoba i robię to ze dwa razy dziennie, jednak rzeczywiście masz rację będę mu ją znacznie częściej moczyła

o maści jeszcze pomyślę bo Nunek to i ten rivanol zlizuje i czyści....ale spróbuję
jeszcze raz wielkie dzięki
[LAPKI] zwichniecie
: ndz kwie 24, 2005 12:15 pm
autor: Beeata
2 x to zdecydowanie za malo.ja swojemu moczylam mniej wiecej co godzine po 2-5 minut bo wiecej nie wytrzymywal.Osuszalam i smarowalam mascia ,po czym z 15 minut nosilam go na rekach zeby nie zlizal . W kazdym razie nie zatrul sie mascia ,ktora o ile pamietam i tak nie jest zabojcza w nieduzych ilosciach. Sina lapa to niebezpieczenstwo zamartwicy wiec sprez sie przez kilka dni
i moze bedzie lepiej,Pozdrawiam
[LAPKI] zwichniecie
: ndz kwie 24, 2005 6:25 pm
autor: Celina
tak tak sprężyłam się i rzeczywiście są skutki

po tych krwistych ropieniach zostały niewielkie strupki, paluszek nie jest juz siny, a nawet paznokieć jest krótszy.... dzięki za rady.....oczywiście nie zaprzestaję jeszcze rivanolowej metody leczenia

[LAPKI] zwichniecie
: czw kwie 28, 2005 11:45 am
autor: Celina
Paluszek już zdrowy!!!!!!!!! Jupiiiiiii!!!!!!!!!! Kochana łapulka jest już w porządku!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:lol: :lol: :lol:
Dziuniowe problemy z ?apk? - po wizycie u weta
: sob maja 07, 2005 2:26 pm
autor: Agata
Dziunia ma jakieś problemy z prawą tylnią łapką. Zauważyłam to popołudniu, jak się z nią bawiłam. Podkula ją pod siebie i 'skacze' na trzech łapkach. Piszczy jeżeli się ją dotknie w łapkę lub w okolice stawu biodrowego.
Do czasu zanim pojechałam do weterynarza siedziała u mojej siostry na kolanach - bo tam była najspokojniesza, lub na fotelu gdzie zaazranżowałam jej mały kącik. Bałam się wsadzić ją do klatki żeby sobie nic nie zrobiła.
Do wetrynarza pojechałam do kliniki małych zwierząt na Brynowskiej. Byłam tam pierwszy raz, ale napweno nie ostatni. Lekarze bez zastrzeżeń. Łapka została wymacana, stwierdzone nadwyrężenie. Dziunia dostała zastrzyk [nie umiem nazwy rozszyfrować z karty]. Mam przyjechać z nią w poniadziałek po południu, chyba że wszystko będzie już ok wtedy nie ma takiej potrzeby.
Dziuńka śpi teraz w transporterku. Na pocieszenie kupiłam jej gerberka i bobovitę.
Niezłego stracha mi napędziła, ale na całe szczęście [uff...] łapencja nie jast złamana czy coś w tym deseniu. :roll:
Przez ten mały wypadek uświadomiłam sobie, że kocham ją jak wariatka... :*
[LAPKI] zwichniecie
: sob maja 07, 2005 3:24 pm
autor: ESTI
A u jakiego weta byłaś, masz nazwisko?
[LAPKI] zwichniecie
: sob maja 07, 2005 3:35 pm
autor: Agata
:roll: no niestety nie znam nazwiska, bynajmniej był to jakiś pan
EDIT z dnia 8 maja:
Dziunia wciąż kuleje, ale ma lepszy 'humor' niż wczoraj. Wszystko wskazuje, że bedzięmy musiały w poniedziałek pojechać na kolejny zastrzyk. :roll:
Martwię się o nią... Spróbuję jakoś rehabiltować tę nóżkę. Może jakieś delikatne ćwiczenia?