Strona 10 z 13
Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: śr gru 02, 2009 12:53 am
autor: merch
Wszystkiego Najlepszego dla Jubilatki

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: śr gru 02, 2009 12:57 am
autor: denewa
Oleczka pisze:...chcialam jej zrobic foty ale zadna nie wyszla ostro

...
Miała mnóstwo zajęć związanych z rozpracowaniem choinki i tortu, to przypozować spokojnie do zdjęć nie miała czasu
100 lat malenka w zdrowiu

Dołączam się do życzeń

zdrowia!
Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: śr gru 02, 2009 10:55 am
autor: Oleczka
tak dokladnie chcialam jej zrobic zdjecie z tortem ale strasznie jej sie uszy trzesly i nie ostro wychodzila

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: czw gru 17, 2009 12:51 am
autor: Oleczka
tydzien temu bylam na wizycie kontrolnej z Usia dr obmacala Usie i wszystko ok, osluchala i tez bylo ok, ja powiedzialam, ze zauwazylam, że Usia ostatnio ma bardziej czerwone uszka i lapki, dostalysmy skierowanie na badanie kardiologiczne i okazalo sie ze moje slonce ma niedotlenione serduszko

Zalamalam sie

jak sie na nia patrzy wyglada na zdrowego szczurka, ma slicza siersc, sliczne blyszczace oczka, ma apetyt a tu o

jutro jade do dr Jalonickiej bedziemy myslaly nad lekami dla słonca
Prosimy o trzymanie kciukow zeby jej sie nie pogarszalo
Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: czw gru 17, 2009 2:53 pm
autor: LaCoka
Trzymam Olu bardzo, bardzo mocno!
Usia jest dzielną i silną dziewczynką

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: czw gru 17, 2009 3:25 pm
autor: Magamaga
Trzymam kciuki! Z chorym serduszkiem można jeszcze długo i pięknie pożyć

!
Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: czw gru 17, 2009 8:10 pm
autor: denewa
Przesyłam dużo dużo ciepłych myśli!
Usia musi dać radę

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: czw gru 17, 2009 11:35 pm
autor: Oleczka
dziekuje za kciuki

Usia dostala Nitromint aerozol
mam nadzieje, ze pomoze
Lek dam jej rano bo w jednej aptece nie bylo tego leku a do 2 aptek w okolicy nie zdazylam dojechac

ehhhh

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: pt gru 18, 2009 11:16 pm
autor: susurrement
trzymam kciuki

ważne, że problem z serduszkiem został wcześnie zauważony!

a Usia dzielna dziewczynka więc da radę

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: wt gru 22, 2009 1:07 am
autor: sssouzie
czy już się wyjaśniło jak podawać lek podpoliczkowy?
trzymam kciuki i są trzymane trzy pary kciuczków bezkciukowych
(a ja widzę, że muszę jeszcze dużo doczytać, by móc być na bieżąco

)
Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: wt gru 22, 2009 9:36 am
autor: Oleczka
tak tak

juz wiem jak podawac lek

Uszka i lapki po leku robia sie jasniejsze, ale jak szlam spac i Usie wkladalam do klatki to zobaczylam ze po paru godzinach znow robia sie czerwone

Wydaje mi sie, ze lek bede podawala rano i wieczorem
A dzisiaj jade po 2 dziewczynki

po Fuzje i Mizie

Moze Fuzja polubi sie z Uska, laczenie ma byc delikatne i jak tylko zobacze, ze Usia sie denerwuje mam nie laczyc

bo serduszko jest bidne i moze nie wytrzymac. wiec bedzie zamiana hamaczkow sciolki itp itd, pomalutku zeby zapach poznawaly

i zobaczymy

a Mizia bedzie na kilka dni u mnie

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: wt gru 22, 2009 1:35 pm
autor: LaCoka
Ja się już żegnam z dziewuszkami bo nie mogę zabrać aż takiego stada na święta, więc część z nich musi zostać ;/ ale już w poniedziałek wracają do mnie

I bardzo, bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki za łączenie Usi z Fuzją <kciuka>

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: wt gru 22, 2009 9:32 pm
autor: denewa
Udało się znaleźć Mizi podgryzakowi odpowiedzialny dom?
Skoro Usia i Fuzja są spokojnymi szczurkami, to miejmy nadzieję, nie będzie problemu z łączeniem

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: wt gru 22, 2009 10:01 pm
autor: LaCoka
denewa pisze:Udało się znaleźć Mizi podgryzakowi odpowiedzialny dom?
Skoro Usia i Fuzja są spokojnymi szczurkami, to miejmy nadzieję, nie będzie problemu z łączeniem

Tak

pod koniec stycznia jedzie do nowego domku wraz z jedną z dziewczynek z laba, którym Oleczka szuka domku

Re: Moje Słoneczka Umcia i Usia
: sob gru 26, 2009 5:11 pm
autor: Oleczka
ehhh ciezko idzie laczenie

przez swieta zamienialam im szmatki zeby poznaly zapachy itp jak puszczalam Usie po pokoju to wynosilam dziewuszki zeby sie nie stresowala ze na jej terenie sa obce szczurki. dzis puscilam Usie i Fuzje po lazience i sie ucieszylam bo Usia podeszla do szczurki i zaczely sie wachac i bylo ok ale nagle Usia zrobila sie z 4 razy wieksza tak sie strasznie nastroszyla i zaczela Fuzje niuchac i sie zaczelo :/ zaczely sie szamotac, klaki zaczely latac :/ zabralam Usie bidula zaczela ciezko oddychac

ma problem z sercem i balam sie ze nie wytrzyma tego spotkania

zalala sie cala poryfiryna

ale po lekach jest juz ok
Powiem szczerze, ze boje sie je laczyc bo wiem, ze musza ustalic sobie wszystko ale bardzo sie boje ze chore serce Usi nie wytrzyma

dr Jalnicka wspomniala ze jak Usia zacznie sie stresowac zebym odpuscila bo moze byc zle

Nie wiem co mam robic

prosze o rady
