Strona 10 z 12

Re: Wszoły

: wt lut 12, 2013 5:47 pm
autor: Szczurozol
akzi pisze:moze tez tak byc ze już nie swędzi i nie gryzie nic i może się wkońcu wyspać
Mam nadzieję że sie nie mylisz ;D

Re: Wszoły

: ndz mar 03, 2013 3:45 pm
autor: sisay
Czy możecie mi poradzić, jak usunąć gnidy z sierści?
Bo rozumiem, że na dojrzałe wszoły działa środek, ale na gnidy nie. Wolałabym jak najwięcej ich usunąć w międzyczasie.

Re: Wszoły

: pt cze 07, 2013 7:06 pm
autor: saszenka
Mam nietypowy problem. Jakiś miesiąc temu wzięłam z interwencji Lilowate. 180g i multum wszołów. Pierwsza dawka iwermektyny - żywe robactwo odpadło i więcej się nie pojawiło. Dziś przyjęłyśmy czwartą dawkę, bo wciąż są jajka :-\
Lila nie może dostać silniejszego środka - bo jej stan ogólny na to nie pozwala. Sama się nie doszoruje, bo ma niesprawne nóżki.
Ja ją przecieram i szczotkuję, ale to nic nie daje.
Szatańsko pomyślałam, że może drugi szczur ją wyiska >:D Ale ze względu na robale (no i jej stan) wciąż nie została przedstawiona stadu.
I teraz pytania:
1. Czy po 4 dawkach leku (przy czym dorosłe osobniki zostały wybite w 99,9% po pierwszej dawce) stado może się zarazić wszołami, tzn czy te jajka wciąż mogą być aktywne?
2. Czy jest jakiś sposób mechaniczny do pozbycia się tych jajek? Obawiam się, że tak to one nigdy nie znikną :-\

Re: Wszoły

: pt cze 07, 2013 7:52 pm
autor: gosja1
Jajka to właśnie takie formy przetrwalne i one chyba są największym problemem, bo jak tylko mają żywiciela to się mogą wykluć.. (z tego co wiem iwermektyna nie działa na jaja (?)). U nas pomogło wycięcie futra w tych newralgicznych miejscach... A Marcelek miał bujne futro i wszoł było od groma... Też ich czesałam i nawet próbowałam "iskać", ale to nic nie dawało :/

Re: Wszoły

: pt cze 07, 2013 8:20 pm
autor: saszenka
No wiem, że nie działa, ale ten silniejszy lek (który działa na jaja) jest dla Lilki za silny :(
I po prostu nie wiem, co robić. Czekać, aż się wylęgną dorosłe i wtedy je zaatakować? Chciałabym zacząć łączyć szczury, ale wetka zabroniła w tej sytuacji ::)

Re: Wszoły

: ndz lip 07, 2013 8:15 am
autor: Selka
Jak długo utrzymywać kwarantannę? Moja nowa szczurzyca ma wszoły i zaczęłyśmy już leczenie pierwszego dnia od zakupu i pozostałe dwie samiczki się nie zaraziły. Ile trzymać je osobno?

Re: Wszoły

: ndz lip 07, 2013 8:22 am
autor: gosja1
Selka, najlepiej do zakończenia kuracji. Gnidy dość długo się utrzymują na futerku i łatwo je przenieść na pozostałe szczurki :) Choćby na ubraniu, więc trzeba zachowywać szczególną ostrożność, a już na pewno dopóki coś jest na szczurku, nie pozwalać na to, by był z innymi.

Re: Wszoły

: ndz lip 07, 2013 1:12 pm
autor: Selka
Ok, dzięki, Próbować jej czymś dodatkowo wyczesywać gnidy?

Re: Wszoły

: ndz lip 07, 2013 8:28 pm
autor: gosja1
Jeśli masz czym, to próbuj :) ale trudno to robić, choć zawsze może pomóc. U nas skończyło się na wycięciu futra... Bo nie mogłam sobie poradzić z wyczesywaniem.

Re: Wszoły

: ndz lip 07, 2013 11:39 pm
autor: Selka
To młoda szczurka i pewnie będzie zmieniać niedługo futro, więc może ułatwi to pozbycie się problemu...

Re: Wszoły

: pn lip 08, 2013 7:37 am
autor: nienazwana
Wyczesywanie jaj, jak masz czym ( ??? ), nieco zmniejszy ich ilość.Zmiana futra niewiele pomoże w pozbyciu się jaj :-\ .
By pomogła ogon musiałby całkowicie w jednym momencie pozbyć się całego futra ;) . Przy walce ze wszołami bardzo ważne jest dokładne wysterylizowanie niemalże klatki i otoczenia ogonów i przestrzeganie terminów nastepnego podania leku zgodnie z cyklem rozwojowym pasożyta. Jeśli po aplikacji iwermektyny ogoniaste wracają do niedokładnie oczyszczonej klatki, chodzą po nieoczyszczonym dywanie itp to pozostawiane wszędzie gdzie szczury chodziły wcześniej wszoły (dorosłe i świeżo wylęgnięte) natychmiast znowu na ogonki wlezą i hajda :-\. Moje małe jak je przyniosłam to miały robactwa więcej niż sierści. 3 aplikacje biomectinu załatwiły sprawę. Ale po każdej aplikacji wracały do wyszorowanej wrzątkiem i domestosem klatki. Wydezynfekowałam wszystkie akcesoria, szmatki i hamaczki wygotowałam w pralce i prasowałam gorącym żelazkiem. Dywanik spod klatki wywaliłam bo nie dało się go dokładnie wyczyścić. Miałam ułatwione troszkę zadanie bo moje maluszki jak do mnie trafiły oprócz wszołów były jeszcze bardzo zdrowe i słabiutkie i do czasu zakończenia leczenia nie wychodziły właściwie z klatki więc nie rozniosły cholerstwa po domu :-\

Re: Wszoły

: pn lip 08, 2013 7:43 am
autor: nienazwana
Miałam oczywiście na myśli że były bardzo chore ;)

Re: Wszoły

: pn lip 08, 2013 3:13 pm
autor: Selka
To mam jeszcze takie pytanie: zarażonego mam (chyba?) tylko jednego szczurka, jeżeli chodzi to po stole, na który pozostałe nie mają wstępu. Jak szybko działa lek? Mała trafiła do akwarium (niestety, nie miałam lepszego rozwiązania) około 1,5h po zastosowaniu leku. Czy to wystarczyło, żeby pasożyty żywe padły, czy nadal sobie po niej wesoło biegały jak trafiła do czystego akwa?
Do środy siedzi w akwarium nie za dużym, ale na miesięcznika chyba wystarczy a potem ląduje w klatce. Oglądałam jej dzisiaj skórę i żywych larw czy dorosłych pasożytów nie znalazłam, wystarczy, ze postawię jej klatkę tak, żeby pozostałe nie miały do niej dostępu, czy jakoś dodatkowo zabezpieczyć- postawić w innym pokoju...

Re: Wszoły

: wt lip 09, 2013 6:41 am
autor: nienazwana
Generalnie na 99% masz zapewne zarażone wszystkie ogonki niestety. Gdyby jakimś cudem okazało się że tylko jeden ma pasożyty to moim zdaniem lepiej do czasu całkowitego pozbycia sie ich przenieść ogona do innego pokoju. Iwermektyna działa niemalże od razu zabijając żywe wszoły prawie natychmiast. Na jajka nie działa więc trzeba po raz drugi, trzeci i do skutku tłuc wylęgnięte zarazy :-\. A jak długo? Tu najlepiej wypowie się dobry wet.

Re: Wszoły

: wt lip 09, 2013 6:42 am
autor: nienazwana
Wszoły skaczą podobnie jak wszy i w ten sposób się przemieszczają z ogona na ogona >:(