Jajko podaje od czasu do czasu, (Bo do żarełka boję się wkruszyć,bo jeszcze się popsuje czy coś.) a skorupki im wkruszam czasem do miseczki jak już bo jak dam w większych kawałkach to olewają.Rodzynka pisze: Ja bym byla za jajeczkiem od czasu do czasu od zdrowej wiejskiej kury. W jajku sa wszystkie niezbedne aminokwasy oraz wszystkie witaminy rozpuszczalne w tluszczach.
Uważam iż nie można być egoistą. Jeśli nie je się mięsa nie wolno 'przerabiać' szczura na weganina.Ja sama mięsa za dużo nie jem (Tylko kurczaka i szynkę z indyka) -to nie odmawiam mięska szczurkom,wiadomo że nie będą jeść w kółko tego co ja (to tak samo jakby one mi kazały jeść w kółko swoją karme.) bo po pewnym czasie mięsko z kurczaka zaczęłoby im wychodzić bokiem i by się zbuntowały.Mięsko podaje rzadko ,mniej więcej raz na tydzień samcom (Wszystko przez pokaźny zadek Wirusa i jego wielki brzuch.),Tequili dwa razy na tydzień bo ona moze sobie pozwolić gdyż jest chudziutka,a Burej która ma dwa lata daje jeszcze rzadziej,wole dać jej jajko albo troszkę białego serka (czytałam że starszym szczurom mięsa podawać nie trzeba)...
Szczur mięso jeść musi,bo sama karma i zielenina to nie to samo co podany od święta kawałeczek mięska.
