szczury.org

Mi sie wydaje, ze smak pomaranczowy vibovitu nie ma wiele wspolnego z pomaranczami... ale dla pewnosci mozesz dawac waniliowy

kompletnie nie ma nic wspolnego z pomaranczami. To sztucznie wygenerowany smak.

Sztucznie czy nie sztucznie wyprodukowany, ale d-limonen jest za to odpowiedzialny. Jeśli jest w vibovicie, to odradzam. I jest nie tylko w cytrusach - w mango też

Znalazłam, że jest to "dodatek smakowy i aromatyczny do żywności w przemyśle spożywczym", czyli widocznie może być też syntetyczny. Czyli - może być w tym vibovitku. Trzeba sprawdzić.

Więcej o d-limonenie i szczurkach tutaj: http://www.rmca.org/Articles/oj.htm mogę też poszukać jakichś abstraktów z prac naukowych jak będę miała czas, myślę że na pubmedzie by się coś znalazło, ale to chyba aż takie wgłębianie się w temat nie jest niezbędne.

Cos wiem na ten temat, bo sama ekstrahowalam Limonen jest to naturalny zwiazek, ale nie slyszalam aby mial zly wplyw na szczury czy inne zwierzeta. Max jego stezenie znajduje sie w skorkach owocow cytrusowych, a nie w samych owocach.

tamiska pisze:Limonen jest to naturalny zwiazek, ale nie slyszalam aby mial zly wplyw na szczury czy inne zwierzeta..

Przeczytaj ten link który podała Cyklotymia.

W Wiki też jest o tym informacja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Limonen

Co do szkodliwości d-limonenu to przeszukałam NCBI i oto linki:

http://tpx.sagepub.com/cgi/content/full/35/4/533 (praca naukowa o nowotworach nerek u szczurzych samców)

i na toxnecie coś o nim:
http://toxnet.nlm.nih.gov/cgi-bin/sis/s ... +5989-27-5

("In making its overall evaluation of the carcinogenicity to humans of d-limonene, the Working Group concluded that d-limonene produces renal tubular tumors in male rats by a non-DNA reactive alpha-2u-globulin associated response")

Acha nie doczytalam, ze to d- limonen, a to zmienia dosc sporo postac rzeczy, poniewaz ten sam zwiazek o zmienionej konfiguracji w jednej postaci moze byc calkiem nieszkodliwy a w drugiej trujacy.

Moim zdaniem nie powinnismy dac sie zwariowac, bo takim tropem to nic nie jest zdrowe z tego co jemy

Najlepiej poczytac na vibovicie, sama nie posiadam , ale jestem ciekawa

tamiska pisze:Acha nie doczytalam, ze to d- limonen, a to zmienia dosc sporo postac rzeczy, poniewaz ten sam zwiazek o zmienionej konfiguracji w jednej postaci moze byc calkiem nieszkodliwy a w drugiej trujacy.
Moim zdaniem nie powinnismy dac sie zwariowac, bo takim tropem to nic nie jest zdrowe z tego co jemy

I to właśnie o d-limonenie jest mowa w artykule - http://www.rmca.org/Articles/oj.htm

Pewnie, że nie dajmy się zwariować, ale skoro są konkretne badania że ten związek ma takie a nie inne działanie na szczurzych chłopaczków to nie ma co ryzykować. Chociaż moim zdanie to raczej nie on jest odpowiedzialny za smak wiboitu. Ale mogę się mylić bo do dokładnego składu w necie dojść nie mogę. Jak ktoś ma opakowanie to niech przeczyta co jest w środku.

ja nieszczęsna mam (najwyżej sama wypije )

skład:
glukoza, wit C, niacyna aromat pomarańczowy (aromat naturalny), wit E, kwas pantotenowy, wit b2, wit b6, wit b1, wit a, wit d, wit b12

Ten naturalny aromat pomaranczowy to moze byc d- limonen. Ja mialam pomaranczowy i dawalam, chlopaki maja dwa lata ponad i nic, ale wszystko zalezy od ilosci dostarczonej organizmowi i od indywidualnych predyspozycji.

arrisum pisze:ja nieszczęsna mam (najwyżej sama wypije )

skład:
glukoza, wit C, niacyna aromat pomarańczowy (aromat naturalny), wit E, kwas pantotenowy, wit b2, wit b6, wit b1, wit a, wit d, wit b12

pij, pij.. na zdrowie, napewno tobie nie zaszkodzi a chlopakom kup waniliowy

A wiec drodzy koledzy i kolezanki jak moge podac moim szczuraskom vibovit? kupilam im w proszku witaminki bo chyba sie przeziebil moj pupil i wymieszalam ten proszek w jedzonku gerbera dla niego ale niestety moj szczurasek odrazu wyczul ze jest cos nie tak i nie zjadl tego jedzonka. nie wiem w jaki sposob moge podac te witaminki.... nie chce odrazu leciec do lekarza z nim skoro moge sprobowac najpierw witaminkami go podleczyc.

Naucz sie korzystanie z wyszukiwarki to raz, a dwa ja podawalam w wodzie. Nie dawalam takie ilosci, zeby byla strasznie wyczuwalna, wiec sie szczury nawet nie zorientowaly, no chyba, ze im smakowalo.

1/8 jednej "porcji" na jednego szczura, podawać w wodzie

jak taka odrobinke wymieszasz z jagurtem to nie wyczuja. mozesz nawet dawac z palca wtedy bedzie bardziej zainteresowany